Malowanie najlepiej po zdjęciu. Myślę, że do 150zeta powinnaś się zmieścić, skoro tam nie ma żadnego spawania ani klejenia. Choć ja bym na Twoim miejscu poczekał i po zebraniu odpowiedniej gotówki odświeżył lakier na wszystkich plastikach i baku. Nie napisałaś rocznika, ale pewnie blisko 10 letniemu motocyklowi na pewno by się przydało - a przy okazji zawsze można zmienić kolor na aktualnie pociągający

Też mi te przykładowe malowania nie przypadły do gustu. Gdzies na forum u kogoś widziałem obklejenie naklejkami w stylu stickerbomb to już lepiej wygląda. Na swoim moto też mam podobne ślady po poprzedniku (zaprawki jakieś zrobione), ale póki co aż tak mi to nie przeszkadza. A kiedyś może w przypływie kasy zrobię z mojej srebrnej blondyny rudzielca

a co do pytania to trzeba ściągnąć czachę, na założonej to słabo bym widział. a tak wogóle to skąd Kasiu jesteś?

Dokładnie, to nie ma wyglądać a ma jeździć. Jak wypieścimy wychuchamy to jest strach.

Dlatego ja nawet nie myję

Dodatkowo najlepiej z pordzewiałym wydechem Bez przesady o moto trzeba dbać!

Kasia_89 Osobiście puki co bym jeździł i na spokojnie nazbierał kasy na malowanie. Zwykle od elementu w mniejszych lakierniach biorą po 300zł (w moim regionie).

Dbam o jego wnętrzności a nie "szatę" która nie zdobi

A wydech jest z takiego kosmicznego materiału że wiesz co.... nie rdzewieje

Ale kolanko trza polerować.
To co dobre dla jednego nie musi być dobre dla wszystkich. Niektórzy dbają o estetykę i trzeba to uszanować.
Kasiu jak zdejmiesz czachę to się może okazać, ze gdzieś jest pęknięcie, albo szpachla i będzie trochę drożej więc faktycznie może lepiej zrobić to porządnie teraz puki zima.

Póki co to mnie przerażacie...

No. Od pukania. Co Cię przeraża? Pukanie? Ja tam lubię.

Póki co pukanie lubię i odpukać niech nie zmieni mi się bo się przerażę

u mnie lakiernik sam sciagnal czache, posklejal i pomalowal za 150 zl.

To cena niezła. A jak jakościowo to wyszło? Mi dawniej jeden już malował za 160zł plastiki od mojej Dt125 i nie wyszło to za ciekawie. Nieraz lepiej zapłacić więcej a mieć to elegancko zrobione biorąc pod uwagę, że malowanie plastików to nie jest takie o chop siup.

Też dołączam się do pytania gdzie ci za tyle pomalował i czy jesteś z tego zadowolony ? Bo własnie szukam lakiernika do malowania moich elementów... szukam w Łodzi i okolicach oraz w Wawie i okolicach bo często tam bywam.

Hmm może rzeczywiście odpuszcze

Z tego co się orientuje to aby pomalować nasze esVały trzeba wykazać się talentem aby czacha nie "gryzła" się z resztą plastików, jeżeli chodzi o farbę to też to nie jest za tani koszt. Nasz lakier jest 3 warstwowy (jak się mylę to proszę poprawić) i jak ktoś go źle pomaluje to będzie to widoczne pod różnymi kontami. Szczerze, to dałbym sobie spokój z tą czachą, nasze motocykle nie są nowe i nie wymagajmy od 5-10 letnich motocykli cudów, one mają prawo mieć ślady otarć, zarysowań, czy odprysków.

Na blogu którejś motocyklistki na ścigaczu był fajny wpis na ten temat. "Cudeńka" budzą zazdrość i fajnie wyglądają, ale to "stare wilki" noszą ślady bogatej historii, to na nich widać że na prawdę żyły a nie były tylko pieszczone w garażu. Takiej wersji się będę trzymał

i trzymając się kurczowo tej wersji... kupiłeś nowy motor.

Brakuje opcji "lubię to"

Koroviov, oczywiście, będzie co drapać