Na wstępie proszę o powstrzymywanie się w tym temacie od dyskusji czy warto i po co taki setup w SV650 pierwszej generacji…
Modyfikacja polega na wrzuceniu do gaźnikowej małej SV’ałki tylnej felgi 5.5” z oponą 180/55 lub jak ktoś się zdecyduje 190/50 przy jak najmniejszej rzeźbie w metalu i motocyklu.
Co będzie nam potrzebne? - wahacz i osłona od Kawasaki ZX6R, ja miałem z 2001r. - felga tylna wraz z zębatką 525 (ilość zębów tak jak w seryjnym napędzie SV), z ośką i wszystkimi tulejami itp. z Kawasaki ZX6R (2001r) - zacisk hamulca wraz z mocowaniem i tarczą z Kawasaki ZX6R (2001r) - amortyzator z Hondy CBR 954 (seryjnie montowano tam Showa Shock z pełną regulacją) - kołyska amortyzatora z Yamahy R6 (ja miałem akurat z 2001r) - na upartego podejdą dogbones’y seryjne z SV jednak są one zbyt długie i zmienią nam nieco geometrię tylnej zawiechy (sv opadnie trochę z tyłu) więc to będzie jedyna część którą będziemy musieli wyciąć - stara zużyta zębatka zdawcza z SV - tulejki długości ok 2cm i średnicy wewnętrznej ok 5mm - podkładki 1mm i średnicy wewnętrznej ok 8mm
Najprościej rzecz biorąc potrzebne nam będzie całe tylne zawieszenie z ZX6R z 2001r z wyłączeniem amortyzatora, kołyski i dogbones’ów.
1. Na początek demontujemy całe tylne zawieszenie z SV (łańcuch może zostać ale i tak lepiej wyciągnąć), może tutaj być przydatny klucz koronkowy do odkręcenia kontry osi wahacza, dla wygody można odkręcić lewy set kierowcy. Pomocny tutaj będzie lewarek samochodowy, podpieramy postawione na stopce moto pod silnikiem.
2. (Przed tym krokiem sprawdź czy wahacz z Kawasaki wchodzi w Twoją ramę. WARTO też w tym momencie sprawdzić stan łożysk i ewentualnie uzupełnić smar). Wyciągamy tuleję z wahacza ZX6R i szlifujemy ją z jednej strony ok 1mm ( ja musiałem to przyszlifować ze względu że miałem malowaną proszkowo ramę, możliwe że w normalnych ramach nie będzie takiej potrzeby). Po przeszlifowaniu lub stoczeniu obrabiamy żeby nie było ostrych krawędzi i wkładamy obrobioną stroną do środka wahacza. Tak przygotowany swingarm powinien nam bez problemów wejść w ramę. Średnica tej tulei i łożysk wahacza jest taka sama jak tych w wahaczu w SV więc tutaj przykręcamy to normalnie SVkową ośką wahacza.
3. (Przed tym krokiem odkręć mocowanie zbiornika paliwa). Amortyzator z CBR954 montujemy po odkręceniu dwóch śrub od wypełnienia zadupka (tych przy akumulatorze) i opuszczeniu tego wypełnienia w dół tak żeby zasobnik amortyzatora zmieścił się przy akumulatorze i o niego nie ocierał. Tutaj przychodzą nam z pomocą wymienione wcześniej tuleje i dłuższe śruby do przykręcenia ponownie wypełnienia zadupka. Konieczne też będzie włożenie podkładek lub cienkiej tulejki z lewej strony przy górnym mocowaniu amorka do ramy, żeby odsunąć lekko amorek do prawej strony moto, jest tam niewielki luz. Konieczne jest tutaj również wycięcie wspornika akumulatora które jest zintegrowane przy mocowaniu zbiornika paliwa.
4. Kołyska amortyzatora z R6… Montujemy ją najkrótszym bokiem do góry. Jeden otwór (ten przy kącie prawie prostym tej kołyski) będzie wymagał rozwiercenia do średnicy śruby przechodzącej do mocowania w wahaczu. Tutaj można wybrać trochę materiału z mocowania w wahaczu tak żeby kołyska amorka była w tej samej linii co dolne mocowanie amortyzatora dotyczy to też drugiej strony, można też zastosować tuleje dystansowe jednak nie jest to polecane przeze mnie rozwiązanie ze względu na duże obciążenia tych części. Pomiędzy kołyskę wahacza a dogbones’y będzie trzeba dać podkładki i ewentualnie posmarować smarem odpornym na wodę. Kości zawieszenia będą przykręcane do dolnego oczka w kołyskach z R6 i do mocowania dolnego kołyski tego w ramie SV. Długość samych kości dobrać najlepiej tak żeby SV stała tak samo wysoko jak na seryjnej zawieszce.
5. Skręcamy wszystko w całość . Po zrobieniu kilku(nastu lub kilkudziesięciu) kilometrów najlepiej będzie skontrolować stan stan zębatek czy nie są nierównomiernie ścierane przez łańcuch, skontrolować dokręcenie śrub itp. Ustawić SAG i cieszyć się zrobioną robotą.
Są to najważniejsze czynności przy swapie, cała reszta typu tulejki, docięcie akuboxa to kosmetyka. W zależności od tego jaki wydech posiadacie, możliwe że będzie konieczne odsunięcie go minimalnie od wahacza, u mnie obyło się bez tego. Jeśli chodzi o centrowanie tylnego koła (jeśli będzie taka potrzeba) można to zrobić osią wahacza i ewentualnym stoczeniem kołnierzy przy wahaczu, jednak w moim przypadku nie było to konieczne. Napęd przy wahaczu z ZX6R jest przesunięty do zewnątrz moto o kilka milimetrów, można to zniwelować stoczeniem zabieraka koła lub podłożeniem (po wcześniejszym stoczeniu zębów) starej zużytej zębatki od strony silnika. Wszystko zależy od tego jakie będą przesunięcia.
Jeśli chodzi o koszt takiego przedsięwzięcia: - wahacz, koło, osprzęt wahacza zakupiłem za 230zł - amortyzator CBR 954 140zł - kołyska z Yamahy R6 30zł - docięcie laserowe nowych kości 40zł
Nie wliczam kosztów piaskowania i malowania części które wyniosą ok 130zł (kwestia indywidualna).
Czas potrzebny na rozłożenie i złożenie wszystkiego posiadając części i potrzebne narzędzia w zależności od umiejętności manualnych motocyklisty to ok. 2 godzin.
Postaram się niebawem uzupełnić post o wymiary itp itd.
Tutaj widoczna zasada działania:
Dogbones do docięcia, geometria bardzo zbliżona do seryjnej.
Dla kogoś kto lata SV po krawężnikach jak w SM może to stanowić problem A tak poważnie to jest mniej więcej na poziomie kolektora z tylnego gara. Nagrywałem to na wsi więc mam też ograniczone możliwości techniczne warsztatu. ;/