Jeżeli nie przeszkadza Ci aż tak bardzo wygląd seryjnej puszki to oddaj do Edzia.
Ja robiłem w maju w 2010 roku, przejechałem na nim już ok 15tyś km i pryka sobie dalej. Nic się nie dzieje (jeszcze). Czynnik finansowy wtedy odegrał znaczącą role dlatego się skusiłem. Jak się środek za jakiś czas wypali to pojadę ponownie. Ale myśle że jeszcze trochę się z tym zejdzie.
Dzień wolny faktycznie się przyda, w moim przypadku od 8:00 do 12:00 się zeszło.
I tak jest lepiej niż w gaźnikowych ponieważ można przerabiać na maszynie bez ściągania puchy.
Wiadomo akcesoryjna pucha ładniejsze i jest +10 do lansu na dzielni ale czasami trzeba sobie radzić inaczej.
Filmik z 2010, aktualnego nie mam, nie jest to nagranie oskarowe ale coś tam zawsze słychać.
http://m.youtube.com/watch?v=vHaSK1o0DKw

100dB to dobrze czy źle, nie znam się na tym.