Chciałem dziś sobie przykleić pas tej folii na bak. Pomiędzy korkiem wlewu paliwa, a główką ramy mam fragment zmatowiałego lakieru (pamiątka po jakimś rozpuszczalniku), wiec akurat tą folią bym wszystko zasłonił. Przy okazji stwierdziłem, że pasek puszczę aż do samego siodła, czym zastąpię tankpad. Zerwałem tankpad no i ku*wa w paru miejscach odlazł razem z lakierem bezbarwnym
Folię oczywiście do kompletu nakleiłem krzywo, więc trzeba było zerwać i niedługo drugie podejście

Flanel - moze jakies praktyczne wskazowki - dotarla do mnie folia chce okleic boczki - pozyczylem nagrzewnice.
zamowilem niewielki kawalek wiec jesli cos spernicze - nie wystarczy mi folii.

Nie da się spierniczyć. Jak źle nakleisz to odklejasz, jak się pogniecie to podgrzewasz - sama się prostuje i nie ma żadnych defektów.

Słoniu a miałeś ta folie w rekach? Za bardzo podatny na reklamy jesteś, da się ja zjebać i to całkiem nieodwracalnie

i pogrzanie suszarką usuneło wszystkie zgięcia.

Nie wiem jak ta dokładnie folia się sprawuje, ale mój kolega okleił sobie cały motocykl kiedyś folią grafitową 3M lub Oracle. Kupił jakiejś lepszej firmy, ponoć bardziej plastyczną niż większość na rynku. Okleił całe moto razem z bocznymi owiewkami i zapłacił za to chyba 300zł. Motocykl wygląda jak pomalowany Niewątpliwym plusem jest to, że zachowujemy oryginalny lakier motocykla, a możemy zmienić jego wygląd dowolnie. W przypadku jakiegoś obtarcia czy rys, zmieniamy folię i znowu mamy nówkę

Zaraz poszukam dokładnych informacji czym oklejał i za ile dokładnie. Na forum V-stroma też jest o tym temat i ludzie sobie chwalą takie rozwiązanie - w krzakach jest szczególnie przydatne