Re: Redukcja mocy w serwisie na A2 SV/GSXR
PAAAAAANOWIE !
Zagalopowaliśmy się i nie rozumiem dlaczego zawsze wybucha taka kontrowersyjna lawina postów przy tym temacie
wiem, że musze mieć świstek z hamowni i inne duperele, ale bynajmniej w moim urzedzie było to do czasu bo doskonale wiecie, że w serwisie motocyklowym u własciciela który sam jest motocyklistą można wiele "załatwić"
W urzedzie u mnie przyjmują świstki i wykresy jeżeli jest coś zrobione w ASO, a konkretniej jeżeli motor przekracza te dopuszczalne 90 pare koni to podstawą do zmiany mocy na A2 jest świstek z ASO.
Nie chodzi o to czy ktoś sie dokapuje czy nie bo co najwyżej zabiorą dowód a założenie blokady to kwestia 20 minut w domu i na przegląd/hamownię. POMIJAM CAŁY TEN TEMAT ZWIĄZANY Z PROCEDURAMI !
CHODZI MI KONKRETNIE O TO CZY KTOŚ COŚ O ASO WIE I CZY KTOS TO ROBIŁ.
JESTEM JEDNĄ OSÓB Z WIELU ,KTÓRE ZACZYNAŁY JEŹDZIĆ W WIEKU SMARKACZA I PRAWKO A2 JEST DLA MNIE KARĄ W PEWIEN SPOSÓB PONIEWAZ NIE MOGĘ LEGALNIE JEŹDZIĆ TYM CO BY MNIE SATYSFAKCJONOWAŁO. ZAPIRDALAKĄ NIE JESTEM ALE Z DOŚWIADCZENIA WIEM, ŻE SV 650 Z PLECAKIEM BYŁA TROCHE ZA SŁABA I MĘCZĄCA W TRASĘ. DLATEGO LITEREK LUB GIX ITP BYŁBY DLA MNIE IDEALNY.
Słyszałem, że w aso to kosmiczne pieniadze za taką usługę, ale to zależy czy ma to kosztować tysiąc czy cztery . Bo lepiej zapłacic nawet 2k i kupić zadbaną sztukę i zblokować niż być zdanym na to co handlarze przywiozą z niemiec/włoch/szwajcarii czy francji.
Mam nadzieje, że koledzy mnie zrozumieją i przestaną walczyć ze sobą na własne doświadczenia. Jak policjant będzie upierdliwy to i przy rutynowej kontroli sie doczepi chociażby, że niewłaściwy kąt tablicy rejestracyjnej, lecz takie przypadki odstawmy na bok.