Ile kosztuje mniej więcej?

Ubezpieczenie AC to jeśli jest opłacalne...

Blokada nr 1. można je otworzyć rurką od długopisu. Jeśli chcesz przyoszczędzić kup dobrą kłódkę taką z trzpieniem. Może nie jest to piękne, ale zupełnie niezłe zabezpieczenie za 40 zł z prawdziwym kluczykiem. Do SV idealnie pasuje gerda średniej wielkości, nie pamiętam rozmiaru.

W takim razie chyba zdecyduję się na taką:

http://allegro.pl/item961481653_klodki_ ... a_t65.html

i jeszcze kupię jakiś łańcuch do parkowania go na ogródku i chyba styknie

Heh, nie wiem czy się nabijasz czy poważnie, ale ja polecam takie rozwiązanie. W cenie chińskiej, lipnej można mieć firmowy produkt. Olać xenę i 70 zł dołożyć do dobrego łańcucha lub u-locka.
Ja używam takiej bo ładniej wygląda i ma śmieszne klucze
Stosunek cena/jakość znakomity, jak nie moto to będę miał do piwnicy na lata:)
http://www.gerda.pl/klodki.php?id=10

Witam
Chciałbym zapytać jakie polecacie zabezpieczenia przed kradzieżą (blokady, linki, łańcuchy, itp)
Głównie chodzi mi o to które są skuteczne i nie da się ich łatwo unieszkodliwić .

Pozdrawiam

Ja dostałem takie coś http://www.allegro.pl/item962751084_blo ... zieza.html ale jeszcze nie przymierzałem, nie wiem jak się spisuje. Wydaje mi się, że prosta konstrukcja się sprawdza

Głównie polecam blokady, linki, łańcuchy i wszystko, co znajdziesz w sklepie metalowym, bo ze złodziejem nie wygrasz, a gówniarzy przed zdemolowaniem to i tak nie powstrzyma (wiem coś o tym )
Sam używam blokady na tarczę i alarmu (najtańsze z możliwych). Oczywiście blokada (fabryczna) kierownicy. Alarm to właściwie tylko do odstraszania gówniarzy, ale nie mam złudzeń i po różnych przejściach (z innymi moto) nie zostawiłbym drania na noc pod blokiem. Tylko parking strzeżony albo garaż.

Jeśli chodzi o linkę to można ją zabezpieczyć rower za 500 zł. Narzędzia do przecinania linek można kupić w markecie budowlanym. Na motocykl to potrzeba coś porządniejszego. W tym przypadku niestety (niestety ze względu na cenę) warto używać sprawdzonych marek.
Blokady z okrągłym kluczykiem można otworzyć rurką od długopisu. Link dla przypomnienia:
http://www.youtube.com/watch#!v=G2qnHKoCYvM&feature=related
Oczywiście nie każdy złodziej jest tak dobrze wyposażony, ale tak jak pisałem wcześniej zamiast blokady tarczy za 40 zł, lepiej kupić markową kłódkę. Wygląda gorzej, ale kogo to obchodzi?

A tak się sprawdzają fabryczne blokady kierownicy:
http://www.youtube.com/watch?v=2-_mJVllxKI

Moim zdaniem warto mieć jakiegoś wyjca-odstraszacza. To nie auto i kradzież może trwać 20 sekund wiec warto przytwierdzić moto w celu przedłużenia czasu odholowania sprzęta. Po dłuższych poszukiwaniach mogę polecić U-Locki znanych marek (nie do roweru). Za kwotę 300-400 zł, dostajemy solidne zabezpieczenie, niestety łańcuch dający takie właściwości kosztuje już ponad tysiąc złotych. Niestety w SV trudno o elementy ramy gdzie można wcisnąć łańcuch.

Wszelkie xeny i wyjące blokady są dobrym jednak dodatkowym zabezpieczeniem.

Apropo sklepów narzędziowych tez nie polecam bo np. łańcuchy do zawiesiowe są wytrzymałe, ale na rozciąganie, a nie przecinanie.

Tutaj testy łańcuchów.
http://www.youtube.com/watch?v=VC3hFr8p2ck

Goście tną łańcuchy. Np. Producent podaje 5 minut zabawy, żeby przeciąć, a goście tną w 7 sekund... Taka jest prawda.
Jedna uwaga da się tak zrobić zapierając przecinak o twarde podłoże. Jeżeli łańcuch będzie wisieć w powietrzu, czyli np. przyczepiony do ramy, to już trudniej się o coś zaprzeć. Polecam mocowanie łańcucha do ramy moto i czegoś obok (latarnia, barierka).

A jak zamocujesz do ramy sv?

A tutaj filmik jak przecina się linki:
http://www.youtube.com/user/CaptainCrop ... FaLmVqQibo

http://www.defender.net.pl/product-pol- ... -LOCK.html

A czemu te nazwy występują ze sobą?? abus citadel. Czy nie jest tak ze płaci się 400zl za napis abus , a citadel to to samo i kosztuje mniej:) tak tylko pytam, bo często tak jest z innymi produktami.

Bo widziałem tez osobno te u locki pod różnymi nazwami a różnica w kasie 300zl (abus 400 a citadel 100). Rozmiary te same i podejrzewam,ze materiały również.

http://abus.pl/Cenniki/jednoslady.pdf

Prawdy pewnie nie zgłębimy. Jak dobry producent ma asortyment tańszy i droższy. W tym przypadku można się np. domyślać, że abus wypuszcza tańsze zabezpieczenia tańsze i być może niższej jakości nie chcąc tracić na renomie marki. Zauważ, że zabezpieczenia citadel dochodzą do jakiegoś poziomu jakościowego, a dalej nic nie ma.

Przy okazji dziś zapytalem o to dystrybutora ABUS. Okazuje się, że w tym roku abus już nie zajmuje się sprzedażą CITADEL. Trudno określić kto to robi. Na opakowaniu jest jedynie info DESIGNED BY ABUS.

Właśnie miałem w łapach:

To u-lock za 100 zł. Jest dosyć gruby i ciężki. Niestety jakość w porównaniu do abusa ma się jak jeden do trzech i to się przedkłada na cenę. U-lock citadel jest toporny i ma duże luzy, można między mocowania wcisnąć śrubokręt. Kluczyki są tragiczne, myślę, że nieco wprawiony włamywacz otworzy to zabezpieczenie bez problemu. W abusie granit nawet szpilki nie da się wetknąć, a zamek to mistrzostwo. Cóż jakość ma swoją cenę.
Podsumowując: zabezpieczenia CITADEL z tego co widzę dedykowane są do rowerów. U-locki i łańcuchy są krótsze, w zestawie jest mocowanie dostosowane do przykręcenia do ramy rowerowej. Zabezpiecznia te nie nadają się do motocykli ze względu na zbyt niską jakość i mały rozmiar (stosunek cena kradzionego towaru do jakości zabezpieczenia). W rowerach są topowymi zapięciami i zabezpieczenie roweru na stojaku takim u-lockiem sie sprawdzi. Niestety złodzieje motocykli mogą być lepiej przygotowani, zaopatrzeni w sprzęt i w takim przypadku te blokady to strata pieniędzy.

No właśnie o to mi chodziło, jak to wygląda na żywo. no cóż, chyba tylko autocasco jest najlepsze:)

A co myślicie o takim zabezpieczeniu, żeby skitrać w sprzyncie telefon GSM? Są do kupienia alarmy GSM (chyba około 200zł), ale prościej chyba wrzucić pod siedzenie (albo gdzieś głębiej) jakąś starą Nokię z kartą pre-paid, wyciszyć ją i w przypadku kradzieży motocykla kazać miśkom namierzyć sygnał. Oczywiście dokładność namierzenia będzie pewnie w granicach 100-200m, ale zawsze pozwoli to zawęzić obszar poszukiwań i nakieruje Policję na jakieś podejrzane stodoły. Kwestię zasilania/ładowania telefonu, żeby był zawsze gotowy i nie zżerał akumulatora pewnie jakoś by się dało załatwić. Żadne tam GPSy nie byłyby wtedy potrzebne. Czy są jakieś problemy nie do przezwyciężenia w moim utopijnym pomyśle? ;]

Kiedyś w gazecie czytałem o Holendrze któremu w Polsce ukradli nowego passata który był wyposażony w system namierzania GPS. Zgłosił to na policje i dokładnie powiedział gdzie jest jego auto. Przygotowania policji trwały tak długo że zanim ktokolwiek coś zrobił auto było pocięte na części.

Dropezz masz rację. Namierzanie nie ma wielkiego sensu. Może oczywiście pomóc, ale to żadna gwarancja. O namierzaniu z komórki można zapomnieć, przecież policja musi skorzystać z nadajników operatora, a na to potrzebne są zezwolenia, itd...zapewne. Moduł powiadomienia gsm ma wyjście/możliwość podłączenia modułu gps wiec jeśli ktoś się uprze to jak najbardziej jest to możliwe i nie zawęzi to obszaru poszukiwań, ale ustali go dokładnie i np wyśle smsa z współrzędnymi.

Śledzę na innym forum wątek kolegi, któremu zwinęli z domu świeżą CBR1000. Był też o tym reportaż na TVN turbo kilka dni temu. Motocykl ukradziony w październiku w Lublinie, wypłynął w niezmienionym stanie w lutym, w warszawskim komisie. Pojawił się na allegro za 1/2 rynkowej wartości z dopiskiem "sprowadzony z anglii, na części, bez prawa rejestracji". Ogłoszenie na allegro wytropili kumple właściciela, a ten od razu zawiadomił policję, podając im dokładny aktualny adres pobytu jego motocykla. Żeby było śmieszniej - ten komis był naprzeciwko jakiejś komendy policji w Wawie. Niestety policja brała się do roboty jak pies do jeża, od momentu podania namiarów do interwencji minęła ponad doba i motocykl w tym czasie zniknął (przypominam - posterunek po przeciwnej stronie ulicy, policjanci widzieli komis z okna)

I jak tu na nich nie wieszać psów? Ciężko o pomoc z ich strony. Zazwyczaj są to mandaty i kolegia :-/

No dobra, znalazłem świetne rozwiązanie, które nie tyle zabezpieczy nasz motocykl przed kradzieżą, co pozwoli na odzyskanie go jakby co (tu odpukać)...
Do całego systemu potrzebujemy:
x dwa telefony:
-pierwszy to najlepiej stara nokia, jak najtańsza, może być bardzo zdezelowana
-drugi to najlepiej nokia 1100, lub podobne, które równie długo trzymają się na jednej baterii
x dwie karty simplus z jakąkolwiek kwotą, najlepiej by okres ważności był długi
x kawałek ducktape'a bądź srytytek

A teraz do rzeczy:
W sieci Plus istnieje coś takiego jak "wiem gdzie jesteś".
Usługa pozwala na uzyskiwanie informacji o położeniu geograficznym jej użytkowników. Po wysłaniu SMS-a z odpowiednią treścią, użytkownicy otrzymają informację o położeniu geograficznym Twojego telefonu, określoną za pomocą np. nazwy miasta i/lub skrzyżowania ulic.
http://www.plus.pl/oferta_indywidualna/ ... ie_jestes/

PS do moderatorów: jest wątek "alarmy" teraz "zabezpieczanie", może by to połączyć...
i kasujcie bezsensowne posty niedotyczące tematu, bo się bałagan robi.
W przypadku problemów potrzebujesz jeszcze 5 koksów i kijów baseball'owych
Pozdrawiam, to mówiłem ja,
Jarząbek.