Daj nam pożyć w niepewności i nie zdradzaj planów Pochwalisz się dopiero efektem, którego osiągnięcia życzę!

Taki mam plan. A co z tego wyjdzie to nikt nie wie. Może nic a może jeszcze większe dziwadło
Tak w ogóle to dzięki za wsparcie Montana. Ja sam nie bardzo wierzę, że to się uda.

Gdybym kiedyś nie wierzyła że będę mieć własny motocykl to by mnie tu w ogóle nie było Chcieć to móc, pamiętaj!

Chyba wiem co masz na myśli I wierzę, że się uda, bo już gdzieś widziałem tak przerobione kominy na hamerykańskim svrider.com
Powodzenia!

Dziś odebrałem tłumiki od Edzia. Ostateczna wersja to skrócenie kominów do 35 cm i nie za głośno ale dużo miękkiego basu. Pojechałem do Edzia pełen obaw,co właściwie z tego wyjdzie pogadaliśmy kilka minut o różnych poważnych sprawach, dobiliśmy targu i do domu!!! Chyba nie muszę wam mówić jakie męki przeżywałem na tych40km do domu? Wreszcie dotarłem. Do garażu, klucze w dłoń i do dzieła! Jezu! Jakie lekkie te tłumiczki! Z podniecenia nie mogłem trafić śrubami w otwory! Wreszcie dokręcam ostatnie nakrętki i nagle prrrr! nazad gniady!!! Zapomniałem o uszczelkach!!!!!!!! od nowa odkręcanie, uszczelki,skręcanie i wreszcie GOTOWE!!!! najpierw ocena wizualna: maszyna z przyciężkiego atlety stała się wyrzeźbionym kulturystą! Nieprawdopodobne!!! po jakichś5min zachwytu szwagier powiedział magiczne słowa: odpal, kur..., wreszcie. I słowo ciałem się stało.niestety to co się stało później nie jestem w stanie wyrazić słowami. Nasze opadające szczęki uszkodziły kostkę na podjeździe, przechodząca obok parka nerwowo spojrzała w niebo, że chyba grzmi a zaraz potem pod nogi, bo ziemia zaczęła się ruszać. Po kilku minutach otrząsnąłem się jako pierwszy. Jedyne co mogłem powiedzieć, to:o kur...ja pier...TO TAK MOŻNA?! EDZIO!!! JESTEŚ WIELKI!!! JESTEŚ GENIALNY!!! JESTEŚ WSZECHMOGĄCY!!!! Nie mam słów, żeby wyrazić zachwyt dla Ciebie

Podziel się orgazmem :) i dawaj kawałek filmu!

Ja tam od niego nie chce niczego związanego z tymi sprawami...

Ale zdjęcia do galerii i ewentualny filmik można dodać

Razor, to taka przenośnia była literacka. Ale rozumiem że wyszło

Heh, gdzie dwóch marudzi... Kurna chwal się chłopie ale to migusiem!

W dzień coś spróbuję nagrać i może nawet uda mi się włożyć to jakoś do kompa. Efekt cienki będzie w porównaniu z realem ale spróbuję. Brzmi coś na kształt Twojego Montano tyle, że z dwóch kominów.

Lepiej niż te? Te same mam u siebie, tylko w wersji carbonowej:

Musimy porównać na żywo,bo wiesz dobrze,że nagranie z komóry jest nic nie warte.Tak w ogóle to wymyśliłem nową koncepcję na wydech i chyba przy niej zostanę. Nie wymaga tak drastycznych i kosztownych przeróbek jak pierwsza wersja a i tak jest mocno pokręcona. Mój geniusz od gięcia rur-Robert-jeszcze nic o tym nie wie ale powinien odetchnąć z wielką ulgą.

Ten orgazm, tak jak prawdziwy szybko się kończy. Też mam tłumik przerobiony przez Edzia (jako chyba pierwszy z tego forum), mniej więcej rok temu i do zeszłego miesiąca byłem zadowolony. Obecnie chyba ubyło wytłumienia, bo spaliny wchodząc pod kątem do tłumika przebarwiają mi poszycie zew. (taka wstrętna fioletowa plama). Wystarczyło z pół godziny podchodzić pod 200/h nakedem. Dożywotnia gwarancja, czy 10 letnia, jak można wyczytać w postach reklamujących przeróbkę, też chyba tyle nie trwa, bo na zadane pytania na gg, odpowiedzi do tej pory nie ma a kilka godzinek mija już. Zobaczę jeszcze, jaki będzie finał tej gwarancji, ale już teraz podpytuję, ma ktoś oryginał w dobrym stanie do starej wersji SV650?

Tak się składa że mam PW.

Ciekaw jestem co wyjdzie u mnie z wydechem po przeróbce za jakiś czas. Brzmi w dalszym ciągu ok jeżeli chodzi o bas, ale też jest minus. Edek naruszył kawałek rury, która wchodzi od tyłu do puchy Tak więc powietrze nie wali centralnie otworem do tego przystosowanym tylko znalazło sobie malutkie rozszczelnienie przy łączeniu tej rury z puszką. Delikatne bo delikatne, ale tak nie było... Laik tego nie usłyszy jednak pamiętam jak było przed rozszczelnieniem i widzę różnicę przy normalnej pracy silnika Stało się to jakieś 2-3 miechy po przeróbce i założeniu wydechu. Jak się doda gazu też jest to słyszalne... taka delikatna pierdziawka idąca z basem. Przy zatkaniu wydechu ręką walą spaliny tamtędy jak głupie
Defekt był słyszalny,ale nie wiedziałem co to jest do czasu aż odpaliłem moto po myciu i zaczęło wypluwać wodę z tej szczeliny. Wkurzę się jak mi przebarwi wydech

Co żeście się czepili tych przebarwień, kupić do polerowania chromu środek przetrzeć i po przebarwieniach.

No dobra Tylko dlaczego mi bokiem dmucha?

Do następnej jazdy, niestety... Już dwa razy to polerowałem.

Kolega ma te leosie i nawet podobnego litra i szczerze mówiąc to filmiki nie oddają dźwięku nawet w 10%. Bez sensu jest umieszczanie ich w necie, jak dla mnie nie ma żadnego porównania A ja przelocik zakładam w przyszłym tygodniu w czwartek Znowu wpływ forum pozdrawiam

Co do przebarwień:
Mam założonego scorpiona w carbonie. Oczywiście db był na swoim miejscu tylko przez chwile .
Po pewnym czasie zaczął się przebarwiać na lekki żółtawy odcień, od strony rury łączącej, czyli na wlocie. Po 6tys. km już cała rura od cylindra jest taka żółta. Między czasie pytałem mojego mechaniora, dlaczego tak się dzieje. Powiedział, że to właśnie jeden z efektów jeżdżenia bez db . Jak to u Was wygląda?