No nic nie napiszę, pomyślałem sobie swoje i zostawiam to bez komentarza. Bo znów się ktoś obrazi.


Ale skoro już coś piszę, to odniosę się do hamowni i rzekomego 10% błędu pomiaru. Wszelkie urządzenia pomiarowe powinny mieć certyfikat głównego urzędu miar i jakąś tam zakładaną tolerancję błędu - w związku z tym nie wydaje mi się, żeby każda hamownia mierzyła moc "jak chce", a tym bardziej aby np. BP mogło dostroić sobie hamownię tak, aby zawyżała wyniki (poza tym w jakim celu?). Taka hamownia to nie jest raczej urządzenie jak np. suwmiarka którą można kupić od chińczyków na bazarku i która nie spełnia żadnych klas dokładności. Niektórzy uważają, że np. 78KM w SV jest wynikiem błędu pomiarowego. Po pierwsze błąd 10% wydaje mi się zbyt duży jak na urządzenie pomiarowe, po drugie czy aby wszystkie hamownie w przypadku SV zawyżały moc? Przecież błąd pomiaru może być równie dobrze dodatni jak i ujemny. Oczywiście mogę się mylić, może być tak, że taka hamownia z racji swojej konstrukcji i zasady działania może być faktycznie obarczona dość dużym błędem pomiaru, może być też tak że mają tendencję do zawyżania wyników (jak np. szybkościomierze w samochodach). Nie znam się na takich urządzeniach jak hamownia, więc mogę się mylić i być może teoria druga jest prawdziwa. Staram się po prostu racjonalnie podejść do tematu i opisać każą stronę medalu.

Może faktycznie Cibor po wnikliwej lekturze różnych for, doszedł do słusznego wniosku, że daleko idące modyfikacje w małej sv, są nie opłacalne, ...ale pewnie inne, poprzednie swoje sprzęty to konkretnie potraktował?


A ta darmowa hamownia BP, to hamownia serwisu motocyklowego Ratka z Mikołowa.

"Mowa jest srebrem, a milczenie złotem "

Co do motocykli, miałem ich kila i to różnych (choćby Kawasaki zzr 1100 z pełnym układem wydechowym Muzzy, dyszami Dyno Jet i filtrem K&N i przerobionym airboxem) i miałem okazję przejechać się zygzakiem bez przeróbek i różnica była wyraźna. Dalsze przeróbki czy to w zygzaku czy sv tak jak już mówiłem wiążą się z wielkimi kosztami i choćby dla tego ich nie robiłem i nie zrobię, ale poteoretyzować można (od tego też jest to forum i ten temat ) Ingerencja w układ korbowo tłokowy czyli odciążenie go (lżejsze tłoki , korbowody, polerowanie i odciążenie przeciwwag na wale) spowodują, że silnik będzie szybciej się wkręcał i generował wyższą moc ale kosztem momentu w dolnym i średnim zakresie obrotów, zatem taki motocykl nie będzie tak elastyczny jak w oryginale przez co utraci jego główny atut (bo wielu kupuje V fałkę właśnie dla mocnego dołu i środka) Zatem wszystko sprowadza się do kasy i tego co się chce osiągnąć. Seryjnie zestrojony silnik, to kompromis, miedzy osiągami, własnościami użytkowymi i normami czystości spalin i hałasu, chciałoby się zachować jak najlepsze własności użytkowe i osiągi i do pewnego stopnia da się to pogodzić, ale zakres usprawnień będzie nie wielki czyli taki który mnie interesuje (wydech, filtr i dysze) Firma Faktory Pro robiła jeszcze do zygzaka Ignition Advancer taka płytka która pozwalała na regulację kąta wyprzedzenia zapłonu co pozwalało na jeszcze wikszą możliwośc wpływania na przebieg krzywej momentu obrotowego. SV nie przerabiałem jeszcze, ale z drugiej strony trudno tu mówić o przeróbce ... wyjąć gaźniki wykręcić starą dyszę i wkręcić nową to nie jest jakiś problem dla kogoś kto ma minimum wiedzy i umiejętności manualnych. Ja nie lubię wyważać otwartych drzwi w dzisiejszych czasach łatwiej wejść na neta i skorzystać z doświadczeń innych (wystarczy nauczyć się angielskiego) a że średnia szkoła jaka skończyłem to technikum mechaniczne przynajmniej wiedziałem o czym czytam (w przeciwieństwie co do poniektórych osobników) Z amerykańskich for internetowych zzr, tl, dl, sv można dowiedzieć się więcej niż z polskich, gdyż tam ludzie maja kasę na zabawę w tuning a zatem sporą wiedzę i doświadczenie, zatem warto uczyć się od nich. Rynek w stanach jest nieporównywalnie większy niż u nas poza tym, swego czasu mieli oni tam taką serię wyścigową "Minitwins" czyli ścigają się tam twiny 650 cm chłodzone cieczą i twiny do 820 cm chłodzone powietrzem. Siłą rzeczy większość lata na SV i wielu rasuje swoje motocykle bo na torze każdy koń i niutonometr się liczy, zatem naprawdę chłopaki mają wiele do powiedzenia w kwestii usprawniania silnika sv.

Kurde edytowałem posta, bo po chwili namysłu takiej właśnie odpowiedzi się spodziewałem. No cóż, edytowałem zbyt późno... A nie chciałem kłótni.
O poziomie Twoich wypowiedzi dyskutować nie będę, bo i tak nie zrozumiesz, a każdy sam wyciągnie wnioski.
Co do Twojego doświadczenia w tuningu: 90% motocykli ma zmieniony filtr i wydech na pseudo-sportowe, myślę że tutaj nie masz się czym za bardzo pochwalić. Zresztą nie uważam takiej modyfikacji nawet za podrasowanie, ot małe usprawnienie maszyny.
Kurde, Ty z tymi WSK-mi to poważnie


EDIT: Kolego, dlaczego po moim poście usunąłeś ze swojej wypowiedzi teksty:

... a już nie chce mi się z kolegą gadać...

Taką radę tylko dam Ci na przyszłość, po koleżeńsku: jeśli wdajesz się z kimś w dyskusję, zwłaszcza prowadzoną w ten sposób, to warto wcześniej się dowiedzieć coś na temat rozmówcy. To tak odnośnie Twych sugestii na temat szkoły, wuesek i doświadczenia w jakichś tam modyfikacjach. pozdro

No cóż, od Dono akurat w kwestii "wuesek" niejeden mógł by się nauczyć. Zastanawia mnie tylko ton kolegi Cibora. Piszesz, że obcykany jesteś, co zatem robisz na takim forum dla "maluczkich"?

To jest temat o usprawnianiu silnika sv... zatem wybacz, ale nie dam się sprowokować do kolejnej pyskówki nie związanej z meritum.

Żadna to pyskówka, przewrażliwiony jesteś. To moja ostatnia wypowiedź, aby faktycznie nie robić offtopu.

Czyli wnioskując z wypowiedzi Cibora, tuning SV wykonywał czysto teoretycznie za pomocą obcojęzycznych stron, a w swojej SV dokonał tylko niewielkich usprawnień motocykla, których połowa forumowiczów posiada w swoich maszynach.

A co do Hamowni BP, znajomy z Opola był ostatnio we Wrocławiu sprawdzić swoją maszynę i wynik okazał się o 0,5KM słabszy niż twierdzi producent.

Nie, w silniku SV nie dokonał żadnych modyfikacji. W silniku ZZR 1100 dokonał tych, jak to określasz "niewielkich usprawnień".

Ja się kiedyś bawiłem razem z bratem w tunning silnika ale w puszkach i tak z 10 lat temu. Dwa silniki w maluchu i jeden duży fiat. Chodziło głównie o przygotowanie pod KJS-a. W takich konstrukcjach które mają ponad 50 lat jest dużo tanich możliwości. Nikt na hamowni niczego nie badał bo wystarczyło zmierzyć czasy przyspieszeń/hamowań.

Dzisiaj w autach to trochę inaczej wygląda i nie jest to tania zabawa. I nie mówię tutaj o chipowaniu diesli tylko o budowaniu silników na kutych gratach. Do swojego auta takiego cudaka zapakowałem gdzie z seryjnego silnika jest blok, wał i korpus głowicy. A jeśli masz ostre wałki założone i do tego regulowane kółka rozrządu to poprawnie tego bez hamowni nie zestroisz.

W puszkach mamy erę downsizingu, mniejsze pojemności i turbosprężarka. Chiptuning wszechobecny, ewentualnie zwiększanie ciśnienia doładowania a dużo większe wydatki zaczynają się jak mechaniczne części nie wytrzymują.
Najfajniejszy jest jednak tunning ekstremalny, czyli obroty w okolicach 10tyś. i do tego Turbo, duże ciśnienie doładowania, ogromny intercooler, specjalne mieszanki paliwowe i najlepiej jeszcze do tego duża pojemność Typowo pod ćwiartkę. Czyli Hayki które mają do 500HP albo V8 w moim avatarze które osiąga 2100-2500HP z 5.7L

E tam, turbo to pójście na łatwiznę :-) Ja grzebię N/A, obecnie ok. 250KM z 2.2l pojemności a będzie więcej. Kręci się do 8kRPM, silnik jest przygotowany do 9kRPM max ale powyżej 8k nie ma przyrostów mocy więc nie ma sensu wyżej kręcić. Ale znajomy taki silnik jak mój zrobił z turbo i ma obecnie ok. 560KM z tej samej pojemności

no to przy 560KM to trzeba dużo myśleć jak to na asfalt przekazać bo "Power is nothing without control"

Mieli na każdym biegu :-)
A u mnie szpera Quaife pomaga przenieść to na asfalt + zawias Tein z elektroniczną regulacją twardości :-)

P.S. Zrobiliśmy offtopa :-)

Offtop, ale rzeczowy...

Co do mojej sv, to jest tak pełny wydech plus filtr oryginalny, oryginalne dysze i położenie iglicy, 70KM, 60 Nm, - płaska bez załamań krzywa momentu obr. Po wybebeszeniu filtra (desnorkel), moc spadła o 3 KM, moment o 3 Nm mniejszy, AFR pokazuje bardzo ubogą mieszankę (nawet nie mieści się w skali wykresówki), po założeniu 150 dyszy głównej i podniesieniu iglicy na przedostatni ząbek, skład mieszanki wykręcony o 2 1/2 obr AFR wprawdzie lepszy, ale ciągle pokazuje, że za ubogo i pojawiło się załamanie krzywej momentu w zakresie, 4 - 5,5 tys (być może zbyt mocno podniosłem iglice, zatem trzeba będzie o jeden ząbek opuścić iglice). Moc wzrosła nieznacznie, ale oddawanie jej następuje bardziej spontanicznie, no i dziwi to, że pomimo nieznacznego wzrostu mocy, prędkość maxymalna wzrosła o niecałe 20 km/h. Wnioski takie jak już wcześniej pisałem, przelotowy wydech i oryginalny filtr powietrza, mieszanka trochę uboga, ale tragedii nie ma, sportowy wydech i desnorkel, albo K&N, to już będzie znaczne zubożenie mieszanki. Oczywiście nie spodziewałem się, żadnych fajerwerków po tej modyfikacji, ale spokojniejszy jestem o tyle, że wiem że skład mieszanki jest bliższy optymalnej wartości. W weekend podniosę iglicę i jeszcze obadam jak będzie z nowym filtrem powietrza. Druga sprawa, chcąc zegrać precyzyjnie dolot z wydechem i składem mieszanki, to dość żmudna robota a efekty potrafią czasem zaskoczyć, bo spodziewasz się że ma być tak, a tutaj okazuje się że jest inaczej, a ja nie mam do tego ani cierpliwości, ani kasy. Póki co na tym kończę dłubanie, czas na jazdę, bo wybadałem dziś rzut beretem od domu zajebiste winkle, trzeba kupić nowe slajdery.

Desnorkel dotyczy airboxa we wtryskowej sv. Coś ty wychromolił?

Wiem że w gaźnikowej to inaczej wygląda ale na własne oczy nie wiedziałem. Fajnie było by zobaczyć fotę jakąś, może jest na svrider.