Ech...

Fajna zabawka Przydało by mi się coś takiego, tylko musiał bym wywalić ogon. A nie wiadomo czy to cudo by pasowało i zasłoniło by dziury po ogonie

To jest jakiś elektromagnes?? Bajer fajny.

Siłownik od centralnego zamka najprawdopodobniej.

Bajer fajny ale czasami zdążyć nie możesz bo mają już rejestracje na filmie lub zdjęciu .

Mam myk-blachę zamontowaną na swojej fałce, kupiłem ją od gościa z mojej wioski, tzn. Wrocławia , ogona nie wycinałem , co pokazuje poniższe zdjęcie


Sprzęt daje rade Kumpel ma ją w bandicie i też nie marudzi ;p
Ja dorwałem moją chowaną tablicę rejestracyjną przez googla - ze stronki o dźwięcznej, swojskiej ;D nazwie http://www.noszk*rwa.com
Ogólnie to za często jej staram się nie używać, ale zmartwień mniej gdy taki sprzęt jest pod ręką

A tak w praktyce, to jakie widzisz zastosowanie dla tego urządzenia? Serio pytam, bo nigdy nie mogłem zrozumieć, po jaką cholerę to ludzie zakładają...

Właśnie też miałem zapytać

Moim zdaniem takie rozwiązanie ma sens w przypadku fotoradarów robiących zdjęcie od tyłu lub takich które robią cała sekwencję zdjęc jak np.ten w Tarczynie.

No dobra, ale żeby użyć myk-blachy, to muszę wcześniej wiedzieć, że w Tarczynie stoi taki foto-radar. A skoro jestem tego świadomy, to równie dobrze mogę zwolnić w tym miejscu, stracić jakieś 4 sekundy i jechać dalej.

Lepiej bym tego nie ujął.

Ps.Ten patent ma służyć ku temu, żeby bez żadnych rozmów policmajster zabrał dowód i wypisał mandacik, bo normalnie często idzie się dogadać

Rozwiązanie ma sens w przypadku hardkorowych bikerów nie zatrzymujących się do kontroli i uciekających przed policja. W innym przypadkach również nie widzę sensu stosowania.

Nie używam tego wynalazku,ale nie raz miałem sytuację gdy radar zauważyłem będąc praktycznie na równo z nim, więc wytracenie prędkości jest nie zawsze możliwe. Ostatecznie widzę zastosowanie w takiej sytuacji

Równie dobrze od samego początku można jechać zgodnie z przepisami bez narażania siebie na mandat i niebezpieczeństwo wypadku więc hipotez można wysnuć wiele

"A gdyby tu było przedszkole w przyszłości..."

Równie dobrze: po co komu motocykl jeśli komunikacją publiczną jeździ się wyśmienicie

Np. do wyrywania dup
Może to i dziwne , ale naprawdę każda blachara się interesuje taką myk-blachą i chce jechać na koniec świata i to bez kasku
... nie żebym miał czas na wyrywanie każdej blachary, ale taką zależność dostrzegłem ;d

Co do wykrycia przez policmajstra, to nie jest to łatwe w przypadku tej organizacji, milicji brakuje kreatywności by wytropić chowaną tablicę

Poza tym, wolność synu, wolność

Może w jednym na 100 przypadków ten patent może ochronić, za to może być powodem innych problemów. Jakby zrobić ankietę ile na 100 wystawionych mandatów było udokumentowanych zdjęciem z tyłu, to chyba niewiele by tego wyszło.

Ps. Ja myślałem, że wolność to daje motocykl a nie myk blacha.

Gdybyśmy mieli analizować za co policja może zatrzymać dowód to wielu z was może stracić dowód za lampę xenonową, która też nie ma homologacji.Dlatego jeśli ktoś widzi sens i potrzebę posiadania "myk blachy" to niech posiada i niech mu się wiedzie.

Ja widzę jak dziko się ucieka naszymi sv/gladiusami przed policmajstrami na bmkach (również K1200s - ok 170 kucy?) i fjrkach czy w vectrach. Tylko w przypadku suszarki to działa - ominąć niebieskie dziecko z lizakiem i graba. Czy to rozsądne? Niech każdy sam oceni, bo jak dobrze odkręcisz to zwykłej tablicy nie odczytają, a jeśli się za Tobą puszczą to Cię po prostu mają i tyle.