Cześć. Stanąłem przed koniecznością zakupu torby na tył do SV-ki. Kufer to niestety zbyt wielki wydatek jak dla mnie. Chciałem się zapytać o wasze zdanie na temat tej torby, ewentualne doradzenie innej w przedziale do 250 zł:
http://allegro.pl/torba-tyl-motocyklowa ... 86634.html

"Będzie Pan zadowolony"
Mam sakwy i tankbag Oxforda i mimo, że przeszły wiele i trza było nitką gdzieniegdzie poprawić szew bo z czasem puścił, to ogólnie za te pieniądze warto.

Ew. zastanów się nad rolką np. Louis. Jak nie potrzebujesz sakw i masz je jak zamocować, rewelacyjna sprawa.

Możesz też poszukać torb żeglarskich.
Ja np. używam rowerowej torby kurierskiej. Na obu jednośladach się sprawdza . Na moto jak mam jeszcze tankbag, to spokojnie pakuję się na tydzień (lub więcej )

Zależy do czego ci potrzebne, kupiłem sakwy niche (sv-ka jak osioł z nimi wygląda ;D ). Jeśli nie zamierzasz często ich zdejmować w podróży, idealnie się spiszą i masz miejsce dla plecaczka. Jeśli na szybki przelot z zakupami i najpotrzebniejszymi rzeczami to sakwy średnio się nadadzą, nie są najporęczniejsze do zakładania, również moto poszerzają.

Ja posiadam ten produkt dla mnie bomba usztywnione ścianki nie wystają znacząco poza obrys motocykla zabezpieczone ścianki nakładkami neopranowymi przed rysowaniem lakieru, szereg kompinacji do zamocowania paskami na motocyklu typu klamerki , u mnie to wygląda tak zdejmuje tylne siedzenie zakładam pod nie sakwy(zakładam siedzenie), mocuje do setów dwoma klamerkami wpiąć paski - wypiąć cała operacja 3min. sztywno trzyma jak cholera.
http://online4-biker.com/pl/p/Sakwy-tek ... -20-L./877

to wygląd całkiem ok
http://online4-biker.com/pl/p/Sakwy-tek ... -20-L./877[/quote]

dla mnie kufer do motocykla typu S to jakaś profanacja.

dla mnie kufer do motocykla typu S to jakaś profanacja.[/quote]

U mnie zaś na odwrót . O ile z S da się zrobić jako takiego Sport Tourera (zwłaszcza z pełną owiewką + kufry boczne) o tyle N z kufrem wg. mnie to pomyłka

U mnie zaś na odwrót . O ile z S da się zrobić jako takiego Sport Tourera (zwłaszcza z pełną owiewką + kufry boczne) o tyle N z kufrem wg. mnie to pomyłka [/quote]



wszystko można, tylko po co ????


S to chyba motocykl sportowy...... sam stelaż psuje juz jego wygląd ( w N też)

przy potrzebach zabierania ładunku lepiej iśc w moto typu VFR

a sakwy sa według mnie fajnym rozwiązaniem, przy bardzo rzadkich potrzebach dłuższej turystyki w naszych SV

moim zdaniem torba motocyklowa jest dużo lepszym rozwiazaniem.
Torba "układa" sie pod kształt motocykla i nie powoduje tak dużego oporu powietrza jaki czyni duży kufer przymocowany na stałe do moto. Ostatnio jechałem przez niemcy z kufrem i tenże kufer psuł mi frajdę z jazdy przy większych prędkosciach .

jedynym minusem torby jest to ,ze zawartość nie jest wystarczająco zabezpieczona podczas postoju przed amatorami cudzej własności..

krasnal, u mnie jazda SV to głównie turystyka. Na ten sezon zamonotwalem kufer i zobaczymy. Ściąganie i zakładanie dużej torby co noclegu na 21 dniowym urlopie to porażka wg. mnie

Jak faktycznie nie chcesz kufra, to możesz spróbować dopasować do tylnego siedzenia jakiegoś zwykłego tank baga. Ostatnio szukałem czegoś do DR1255, którego używam na co dzień, a do którego kufer kompletnie nie pasuje i idealny okazał się 15/25 litrowy tankbag z Buse. Na miasto idealne rozwiązanie. W SVce jest więcej możliwości. Zamiast kufra, można założyć sakwy, tankbag, torbę dedykowaną na tył, rolę, torbę robioną na zamówienie, itp.

Ja mam podwójne sakwy po 24L każda, na zadupku montujesz - na początku problematyczne by się dobrze trzymały ale kwestia wprawy.
Cosik takiego:
http://allegro.pl/listing/listing.php?order=d&string=SAKWY+OXFORD+48+&search_scope=category-19004&bmatch=seng-v6-p-sm-isqm-3-mt-0113

Nawet sporo się zmieści, koszt ok 200zł. Nie musisz ingerować i bawić się w dopasowanie stelaża i zakup dobrego (czyt. drogiego) kuferka.
Jeżeli planujesz częste wyjazdy to kufer będzie lepszym rozwiązaniem. W przypadkach sporadycznych - od czasu do czasu - polecam ww sakwy boczne.

Nie utrudniają prowadzenia motocykla, nie wystają rówież zanadto poza obręb maszyny. Dla pasażera delikatne utrudnienie, ale akceptowalne.

Sakwy boczne powinny też mieć stelaż, bo inaczej rysują ogon.

Osobiście uważam, że kufer jest najlepszym rozwiązaniem. Nie są one tanie, bo stelaż + kufer już trochę kosztuje, ale w przypadku zmiany motocykla zostaje nam kuferek, a nawet sprzedaż używanego stelaża czy kufra wychodzi całkiem dobrze. Po za tym kufer ma zamek i nawet jak się oddalimy od moto to nikt za łatwo tam się nie dostanie, z sakrami trochę gorzej

Nie potrzeba żadnego stelaża. Wystarczy podłożyć mate i wszystko jest git ja potwierdzam i Montana tez potwierdzi Zawsze miałem kufer przy moto przerzuciłem się na sakwy. Tak jak mówisz , trudniej coś skroić . Chociaż zawsze do sakw można założyć kłódkę. A jak ktoś będzie chciał sobie przywłaszczyć zawartość to zrobi to chociaż woziłbyś rzeczy w sejfie... Dla mnie największym minusem kufra jest stelaż który chcąc nie chcąc zawsze w pewnym stopniu szpeci moto...

Nawet i zadupek wystarczy zwyklłą folią obłożyć i gra gitara
Sam użytkuję sakw bocznych i jestem bardzo zadowolony

Szpeci? Fakt, moze uroku nie dodaje, ale nie szpeci ) Jak dla mnie szpeca sakwy, bo plastikowy kufer wyglada bardzie fachowo. A stelaz zawsze mozna odkrecic, mega duzo z tym roboty nie ma )

Zamiast maty dobrze sprawdza się taśma malarska z pcv, ładnie schodzi i nie zostawia placków po kleju. Natomiast nie polecam power-tape

Sakwy szpecą ale zdejmujesz je praktycznie jednym ruchem ręki. Co do zdejmowania stelaża to co kto lubi. Pewnie zależy od tego jaki to stelaż. Ostatni jaki miałem był montowany na 4 śruby i jego zdjęcie zajmowało dobre 10 minut. Co więcej po 10 założeniu i zdjęciu lekko przestało mi się chcieć.

To "chyba" kwestia gustu, ale wydaje mi się, że trudno stwierdzić , że stelaż dodaje uroku



Pozdrówki.

Power tape pewnie odchodzi z lakierem i kawałkiem owiewki