Dokładnie takie same mam doświadczenia. W podróży do Turcji (parę lat temu) mieliśmy z Agnieszką taki intercom po kablach i to była porażka
Przed samym Stambułem doszły jakieś szumy i trzaski z kabli i wywaliliśmy ustrojstwo na dno kufra.
Dużo lepszym (ale i droższym) rozwiązaniem są pewnie intercomy bezprzewodowe.
Co do szumów w słuchawkach, to może dużo lepiej jest przy porządnie wyciszonych kaskach, a tak, to szum idzie przez mikrofon i robi się totalny sajgon
My wówczas mieliśmy najtańsze (czyt. super-głośne) kaski