Witam.
Chciał bym do mojej SV-ki 650N z 2000r założyć używany wydech Leo Vince SBK i czy sam wydech pasuje na oryginalne kolektory/rury, czy może muszę mieć komplet z orurowaniem.
Kolejna rzecz, to to czy wydechy 99-02 i te od 2003 są takie same, czy może się różnią i nie pasują zamiennie ?
Czy może muszę szukać do siebie wydechu pod konkretna wersję z lat produkcji ?

Nikt nic ?

Zazwyczaj różnią się rura dolotową.
Mogą być różnice w wygięciu

To teraz dla potomnych i szukających odpowiedzi na podobne pytanie.
Tłumik Leo Vince SBK montuje się poprzez ucięcie ORYGINALNEGO wydechu. Oryginalną rurę obcina się kawałek za oryginalnym tłumikiem i tłumik Leo Vince nasadza się na tak ucięty wydech !
Ja sugerując się wpisami na forach, brakiem konkretnych odpowiedzi i moją niewiedzą, kupiłem nie tanio cały kompletny układ wydechowy, który jest przygotowany, zrobiony w sposób opisany powyżej. Mając obecną wiedzę, mógł bym zakupić sam tłumik w niższej cenie, niż zapłaciłem "za komplet", uciąć oryginalny wydech przed oryginalnym tłumikiem w odpowiedniej długości ( np. po przymierzeniu, czy samym zmierzeniu tłumika Leo Vince ) i zostało by trochę kasy w portfelu, bez żadnej różnicy technicznej, czy wizualnej.

Oprócz walorów wizualnych jest duża różnica w brzmieniu?

Co do walorów estetycznych, wizualnych, to wcale jakoś lepiej to nie wygląda niż seryjny wydech.

Natomiast brzmieniowo jest lepiej. Na postoju bardziej basowo brzmi, ale jest dosyć cicho, bo w końcu tłumik z homologacją. Podczas spokojnej jazdy głośniejszy jest niż seria. Dopiero przy mocniejszym odkręcaniu, przy przyspieszaniu i większych obrotach się fajniej drze. Przy utrzymywaniu prędkości nie jest głośny i nie męczy w trasie.

Pewnie na wylocie ma db killer. Wywal go, to dopiero usłyszysz grom z jasnego nieba...

Tak i owszem jest dB killer. W końcu homologacja jest na "z dB Killerem"...
Bez dB jest głośniej zdecydowanie, ale jest to bardziej gardłowy ryk i mam mieszane uczucia do tego. Na wyższych obrotach (od 5-6K w górę) drze mordę bardzo mocno.
Na polatanie i popajacowanie w mieście jak najbardziej OK, ale rozglądam się na skrzyżowaniach za radiowozami zanim odkręcę. W dodatku w kufrze wożę Db Killer jak już go wykręcę w razie czego.
W trasie jak jadę w grupie nie przeszkadza, bo jak utrzymuje się prędkość to nie jet tak głośno. Najbardziej podczas przyspieszania i przekroczeniu 5-6000 rpm
Jak lecę sam, czy z żona, a nie w grupie ( lubi ostrzejsze odkręcenie jeżeli droga i sytuacja na to pozwala ) to dB Killer jest zakładany, bo daje po uszach zwłaszcza w kaskach bardziej turystycznych, a tak używam SV-ki
VS robił za motocykl do wypadu do centrum na kawę, ale z bólem go sprzedałem ze względu na pozycję za kierownica i moją przepukliną kręgosłupa.