Witam.
W SV650s '03, którą planowałam kupić, podczas jazdy próbnej wrzuciłam przypadkowo siódemkę źle policzyłam biegi będąc skupioną na obserwowaniu innych aspektów.
Czyli... po szóstce ciągnąc wajchę w górę wskoczył mi bieg jałowy (ta żartobliwa siódemka właśnie). Tak jakbym wybiła bieg? Hmm, zorientowałam się po tym, że dodając gazu moto nie przyspieszało. Dopiero depcząc wajchę w dół wróciłam na szóstkę i dalej w dół skrzynia działała już prawidłowo.
Czasami zdarza mi się walnąć w obliczeniach, ale w ER-6 (i innych moto) po prostu po szóstce jest już blokada i nic nie wskakuje ani tym bardziej nie wyskakuje, więc mnie to bardzo dziwi.
Co to może być za tendencja i jak się ma do prawidłowej eksploatacji moto?

(nie znalazłam takiego przypadku w wyszukiwarce, więc zakładam nowy wątek)

Skrzynia jest uszkodzona. Żadna 7 nie ma wskakiwać.

Dzięki za odpowiedź. Interesowałoby mnie jeszcze co może być przyczyną wyskakującej szóstki i czy kwalifikuje się to już do wymiany skrzyni? Dodam, że samoistnie bieg mi nie wyskoczył - wybiłam go fizycznie, dźwignią zmiany biegów i pewnie nie wiedziałabym o tej usterce gdybym się nie pomyliła i nie chciała przerzucić na kolejny bieg.

A po wbicu "luzu 7 bieg" próbowałaś pchać nadal w góre?

Odpuść, dojście do skrzyni wymaga pełnej rozbiórki silnika.