Hej,

Już od jakiegoś czasu walczę w mojej SV 650s (2007 r) z szarpaniem, brakiem mocy, gaśnięciem na ciepłym silniku. Na zimnym wszystko jest ok, nawet przy dalszej ale bardzo spokojnej jeździe w większości przypadków jest dobrze. Problem się zaczyna, gdy przez np. 15km utrzymuję trochę żwawsze tempo (przekraczam 6 tys obrotów). W sytuacji, gdy motor pokazuje już złe objawy, zatrzymuję się, czekam z 20 min aż sobie ostygnie i wracam do jazdy, po czym przez parę kilometrów znów jest ok.

Pod koniec tamtego roku oddałem motocykl do mechanika i przypuszczał, że to czujnik temperatury, został wymieniony - nie pomogło, jest nawet gorzej. Dziś pojechałem do kolejnego mechanika i powiedział, że dokładnie go posprawdza, ale całkiem możliwe że trzeba wyregulować luzy zaworowe, bo się podpierają jak silnik nabierze większej temperatury. Również odpalając motocykl po zimie (stał 5 miesięcy) zauważyłem, że wskazówka obrotomierza zatrzymała się na ok 5 sek na 6 lub 7 tysiącach obrotów. Przy kolejnym odpalaniu już nie było takiego zachowania.

Kojarzy ktoś z forumowiczów, co może być objawem tak "dziwnej" pracy silnika oraz to, czy zachowanie ze wskazówką jest normalne (również przez te 5 miesięcy motor miał wyjęty akumulator)?

Najpierw niech posprawdza czujniki i zrobi synchronizacje przepustnic, jak nie wiem jak, to czas zmienić mechanika, choć nawet amator powinien sobie z tym poradzić.

Wskazówka zawsze "wędruje" przy pierwszym przekręceniu kluczyka po odpięciu akumulatora.

Piszę, jakby ktoś kiedyś miał podobne objawy i znalazł ten post przez wyszukiwarkę. Winne były zawory wydechowe, były 0,11/0,12 a norma niby 0,2-0,3. Po regulacji wszystko wróciło do normy.