Cześć,

może ktoś z Was ma pomysł. Motocykl czasami nie odpala. Po wciśnięciu startera przekręci może raz po czy następuje mocne uderzenie, jakby dwa kawałki metalu się zderzyły. Po tym nie ma już praktycznie szans na odpalenie. Jeśli dam mu spokój na dwa dni z dużą dozą prwdopodobieństwa odpali i będzie pracował normalnie. Obiaw ten pojawiał się w poprzednim sezonie ale mu "przeszło". Dzisiaj niestety ta sama sytuacja. SV 650 z 2002 roku.

Gdyby ktoś miał podobnie to znalezłem powiązany post:
viewtopic.php?f=23&t=13646

Wydaje mi się, że to ten sam problem bo pod motocyklem pojawiło się paliwo, a po odkręceniu kurka od oleju mocno nim pachnie.

Rok temu miałem już problem z zalewającym się silnikiem, sprawa była napawiona, a tu niespodzianka - znów to samo. Czy ktoś z Was próbował zamontować manualny kranik paliwa? Czy to jest w ogóle fizycznie możliwe?

Może i możliwe, tylko bez sensu. Napraw gaźniki, tzn. nie tylko czyszczenie, ale głównie chodzi o wymianę zaworków iglicowych. Przy sprawnych gaźnikach nie ma prawa nic się wlać do cylindrów. Druga sprawa, sprawdź, czy nie masz syfu w zbiorniku paliwa, może ciągle zasyfia kranik i dlatego nie działa. Do tego zestaw naprawczy kranika i musi działać.
Jak już uporasz się z tym to koniecznie wymiana oleju, jest w nim bardzo dużo benzyny, możesz mocno przyspieszyć zużycie silnika.