Prawdopodobnie najlepsze na świecie forum Suzuki SV 650 / SV 1000 ;)
Kawały, dowcipy na luzie :)
Autor |
Wiadomość |
vazon
motocyklista
Dołączył(a): 28 mar 2011, o 21:08 Posty: 281 Lokalizacja: Wawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N 2000
|
Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Młody kleryk pojechał do seminarium i spotyka tam biskupa. Po przywitaniu biskup mówi: - Widzisz, mamy tu wszystko czego możesz sobie zażyczyć. Tam mamy basen, możesz tu przyjść i pływać kiedy chcesz, tylko nie w czwartek. Tam jest siłownia, możesz tam iść i ćwiczyć zawsze tylko nie w czwartek. Sauna jest położona tuż przed nami, możesz tam iść kiedy chcesz tylko nie w czwartek. A tam mój drogi kleryku, jest dupa, którą możesz sobie pukać codziennie prócz czwartku! Kleryk spogląda... rzeczywiście za rogiem wystaje dupa. - Ale biskupie, wszystko fajnie tylko o co chodzi z tym czwartkiem, dlaczego nie mogę nigdzie iść w ten czwartek? - No widzisz, bo w czwartek to Twoja dupa będzie tam wystawać!
_________________
|
19 lis 2011, o 17:13 |
|
|
Yeby
SV Rider
Dołączył(a): 20 paź 2010, o 20:06 Posty: 539 Lokalizacja: Toruń
Płeć: mężczyzna
Moto: czerwona strzała
|
Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Mam dla was zagadkę Co to może być ? Ten kto to robi, nie wie dla kogo to robi. Ten kto to kupuje, nie kupuje tego dla siebie. A ten kto tego używa, nie jest tego świadom. Żeby nie popsuć zabawy innym, możecie wysyłać odpowiedzi na PW, w celu weryfikacji
_________________ Czasami na drodze spotykam prawdziwych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko czasami ich wyprzedzić...
SV 650 S K5
|
20 lis 2011, o 19:50 |
|
|
czesiuRawicz
motocyklista
Dołączył(a): 3 wrz 2011, o 12:27 Posty: 217 Lokalizacja: Rawicz
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650 S 2004
|
Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
5 Rumunów goni kromkę chleba. Gonią i gonią, dogonić nie mogą. Kromka cała przestraszona biegnie ile sił. Nagle wbiega za róg, a tam stoi sobie oparty o ścianę piękny schabowy i pali papierosa. Kromka ze śmiercią w oczach krzyczy: - Schabowy spierdalaj, Rumuni biegną, zaraz nas zeżrą! - Spokojnie kromka, mnie tu jeszcze nie znają
W domu spokojnej starości, trzech dziadków toczy rozmowę przy śniadaniu. Pierwszy mówi: - Mam kamienie czy co? Nie mogę rano zrobić siku. Wstaje o 7-ej i pół godziny muszę się męczyć, aby coś poleciało. Drugi mówi: - Ja wstaje też o 7-ej, siadam na kiblu i nie mogę zrobić kupy. Po godzinie wreszcie coś zrobię. Na to trzeci dziadek: - Ja tam nie mam żadnych problemów. Sikam o 5-ej, walę kupsko o 6-ej, i budzę się o 7-ej.
Mloda zakonnica podchodzi do konfesjonalu. - Ojcze, zgrzeszylam tym, ze pod habit nie zalozylam dzisiaj majtek... - wyznaje. - To nie jest wielki grzech córko - uspokaja ja spowiednik. - Za pokute masz zmówic dwa razy litanie do wszystkich swietych, a w drodze do oltarza zrobic gwiazde i trzy koziolki...
_________________ .... odważni żyja krótko inni nie żyja wcale.....
|
21 lis 2011, o 13:30 |
|
|
pszczólka
SV Rider
Dołączył(a): 15 mar 2010, o 11:28 Posty: 1201 Lokalizacja: Kazuń Nowy
Płeć: kobieta
Moto: SV650S 2001
|
Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Osoby rodzaju żeńskiego dzielą się na: - dziewczyny - kobiety - staruszki. Dziewczyny dzielą się na: - już dziewczyny - jeszcze dziewczyny - dziewczyny z dzieckiem. Kobiety dzielą się na: - damy - nie damy - damy ale nie wam. Staruszki się nie dzielą. Się rozkładają... Pewnego razu policja przyłapała całą grupę prostytutek podczas dzikiej orgii w hotelowym pokoju. Policjanci wyprowadzili prostytutki z hotelu i ustawili w szeregu na ulicy. Pech chciał, że obok przechodziła babcia jednej z dziewczyn. Gdy zobaczyła swoją wnuczkę, od razu podeszła i zapytała: - Dlaczego stoisz, kochanie, w tym szeregu? Dziewczyna, aby ukryć prawdę, wymyśliła na poczekaniu kłamstwo: - Policja rozdaje pomarańcze za darmo, a ja tu stoję by parę dostać. Babcia pomyślała na to: "To bardzo miło z ich strony - też postoję, to może jakieś dostanę". Jak pomyślała, tak zrobiła - ustawiła się szybko na końcu szeregu. Tymczasem policjanci zaczęli spisywać dane prostytutek. Gdy jeden z nich doszedł do babci, strasznie się zirytował i zapytał: - Łał, pani ciągle to robi w tym podeszłym wieku? Jak pani daje radę? - Oh, słodziutki, to jest bardzo proste: wyjmuję moje zęby, ściągam skórkę i wylizuję do sucha...
_________________ SV 650s '01 Queens of Roads
|
23 lis 2011, o 13:43 |
|
|
kolecik
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 08:40 Posty: 997 Lokalizacja: Nadarzyn
Płeć: mężczyzna
Moto: średnia DRka
|
Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Była w kuchni i przygotowywała na śniadanie jajka na miękko, kiedy wszedł. Odwróciła się i powiedziała: - Musisz się ze mną kochać... natychmiast! Zaświeciły mu się oczy. Pomyślał: - Tak, to jest mój szczęśliwy dzień! Nie czekając, aż się rozmyśli dał jej wszystko czego tylko chciała. Właśnie tam, na stoliku kuchennym. Na koniec usłyszał: - Dziękuję - i zobaczył jak ona odwraca się do swoich zadań. Trochę bardziej niż zdziwiony zapytał: - Ale co się stało? W odpowiedzi usłyszał: - Minutnik do jajek mi się zepsuł...
- Odwróć się i zdejmij majtki! - Nie, Leszek, nie chcę w dupę! - Nie bój się, Sylwia, to nie boli. - A Ksenia mówiła, że boli! - Ksenia się wierciła, nie mogłem trafić to i może zabolało. - Leszek... wstydzę się... - Sylwia, znamy się przecież tyle lat... Przecież nie możesz się mnie wstydzić, Sylwia! - To... to... to zamknij oczy, Leszek! - <kobieta lekkich obyczajów>, jak zamknę, to nie trafię! - Leszek, to weź jakoś... inaczej! - Inaczej... inaczej! Otwórz usta! Weź do buzi, łyknij! Dobrze.... A teraz idź do poczekalni i powiedz, żeby weszła następna. Pierdzielone baby, jak się one tej szczepionki od grypy boją! Tylko: ‘tabletka’ i ‘tabletka’.
Kobiety przekłuwają sobie uszy, nosy, pępki, brodawki, rodzą dzieci często maja cesarkę, wstrzykują silikon w różne części ciała, depilują gorącym woskiem włosy na nogach, pod nosem, na wzgórkach łonowych, robią sobie lifting, tatuaże, odsysają sobie tłuszcz, zmniejszają pośladki, usuwają żebra, operują biusty, usuwają skórki na palcach a nie można ich posuwać w dupę, bo to... boli
Rozmawiają trzy kobiety o penisach swoich facetów. Pierwsza: Mój ma jak limuzyna, długi i daje komfort. Druga: Mój ma jak Ferrari, pali gumę. Trzecia: Mój ma jak Poloneza. Jak to jak Poloneza pytają poprzednie? Na co trzecia: Bez ssania nie ruszy.
-Dziadku, dziadku, opowiedz jak to było na wojnie. - Nie wnuczuś, to było bardzo drastyczne. - Ale dziadku, dziadku, opowiedz jak było na wojnie. - No dobrze. Słuchaj wnuczku. Siedzimy sobie z chłopakami w okopie. Przeciwnik cały czas wali z artylerii i nagle do okopu wpadła Natasza - ta rosyjska sanitariuszka. To my z chłopakami ją sobie po kolei wykorzystaliśmy. Wnuczek z wypiekami na twarzy - A dziadku, a ona to wam jeszcze po lodziku zrobiła? - No nie wnuczuś - Odpowiada dziadek - bo jak ona wpadła do naszego okopu to już była bez głowy...
Żołnierz wpada w biegu na zakonnicę, i ledwo łapiąc oddech pyta, "Czy mógłbym ukryć się pod pani habitem, proszę! Wyjaśnię za moment." Siostra się zgadza. Chwilę później dwóch wbiega policjantów wojskowych z pytaniem, "Siostro, czy widziała siostra żołnierza?" Zakonnica wskazując odpowiada, "Pobiegł tędy." Po tym jak policjanci pobiegli dalej żołnierz wyczołguje się z pod jej habitu i mówi, "Nie wiem, jak siostrze dziękować. Widzi siostra, ja nie chcę jechać do Iraku." Siostra odpowiada, "Całkowicie to rozumiem." Żołnierz dodaje, "Mam nadzieję, że to nie jest niegrzeczne, ale ma siostra wspaniałą parę nóg!" Siostra odpowiada, "Jeśli spojrzałeś nieco wyżej, to pewnie zauważyłeś, że mam też wspaniałą parę jaj .... Ja też nie chcę jechać do Iraku
Przychodzi murarz do lekarza i skarży się na straszne zatwardzenie. Lekarz każe mu położyć się na leżance, ogląda mu tyłek, po czym bierze deskę i z całej siły uderza go w pośladki. Murarz odrazu pobiegł do toalety i się załatwił. Po chwili wrócił do gabietu i dziękuje lekarzowi: - Dziękuję bardzo. Dwa tygodnie ni mogłem się załatwić a jedna wizyta u pana i czuję się świetnie! Ma pan dla mnie jakieś zalecenia, jak unikać tego problemu? - Tak, proszę nie podcierać się workami po cemencie.
Kto robi modele żaglowców w butelkach? Emerytowani ginekolodzy.
Na wykładach, starszy już profesor mówi do studentów: - Za moich czasów nieobecność na zajęciach mogła być usprawiedliwiona tylko w dwóch przypadkach: 1) gdy umarł ktoś z rodziny lub 2) choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim. Z końca sali dobiega głos: - Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?! Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim namyśle mówi: - W twoim przypadku, to możesz po prostu pisać druga ręką.
_________________ kolecik ...czarna eNka z 1999 roku => DR 350 http://www.bikepics.com/members/kolecik/
|
24 lis 2011, o 10:17 |
|
|
pszczólka
SV Rider
Dołączył(a): 15 mar 2010, o 11:28 Posty: 1201 Lokalizacja: Kazuń Nowy
Płeć: kobieta
Moto: SV650S 2001
|
Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
_________________ SV 650s '01 Queens of Roads
|
24 lis 2011, o 19:36 |
|
|
pszczólka
SV Rider
Dołączył(a): 15 mar 2010, o 11:28 Posty: 1201 Lokalizacja: Kazuń Nowy
Płeć: kobieta
Moto: SV650S 2001
|
Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Bajki; O udach i piersiach: - Jak się uda będziemy piersi. O Napoleonie Bonaparte: - Napol Leon bo na parterze zimno. O boksie: My stoimy, a obok sie biją. O kotkach: Ten mnie miał ... tamten mnie miał ... O Rozmarynie: Roz Marynie nie wystarczy. O komisie: Oko mi sie nie zamyka. O Czesiu Niemenie: Czesław niemencz mnie... O barszczu: Bar szczurami straszy. O tupecie: Tu pet, tam pet, a popielniczka pusta. O pszczole i dzięciole: Bzz, bzz! - Puk, puk! O romantyku: Roman ty kutasie. O komiku: Oko mi kur** wybili! O Jacusiu: Ja cuś tu wodki nie widzę!
_________________ SV 650s '01 Queens of Roads
|
26 lis 2011, o 17:42 |
|
|
lasooch
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:22 Posty: 7755 Lokalizacja: WPR
Płeć: mężczyzna
Moto: TT1050
|
Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
W sumie bardziej pasowałoby w temacie "co lubimy u kobiet", ale...
Uradowana żona wraca do domu: - Wyobraź sobie, że dzisiaj przejechałam trzy razy na czerwonym świetle i ani razu nie zapłaciłam mandatu! - No, i ?? - Za zaoszczędzone pieniądze kupiłam sobie torebkę.
--------------------------------------------
Jaś mówi do taty: - Tato, kup mi rowerek! - Rowerek... Syneczku, olej rowerek. Poczekaj, niedługo będziesz mógł jeździć na motorowerku, nie wolisz motorowerka? - Jasne, tato! ...Minęło trochę czasu... - Tato, kup mi motorowerek! - Synu, motorowerki są da wieśniaków, poczekaj roczek, kupimy skuterek, nie wolałbyś skuterka? - Super, tato, jasne, że wolę! ...Minęło trochę czasu... - Tato, kup mi skuterek - Ech, synu, skuterki są dla ciot, poczekaj dwa latka dostaniesz motocykl! Motocykl! Nie chcesz motocykla? - Tak! Tak! Chcę! ...Minęło trochę czasu...motorem? - Synu, powiem szczerze, jaki jest sens kupować motocykl skoro za rok będziesz już mógł prowadzić samochód? Prawdziwą brykę! Hę? Hę? - Jasne, tato... ...Minęło trochę czasu... - Tato, kup mi auto... - Auto? Jasiu po ch*** ci auto, jak ty nawet na rowerku jeździć nie umiesz...
_________________ Triumph Tiger 1050 << bikepics
|
2 gru 2011, o 14:18 |
|
|
marta26
SV Rider
Dołączył(a): 15 kwi 2011, o 10:37 Posty: 1796 Lokalizacja: Dęblin/Piaseczno
Płeć: kobieta
Moto: suzuki sv650s
|
Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu, Święty Mikołaj przygotowywał się do swojej corocznej podróży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy... Czterech z jego elfów zachorowało, a zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy, wiec Mikołaj zaczął podejrzewać, ze może nie zdążyć... Następnie pani Mikołajowa oświadczyła mu, ze jej Mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo zdenerwowało Mikołaja. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery, okazało się, ze trzy z nich są w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez płot i zwiały - Bóg jeden wie, dokąd. Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej... Kiedy zaczął pakować sanie, jedna z płóz złamała się. Worek runął na ziemie, a zabawki rozsypały się dookoła. Wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky. Kiedy jednak otworzył barek, okazało się, ze elfy ukryły cały alkohol i nic nie było do wypicia... Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł wiec po szczotkę, ale okazało się, ze myszy zjadły włosie, z którego była zrobiona... I właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi... Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stal mały aniołek z piękną, wielką choinką. Aniołek radośnie zawołał:
- Wesołych Świąt, Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzień? Przyniosłem dla Ciebie choinkę. Prawda, ze jest wspaniała? Gdzie chciałbyś, żebym ja wsadził?...
Stąd wzięła się tradycja aniołka na czubku choinki....
_________________ marta26-->>SV650S
www.logo-ratio.pl
|
6 gru 2011, o 18:12 |
|
|
Słoniu
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30 Posty: 5353 Lokalizacja: Legionowo
Płeć: mężczyzna
Moto: H2 / RSV4 Factory
|
Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
|
12 gru 2011, o 19:38 |
|
|
mariusz_tm
motorowerzysta
Dołączył(a): 11 lis 2011, o 11:51 Posty: 94 Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S 2003
|
Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Do tych dodanych przez pszczolke:
O selerze. Matka pierze ja se lerze:)
_________________ ...do pełna tankuj, cisza asfaltu...
|
12 gru 2011, o 23:45 |
|
|
flanel81
SV Rider
Dołączył(a): 25 lut 2010, o 22:58 Posty: 1492 Lokalizacja: Łódzkie
Płeć: mężczyzna
|
Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Mały Jasiu napisał kartkę do św. Mikołaja - Kochany św. Mikołaju. Proszę na gwiazdkę o pluszowego misia, pajacyka i rowerek. Zaniósł kartkę na pocztę i poprosił panią w okienku żeby ją wysłała. Minął rok i mały Jasiu ponowił swoje życzenia - Kochany św. Mikołaju. Proszę na gwiazdkę o pluszowego misia, pajacyka i rowerek. Po czym zaniósł kartkę na pocztę i poprosił panią w okienku żeby ją wysłała. Minął kolejny rok i mały Jasiu znów ponowił swoje życzenia - Kochany św. Mikołaju. Proszę na gwiazdkę o pluszowego misia, pajacyka i rowerek. Po czym zaniósł kartkę na pocztę i poprosił panią w okienku żeby ją wysłała. Widząc to w końcu pani na poczcie zrobiło się żal małego Jasia, zrobiła zrzutkę z koleżankami z pracy i kupiły chłopcu pluszowego misia i pajacyka... Na rowerek już brakło niestety. Po świętach mały Jasiu przyniósł kartkę z podziękowaniem do św. Mikołaja.
- Kochany św. Mikołaju. Dziękuję Ci za misia i pajacyka... tylko rowerek to mi chyba te kur.wy na poczcie zajeba.ły
_________________ Były posiadacz SV1000N Obecnie MOTOMORINICorsaro1200 / VFR1200
|
19 gru 2011, o 17:10 |
|
|
Erazer
SV Rider
Dołączył(a): 15 gru 2010, o 16:13 Posty: 1083 Lokalizacja: [WZ] + [CIN]
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650S '01
|
Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Zasłyszane w sieci : Jedzie rycerz na koniu i nagle drogę przecina mu żmija. Królewicz stanął,aby przepuścić żmiję..na to ona odzywa się (pewnie była wigilia ) Za to ze mnie nie rozgniotłeś spełnię twoje 3 życzenia.. E... mówi królewicz. Nie trzeba. Ależ trzeba i spełnię - mówi żmija. Okay - odpowiada królewicz - to ja poproszę tak: Jadę do Olimpu na zawody i chciałbym być silny jak Herkules! żmija mówi: Masz Jak wygram te zawody - ciągnie dalej królewicz - to pojadę oświadczyć się królewnie i chciałbym być piękny jak Apollo.. żmija mówi: Masz Jak się oświadczę to będzie ślub i noc poślubna, to chciałbym mieć takiego jak rumak na którym jadę - marzy dalej królewicz żmija mówi: Masz Pojechał więc królewicz na zawodu i wygrał bo był silny jak Herkules. Oświadczył się potem królewnie i ożenił się z nią..bo był piękny jak Apollo. Jak to po ślubie obowiązkowa noc poślubna..poszedł do sypialni z rozpaloną i podnieconą królewną. Rozebrał ją i potem zaczął rozbierać siebie i... O KURDABOLA TOĆ JA JECHAŁEM NA........... KLACZY
_________________ Jeśli nie spróbujesz to nigdy nie dowiesz się czy było warto
SV 650S
|
22 gru 2011, o 11:39 |
|
|
pszczólka
SV Rider
Dołączył(a): 15 mar 2010, o 11:28 Posty: 1201 Lokalizacja: Kazuń Nowy
Płeć: kobieta
Moto: SV650S 2001
|
Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
hahaha
_________________ SV 650s '01 Queens of Roads
|
22 gru 2011, o 14:50 |
|
|
Toksyczny
SV Rider
Dołączył(a): 24 maja 2010, o 14:53 Posty: 364
Płeć: mężczyzna
|
Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
przynajmniej jest SIIIIŁAAA troche jak z życia wzięte heheh
_________________ " Wy śmiejecie się ze Mnie, iż jestem "inny", Ja śmieję się z Was bo wszyscy jesteście tacy sami" "Carpe Diem"
|
22 gru 2011, o 15:12 |
|
|
plastic
Mister SVforum 2014
Dołączył(a): 11 lip 2010, o 20:17 Posty: 2100 Lokalizacja: Chodzież
Płeć: mężczyzna
Moto: VFR 800X Crossrunner
|
Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
PRZEPIS DNIA: RYBA PO GRECKU 1) Kupujemy w sklepie RYBĘ na kredyt. 2) Kredyt spłacają Niemcy.
_________________ Byle dalej, byle w przód, absolutnie, absolutnie. Fa fa fa fa fa fa fa fa fa ra fa fa. Fa fa fa fa fa fa fa fa fa ra fa fa....
|
29 gru 2011, o 12:49 |
|
|
Razor
erotoman-gawędziarz
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:34 Posty: 3871 Lokalizacja: Otwock
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000N 2004
|
Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Lekcja na temat własnej przyszłości. Nauczycielka pyta Jasia: - Jasiu, a ty kim byś chciał zostać jak dorośniesz? - Chcę zostać księdzem jak mój dziadek i tata.
Żona pyta męża: - Powiedz kochanie, czy jestem twoim skarbem? - A co, chciałabyś, żebym cię zakopał?
Przychodzi kobieta do lekarza: -Panie doktorze i co mi dolega? -Ma Pani raka.. -O Boże! I co mam robić? -Niech sobie Pani robi okłady z błota. -A to pomoże? -Nie, ale przyzwyczai się Pani do ziemi
_________________ SVNERWUS
|
6 sty 2012, o 00:52 |
|
|
lasooch
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:22 Posty: 7755 Lokalizacja: WPR
Płeć: mężczyzna
Moto: TT1050
|
Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Dres pyta dresa, co kupić swojej lasce na urodziny. Ten mu odpowiada że najlepiej książkę. - Książkę?! Później ona mi też kupi książkę, to ja pewnie jej znowu książkę... I tak będziemy ciągnąć tę spiralę nienawiści nie wiadomo jak długo!!
_________________ Triumph Tiger 1050 << bikepics
|
10 sty 2012, o 20:11 |
|
|
paras104
SV Rider
Dołączył(a): 25 lut 2010, o 10:23 Posty: 717 Lokalizacja: Radomsko/Katowice
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N 2007
|
Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Na stację benzynową podjeżdża czarny mercedes. Wysiada facet w ciemnym garniturze i ciemnych okularach. Leje do pełna, potem wchodzi do środka, podchodzi do półki z alkoholami i bierze parę flaszek najdroższej whisky. To samo robi przy półce z prezerwatywami. Poddenerwowany ekspedient, czując nosem mafię obawia się rozróby przy płaceniu. Nagle z samochodu wychodzi kuso ubrana panienka, wpada do środka i drze się od drzwi: - Proszę ksiedza! Jeszcze ze trzy paczki chipsów!
|
13 sty 2012, o 11:44 |
|
|
schwester
motocyklista
Dołączył(a): 7 lip 2010, o 15:13 Posty: 232 Lokalizacja: Łódź
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S 2003
|
Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Za komuny towarzysz z organizacji wojewódzkiej jedynej słusznej partii przyjeżdża do miasteczka, gdzie na rynku spędzono mieszkańców, żeby posłuchali, co towarzysz ma do powiedzenia. – Naród z partią! – krzyczy towarzysz do szczekaczki. Oklaski. – Partia z narodem! – krzyk przeplata się gulgotem. Oklaski. – A dobrobyt widać już na horyzoncie – zapowiada towarzysz. Cisza. – Dlaczego nie klaszczą – pyta zaniepokojony przewodniczącego organizacji partyjnej w miasteczku. Ten po krótkiej naradzie z innymi towarzyszami odpowiada – nie wiemy, co to jest horyzont. Towarzysz z województwa też nie wiedział, nie miał tego na szkoleniu. Natychmiast wysłano sekretarkę do miejscowej biblioteki, żeby sprawdziła w encyklopedii, co oznacza słowo „horyzont”. Migiem wróciła z karteczką. Zadowolony towarzysz czyta: - horyzont to taka linia, która się oddala w miarę, jak się do niej zbliżamy
_________________ SV 650S K3 - Candy Grand Blue
|
19 sty 2012, o 12:52 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|