Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest 27 gru 2024, o 14:54



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 668 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27 ... 34  Następna strona
Kawały, dowcipy na luzie :) 
Autor Wiadomość
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 maja 2011, o 14:52
Posty: 5631
Lokalizacja: Dęblin-Piaseczno
Płeć: mężczyzna
Moto: suzuki sv 650S 99r.
Post Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Idzie Polak po pustyni z papugą na ramieniu.
Z przeciwka nadchodzi Beduin z wężem na szyi i mówi:
- Skąd jesteś?
- Z Polski.
- A to wy tam w Polsce dużo wódki pijecie?
- No.
- To chodź do mnie, do namiotu, to dam ci się czegoś napić.
Beduin nalał Polakowi wódki, ten wypił, a Beduin pyta:
- Chcesz drugiego?
- Tak - wypił drugiego.
- Chcesz trzeciego?
No i w tym momencie odzywa się papuga:
- I trzeciego, i czwartego, i piątego, i w łeb dostaniesz, i Ci tego robaka zeżremy.

_________________
SV 650 S '99/GSX-R 750 K1

www.logo-ratio.pl


18 lut 2013, o 23:10
Zobacz profil WWW
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2013, o 19:01
Posty: 1318
Lokalizacja: gdzie zawieje
Płeć: kobieta
Moto: Diabeł
Post Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Para zakochanych spaceruje po parku:
- Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julię!
- To znaczy?
- Hmm, a może przytul jak Abelard swa Heloizę...
- Czyli jak?
- Jak?! Jak?! Srak! Czytałeś k*rwa coś w życiu?
- Tak! Naszą Szkapę. Ugryźć cię w dupę?

_________________
nil mirari, nil indignari, sed intellegere
viewtopic.php?t=9443


19 lut 2013, o 00:24
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lip 2012, o 00:17
Posty: 2361
Lokalizacja: Dolnośląskie
Płeć: mężczyzna
Moto: Volvo T5
Post Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
ahahhahahaha :D dobre :P


19 lut 2013, o 00:30
Zobacz profil
motocyklista
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 lip 2012, o 11:55
Posty: 100
Lokalizacja: WWL
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S
Post Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Trzy koleżanki umówiły się na babski wieczór i poszły na drinka

wspominać dawne czasy. Po imprezie, będąc mocno pod wpływem,

postanowiły wrócić do domu spacerem. Jak to czasami bywa zachciało im

się siusiu i gdy zobaczyły jakiś betonowy mur postanowiły wejść przez

uchyloną bramę za potrzebą. Siusiają w spokoju, gdy nagle zorientowały

się, że weszły na cmentarz, a z oddali słychać czyjeś kroki...



Przerażone, uciekły w pośpiechu przedzierając się przez pobliskie

gęste krzaki, w obawie aby nikt ich nie zobaczył...



Na drugi dzień w barze spotykają się ich mężowie. Pierwszy mówi:

-Wasze żony też się dziwnie zachowywały po powrocie, bo moja majtek

nie miała i nie wiem co mam sobie o tym pomyśleć? Chyba mnie zdradza!

Na to drugi:

-Moja nie dość że nie miała majtek to jeszcze całą pupę miała

podrapaną i też do takich wniosków doszedłem. No chyba ma kogoś!

Na to trzeci:

- To jeszcze nic, moja nie dość że wróciła bez majtek, a cała pupa

była podrapana, to jeszcze miała szarfę między nogami: "nigdy cię nie

zapomnimy koledzy z Wałbrzycha". :)

_________________
Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!


19 lut 2013, o 10:52
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 23:48
Posty: 449
Lokalizacja: WH ....
Płeć: mężczyzna
Moto: Honda VTR 1000F
Post Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Rodzina siedzi przy obiedzie. Syn pyta ojca:
- Tato, ile jest rodzajów biustów?
Ojciec, nieco zaskoczony, odpowiada:
- Cóż, właściwie trzy, zależnie od wieku kobiety: jak ma 20 lat są jak melony, okrągłe i twarde. Jak ma 30-40 lat są jak gruszki - wciąż ładne, ale nieco wydłużone, a po 50-tce są jak cebule...
- Cebule? - dziwi się syn.
- Tak, patrzysz i płaczesz.
Wkurzyło to nieco żonę i córkę, która zapytała matkę:
- Mamo, a ile jest rodzajów ptaszków?
Mama uśmiechnęła się i odpowiedziała:
- Też trzy, zależnie od wieku faceta - u dwudziestolatka jest jak dąb - twardy i potężny. Jak facet ma 30-40 lat, jest jak brzoza - elastyczny, ale niezawodny, a po 50-tce jest jak choinka na Boże Narodzenie
- Jak choinka? - dziwi się córka.
- Tak, drzewko jest martwe, a bombki wiszą tylko dla ozdoby...

_________________
Honda VTR 1000F, Suzana SV650S moja była :-(
Obrazek


21 lut 2013, o 22:44
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 kwi 2012, o 17:54
Posty: 468
Lokalizacja: w-wa
Płeć: mężczyzna
Moto: Aprilia Shiver 750
Post Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
-kochanie, tylko żłopiesz to piwsko, a ze mną nawet nie porozmawiasz...
-a o czym?
-o mnie. jakie lubię kwiaty lub kolor...
-jaki lubisz kolor?
-róż
-to róż dupę po piwo

_________________
SV 650SA -> Aprilia Shiver 750


26 lut 2013, o 10:48
Zobacz profil
Mister Apollo
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16
Posty: 5365
Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
Post Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Rozmowa kwalifikacyjna na kierunek: nauki polityczne.
Profesor rozmawia z kandydatką.
- Co pani wiadomo na temat programu ekonomicznego dla Polski, realizowanego przez ministr Gilowską?
Dziewczyna milczy.
- No to co pani wie o polityce społecznej rzadu Jaroslawa Kaczyńskiego?
Dziewczyna milczy.
- A wie pani chociaż, kto to jest Kaczyński? Słyszała pani, że ma brata bliźniaka?
Dziewczyna milczy....
- A skąd pani pochodzi?
- Z Bieszczad, panie profesorze.
Profesor podszed ł do okna, wygląda na ulice, chwilę się zastanawia mówi do siebie:
- :cenzura: może by tak to wszystko pierdolnąć i wyjechać w Bieszczady...?


12 sierpnia.

Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu, Boże, jak tu pięknie! Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem...

14 października.

Beskidy są najpiękniejszym miejscem na ziemi! Wszystkie liście zmieniły kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniale ! Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na ziemi Tutaj jest jak w raju. Boże, jak mi się tu podoba

11 listopada.

Wkrótce zaczyna się sezon polowań. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś może chcieć zabić coś tak wspaniałego, jak jeleń. Mam nadzieję, że wreszcie spadnie śnieg.

2 grudnia.

Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i wszystko było przykryte białą kołdrą. Widok jak z pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy na zewnątrz, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdową. Zrobiliśmy sobie świetną bitwę śnieżną (wygrałem!), a potem przyjechał pług śnieżny, zasypał to co odśnieżyliśmy i znowu musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdową. Kocham Beskidy.

12 grudnia.

Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z drogą dojazdową. Po prostu kocham to miejsce.

19 grudnia.

Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną drogę dojazdową nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony odśnieżaniem Pieprzony pług śnieżny!

22 grudnia.

Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe dłonie mam w pęcherzach od łopaty. Jestem przekonany, że pług śnieżny czeka tuż za rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej. :cenzura:!



25 grudnia.

Wesołych Pierdolonych Świąt! Jeszcze więcej gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten :cenzura: od pługu śnieżnego... przysięgam - zabiję! Nie rozumiem, dlaczego nie posypią drogi solą, żeby rozpuściła to gówno.

27 grudnia.

Znowu to białe kurewstwo spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa, z wyjątkiem odśnieżania drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod górą białego gówna. Meteorolog znowu zapowiadał
dwadzieścia piec centymetrów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić, ile to oznacza łopat pełnych śniegu?

28 grudnia.

Meteorolog się pomylił ! Tym razem napadało osiemdziesiąt pięć centymetrów tego białego kurestwa. Teraz to nie odtaje nawet do lata. Pług śnieżny ugrzązł w zaspie a ten chuj przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę ! Powiedziałem mu, ze sześć już połamałem kiedy odgarniałem to gówno z mojej drogi dojazdowej, a potem ostatnią rozpierdoliłem o jego zakuty łeb.

4 stycznia.

Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić coś do jedzenia i kiedy wracałem, pod samochód wpadł mi pierdolony jeleń i całkiem go rozjebał. Narobił szkód na trzy tysiące. Powinni powystrzelać te :cenzura: jelenie. Że też myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie!

3 maja.

Zawiozłem samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie, jak zardzewiał od tej jebanej soli, którą posypują drogi!

18 maja.

Przeprowadziłem się z powrotem do miasta. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś, kto ma odrobinę zdrowego rozsądku, może mieszkać na jakimś zadupiu w Beskidach!!!

_________________
SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza


26 lut 2013, o 14:15
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2013, o 19:01
Posty: 1318
Lokalizacja: gdzie zawieje
Płeć: kobieta
Moto: Diabeł
Post Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Marketing damski i męski

Marketing kobiecy

1. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i mówisz: "Jestem dobra w łóżku". To jest Marketing Bezpośredni.

2. Jesteś na imprezie z przyjaciółmi, widzisz atrakcyjnego faceta, jeden z twoich znajomych podchodzi i mówi: "Tamta laska jest świetna w łóżku". To jest Reklama.

3. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, prosisz go o numer telefonu, następnego dnia dzwonisz i mówisz: "Jestem dobra w łóżku". To z kolei jest Telemarketing.

4. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, rozpoznajesz go, odświeżasz mu w pamięci znajomość i pytasz: "Pamiętasz, jak dobra jestem w łóżku?" To się nazywa Customer Relationship Management (CRM).

5. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, wstajesz, poprawiasz ubranie i fryzurę, podchodzisz, stawiasz mu drinka. Mówisz mu, jak ładnie pachnie oraz zachwycasz się jego garniturem. Napomykasz, jak dobra jesteś w łóżku. To się nazywa Public Relations.

6. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzi i mówisz: "Jestem dobra w łóżku", następnie pokazujesz mu jeden sutek lub całą pierś. To jest Merchendising.

7. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, on podchodzi i mówi: "Słyszałem, że jesteś świetna w łóżku" - to jest uznana marka, czyli Branding.

Marketing męski

1. Podchodzisz do laski na imprezie i mówisz: "Jestem fenomenalny w łóżku, potrafię spędzić całą noc kochając się bez przerwy." To nazywa się Nieuczciwa Reklama i jest karane w większości krajów UE.

_________________
nil mirari, nil indignari, sed intellegere
viewtopic.php?t=9443


1 mar 2013, o 10:52
Zobacz profil
Łowca
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 wrz 2010, o 16:10
Posty: 2859
Lokalizacja: WWL
Płeć: mężczyzna
Moto: Perła - Smerf
Post Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
z dziennika policjanta:
PONIEDZIAŁEK:
Siedzę razem z kapralem Kluchą nad krzyżówką.

WTOREK:
Nadal siedzimy nad krzyżówką.

ŚRODA:
Przyszedł płk Żelazny i powiedział żebyśmy odwrócili krzyżówkę, bo leży do góry nogami.

CZWARTEK:
Odwróciliśmy, ale i w tej pozycji jest trudna. Siedzimy.

PIĄTEK:
Zgłodniałem. Kapral Klucha chyba tez, bo krzyżówka zniknęła.

SOBOTA:
Ponieważ zabrakło krzyżówki, z nudów zabraliśmy się do łapania bandytów. Ja złapałem jednego, a kapral Klucha 38.

NIEDZIELA:
Pułkownik Żelazny osobiście złożył przeprosiny na ręce attache ambasady Holandii za zatrzymanie autokaru z 38 pasażerami. A ja musiałem zwolnić kierowcę. Pech.

PONIEDZIAŁEK:
Kieruję ruchem na skrzyżowaniu. W radiowozie jechał płk Żelazny. Pomachałem mu ręką. Mam teraz niezły karambol.

WTOREK:
Razem z kapralem Kluchą bierzemy udział w pościgu za skradzioną Toyotą. Musimy go jednak przerwać, bo nogawka wkręciła mi się łańcuch, a kapralowi Klusze pęd powietrza oderwał dzwonek.

ŚRODA:
Przesłuchuję zboczeńca złapanego w parku. Idzie w zaparte. Za to ja się cholera przyznałem.

CZWARTEK:
Dostaliśmy wiadomość, ze przy ulicy Sennej w mieszkaniu nr 7 niejaka babcia Pelagia lewituje. Udaliśmy się na miejsce. Wiadomość się nie potwierdziła. Babcia Pelagia wcale nie lewitowała. Powiesiła się na żyrandolu.

PIĄTEK:
Gram z kapralem Kluchą w karty. Wygrałem. Pięć asów na karetę Jokerów.

SOBOTA:
Wczoraj wieczorem zauważyłem źle zaparkowanego "malucha". I do tego tuż pod moim oknem. Zapisałem sobie jego numer. Dzisiaj sprawdziłem go w kartotece. To mój "maluch" - chyba wezmę urlop.

NIEDZIELA:
Na spacerze pogryzłem wiewiórkę. Czuję też jakiś wstręt do wody. Może to angina?

PONIEDZIAŁEK:
Dostaliśmy zawiadomienie o zaginięciu kotka pana ministra. Pędzimy na sygnale. Tuz pod domem pana ministra, kapral Klucha na coś najechał. Sprawdzam co to było. Już nie szukamy kotka.

WTOREK:
W parku pojawił się ekshibicjonista. Zastawiliśmy na niego pułapkę. Niestety. Wymknął się. Został mi w ręku tylko jego płaszcz. Fajnie wyglądał, jak goły przedzierał się przez krzaki. W samej tylko koloratce.

ŚRODA:
Remontuję mieszkanie. Wstrzeliłem kołek w ścianę. Umówiłem się z sąsiadem, że w dziurę po kołku wstawimy drzwi. Nie protestował. Był nieprzytomny.

CZWARTEK:
W pracy same nudy. Przeglądam listy gończe. Jednego gościa jakbym skądś znał. Ale skąd?

PIĄTEK:
Dzisiaj płk Żelazny oddał mi moją ankietę personalną ze zdjęciem, która nie wiadomo czemu, zaplątała się miedzy listy gończe. Teraz już wiem, skąd znałem tego gościa!

SOBOTA:
Badania kontrolne. Oddałem mocz do analizy. Wiadro mi oddali.

NIEDZIELA:
Cała komenda idzie do kina. To podobno smutna historia o miłości dwóch jamników. Tak mi powiedział kapral Klucha. Zapytałem się o tytuł. "Psy 2". Nawet się zgadza.

PONIEDZIAŁEK:
Od samego rana bolą mnie żeby. Niby sztuczne uzębienie a jednak?!

WTOREK:
Dzisiaj rano mieliśmy kurs daktyloskopii. Kapralowi Klusze tak się to spodobało, że zaczął wszystkim zdejmować odciski palców. Pułkownik Żelazny nie zgodził się jednak na zdjęcie butów i przyłożył kapralowi aktówką.

ŚRODA:
Nudzimy się w radiowozie. Grzebię w samochodowej zapalniczce. Palec mi się zaklinował. Przestałem się nudzić. Za to zacząłem się pocić.

CZWARTEK:
Dostaliśmy wiadomość o napadzie na bank. Pojechaliśmy tam czym prędzej ale nie było się po co śpieszyć. Ludzie już wszystko wyzbierali.

PIĄTEK:
Kapral Klucha ruszył w pościg za pijanym rowerzystą. Klucha ostro prowadzi radiowóz. Dobrze, że wcześniej wysiadłem na siusiu.

SOBOTA:
Dzisiaj łapiemy na radar. Coś nam nie idzie. Mamy dziwne wskazania. Dostaliśmy wiadomość z komendy aby, zwrócić echosondę, która jest dowodem w sprawie.

NIEDZIELA:
Razem z Kluchą i Paprochem pojechaliśmy na ryby. Dzień bardzo udany. Szkoda tylko, że zapomniałem zabrać wędek dla naszego zgranego zespołu. PONIEDZIAŁEK - Dzisiaj zaspałem do pracy. Dociskam gaz do deski mojego "malucha". 50km/h - urwały mi się lusterka. 60km/h - lakier zaczął się łuszczyc a wycieraczki przepełzły na tylnią szybę. 70km/h - maska zawinęła mi się na dach. Przechodzę na prędkość ekonomiczną. Minął mnie rowerzysta.

WTOREK:
Kapral Klucha przyniósł na komendę swój rodzinny album. Po obejrzeniu pierwszej strony, płk Żelazny pobiegł do toalety. A ja niestety, zwymiotowałem dopiero w domu.

ŚRODA:
Dzisiaj przywieźli nam nowe umundurowanie. Ładne, ciemne kurtki. Widoczny napis POLICJA. Tylko te pompony na czapkach takie jakieś…dziwne.

CZWARTEK:
Mam dolegliwości żołądkowe. Cały dzień siedzę w toalecie. Papierkowa robota.

PIĄTEK:
Komputeryzacja policji postępuje - tak napisali w biuletynie, który został nam przysłany z komendy głównej. Razem z paczka dyskietek. Płk Żelazny złożył podanie o przydział komputera.

SOBOTA:
Przyszedł jeden taki i zaczął się awanturować, ze on płaci podatki a my tu tylko siedzimy i pijemy kawę. Zaprzeczyłem. Kawa skończyła nam się w zeszłym tygodniu.

NIEDZIELA:
Kurs udzielania pierwszej pomocy. Sztuczne oddychanie. Ćwiczy posterunkowy Paproch z manekinem. Coś tu jest nie tak. Nie wiem dlaczego posterunkowy Paproch rozebrał się do naga?! Wszedł Żelazny i wytrzaskał Paprocha po pysku. No i nie wiem jak to jest z tym sztucznym oddychaniem. Rozbierać się czy nie? A zima?

PONIEDZIAŁEK:
Dzisiaj posterunkowy Paproch powiedział, że idzie sobie ugotować jajka. Za czasu wezwaliśmy pogotowie ratunkowe. Oj, jego żona będzie znowu wściekła!

WTOREK:
Razem z kapralem Kluchą znaleźliśmy zwłoki mężczyzny, leżące na Ławce. Klucha przytknął mu lusterko do ust i stwierdził, ze mężczyzna nie oddycha. Kiedy próbowałem sprawdzić dokumenty denata, zwłoki zaczęły chrapać. Klucha ma popsute lusterko.

ŚRODA:
Zawiadomienie o gwałcie. Pojechaliśmy na miejsce zdażenia. Kapral Klucha przesłuchał dziadka Edka, który był ofiarą napaści seksualnej. Podejrzana o dokonanie tego czynu jest niejaka babcia Wiesia. Kapral Klucha udał się do babci w celu jej przesłuchania. Ku memu zdziwieniu, potwierdziło się doniesienie dziadka Edka. Kapral Klucha wyszedł od babci Wiesi po godzinie, bez czapki, paska, raportówki i munduru. W samych tylko kalesonach.

CZWARTEK:
Cały czas leje deszcz. Nudzimy się. Paproch zaproponował grę w butelkę. Odsunęliśmy się od tego zboczeńca na znaczną odległość.

PIĄTEK:
Wespół z Paprochem, eskortowałem dziś pacjenta do domu wariatów. Nie rozumiem dlaczego tak się nazywa ten zakład. Spotkałem tu przecież mnóstwo znanych wszystkim osobistości: Gagarina, Napoleona, Puszkina a nawet Elvisa. Król rock `n` rolla nie chciał mi jednak zaśpiewać tylko ugryzł mnie w rękę i napluł na daszek czapki.

SOBOTA:
Mobilizacja sil. Dzisiaj mecz w naszym mieście. Ochraniamy stadion. Gdyby Klucha nie krzyczał "GOL" kiedy bramkę strzeliła drużyna przyjezdna, być może wyszlibyśmy z tego cało.

NIEDZIELA:
Leczymy rany po meczu. Klucha leży na gastrologii bo kibice kazali mu zjeść krawat i pałkę. Ja leżę na oddziale intensywnej opieki medycznej. Jakiś łysy przywalił mi ławką a drugi w szaliku poprawił metalową rurką. Paproch leży nadal na boisku, bo jak go rzucili to wgryzł się w murawę.

_________________
JEŚLI KIEDYKOLWIEK BĘDZIE CI ŹLE, BĘDZIESZ MIAŁ PROBLEM, BĘDZIESZ POTRZEBOWAĆ MOJEJ POMOCY, TO PAMIĘTAJ NIE DZWOŃ DO MNIE :)


1 mar 2013, o 10:54
Zobacz profil WWW
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2013, o 19:01
Posty: 1318
Lokalizacja: gdzie zawieje
Płeć: kobieta
Moto: Diabeł
Post Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
:->
31 prawd o życiu, których możesz dowiedzieć się filmów porno

1. Kobiety kiedy idą do łóżka zawsze ubierają szpilki.
2. Impotencja to fikcja literacka.
3. 10 sekundowy stosunek jest więcej niż zadawalający.
4. Kiedy masturbująca się kobieta zostanie przyłapana przez obcego mężczyznę nie będzie krzyczeć lecz zacznie nalegać aby natychmiast uprawiali seks.
5. Kobiety uwielbiają seks z brzydkimi facetami w średnim wieku.
6. Kobiety uśmiechają się z aprobatą kiedy mężczyźni pokrywają ich twarz spermą.
7. Kobiety kiedy robią loda jęczą bez opamiętania.
8. Kobiety zawsze mają orgazm wtedy kiedy mają go faceci.
9. Kobieta zawsze może się wymigać od mandatu robiąc laskę.
10. Wszystkie panienki robią dużo hałasu podczas stosunku.
11. Ludzie w latach 70 nie mogli uprawiać seksu bez dzikiego solo na gitarze.
12. Te cycki SĄ prawdziwe.
13. Powszechną i przyjemną czynnością jest kiedy mężczyzna uderza swoim
nie w pełni wzwiedzionym członkiem o pośladki partnerki.
14. Faceci zawsze mamrotają do siebie "OH YEAH" kiedy szczytują.
15. Jeżeli jest ich dwóch to przybijają sobie piątkę.
16. Podwójna penetracja sprawia, że kobiety się uśmiechają.
17. Mężczyźni-Azjaci nie istnieją.
18. Jeżeli napotkasz parę uprawiającą seks w krzakach to facet nie skopie ci tyłka jeżeli wsadzisz swojego członka do ust jego kobiety.
19. JEST jakaś fabuła.
20. Klepanie kobiet po pośladku podczas stosunku niewyobrażalnie je podnieca.
21.Pielęgniarki nie dają zastrzyków tylko robią loda.
22.Faceci zawsze wyjmują penisa zanim się spuszczą.
23. Kiedy twoja kobieta nakryje jak jej najlepsza przyjaciółka robi ci loda to najpierw się wkurzy a potem pójdzie z wami do łóżka.
24. Kobiety nigdy nie miewają bólów głowy.
25. Bardzo ważne jest wielokrotne nakazywanie kobiecie aby "ssała" podczas kiedy ona właśnie to robi.
26. Odbyt jest czysty.
27. Widok mężczyzny spuszczającego się na kobiece pośladki jest wyjątkowo przyjemny dla wszystkich którzy to widzą.
28. Kobiety zawsze są mile zaskoczone kiedy zdejmują mężczyźnie spodnie i dostrzegają jego członka.
29. Mężczyźni nie muszą o nic błagać.
30. Kiedy kobieta klęczy przed mężczyzną zaspokajając go oralnie to ma on obowiązek umieścić jedną rękę na głowie kobiety a drugą dumnie na swoim biodrze.
31. Kucyki = uchwyty.

_________________
nil mirari, nil indignari, sed intellegere
viewtopic.php?t=9443


1 mar 2013, o 11:02
Zobacz profil
motocyklista
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 mar 2011, o 21:08
Posty: 281
Lokalizacja: Wawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N 2000
Post Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Ksiądz katolicki, pastor i rabin postanowili sprawdzić, który z nich jest
najlepszym duszpasterzem.
Uradzili, że każdy z nich uda się do puszczy, znajdzie niedźwiedzia i
nawróci go na swoją wiarę.
Po powrocie spotkali się i wymienili doświadczeniami. Zaczął ksiądz:
- Kiedy znalazłem niedźwiedzia, poczytałem mu katechizm i pokropiłem wodą
święconą.
W przyszłym tygodniu idzie do I Komunii.
Pastor:
- ja spotkałem niedźwiedzia nad strumieniem. Zacząłem mu głosić Dobrą
Nowinę.
Niedźwiedź stał jak zahipnotyzowany i pozwolił się ochrzcić.
Obaj spojrzeli na rabina, całego w gipsie, leżącego na szpitalnym łóżku.
Rabin uniósł oczy do góry i szepnął:
- Tak sobie teraz na spokojnie myślę, że nie powinienem zaczynać od obrzezania

_________________
Obrazek


8 mar 2013, o 09:38
Zobacz profil
motocyklista
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 mar 2011, o 21:08
Posty: 281
Lokalizacja: Wawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N 2000
Post Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
- Cześć, jestem Darek. Pije od 20 lat. Przyszedłem tutaj, bo podobno
rozwiązujecie problemy związane z alkoholem.
- Oczywiście. Powiedz nam, jak możemy Ci pomóc?
- Brakuje mi 1,50 zł.

_________________
Obrazek


8 mar 2013, o 09:40
Zobacz profil
Post Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Płynie kajakiem Kubuś Puchatek z Prosiaczkiem. Płyną... płyną... spoko machają wiosełkami... Nagle Kubuś Puchatek jak nie grzmotnie Prosiaczka przez łeb!!! Prosiaczek się odwraca biedny i pyta ale za co... dlaczego?! A na to Kubuś Puchatek:
- A bo wy świnie zawsze coś knujecie!



Na stację benzynową podjeżdża czarny mercedes.
Wysiada facet w ciemnym garniturze i ciemnych okularach.
Leje do pełna, potem wchodzi do środka, podchodzi do półki z alkoholami i bierze parę flaszek najdroższej whisky.
To samo robi przy półce z prezerwatywami.
Poddenerwowany ekspedient, czując nosem mafię obawia się rozróby przy płaceniu.
Nagle z samochodu wychodzi kuso ubrana panienka, wpada do środka i drze się od drzwi:
- Proszę ksiedza! Jeszcze ze trzy paczki chipsów!


Polak, Rusek i Niemiec chcą się dostać do wojska.
Jako test wytrzymałości mają zabić swoją teściową.
Do pokoju wchodzi Rusek, widzi swoją teściową i mówi:
- Nie zabiję jej, przecież to matka mojej żony.
Następny wchodzi Niemiec, widzi swoją teściową i mówi:
- E, no bez jaj, nie zabiję jej, przecież to babcia moich dzieci.
Ostatni wchodzi Polak.
Słychać jakieś strzały, po wystrzelaniu całego magazynku z pokoju słychać jakieś trzaski.
Po paru minutach Polak wychodzi i mówi wkurzony:
- Kurde, nabiliście broń ślepakami, musiałem ją krzesłem dobić.


8 mar 2013, o 12:01
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2010, o 22:58
Posty: 1492
Lokalizacja: Łódzkie
Płeć: mężczyzna
Post Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Żyd i Arab lecą samolotem.
Siedzieli obok siebie, Arab przy oknie.
Na początku lotu Żyd zdjął buty i siedział w skarpetkach.
Po jakimś czasie Araba ogarnęło pragnienie, Żyd powiedział, że nie ma sensu, żeby ten się przeciskał przez fotele. Przyniesie mu.
Jak powiedział, tak zrobił. W czasie jego nieobecności Arab napluł mu do butów.
Żyd przyniósł mu cole.
Tuż przed lądowaniem Żyd zakłada buty i czuje wilgoć w jednym z nich.
Mówi głośno:
"No tak... i jak ma zapanować pokój między naszymi narodami... to plucie do butów... to sikanie do coli..."

_________________
Były posiadacz SV1000N
Obecnie MOTOMORINICorsaro1200 / VFR1200


8 mar 2013, o 18:42
Zobacz profil
motocyklista
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sty 2012, o 17:04
Posty: 170
Lokalizacja: Wawa/B-tów
Płeć: mężczyzna
Moto: Speed Trufla 1050
Post Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Wchodzi żul do sklepu:
- Poproszę wino
- Jakie?
- Nie oszukujmy się, najtańsze

_________________
SV650S k4 -> Czarny Zetor 1000 czyli zdrada! -> GSX1250 -> Speed Trufla 1050


11 mar 2013, o 19:16
Zobacz profil
motocyklista
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 mar 2011, o 21:08
Posty: 281
Lokalizacja: Wawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N 2000
Post Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Rozpoczęto produkcję VIAGRY LIGHT - nie stawia, ale ładnie układa


W kolejce stoją 6-letni syn i ojciec. Przed nimi stoi gruba baba - tak ze 150 kg minimum. Synek mówi do ojca:
- Tato, patrz jaka ta baba jest ogrooomnaaaa...
Ojciec się zaczerwienił, głupio mu się zrobiło i mówi:
- Synku, nie można tak mówić o ludziach.
- Ale ona jest taka gruuubaa... nigdy nie widziałem takiej grubej baby.
- Dobrze, ale to niegrzecznie w ten sposób mówić o innych.
W tym momencie kobiecie przy pasku odzywa się komórka - pi, pi, pi...
A synek z przerażeniem:
- Tato! Uważaj! Będzie cofać!

_________________
Obrazek


12 mar 2013, o 12:44
Zobacz profil
motocyklista
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 lip 2012, o 11:55
Posty: 100
Lokalizacja: WWL
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S
Post Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Dzwoni Palikot do Biedronia
-gdzie jesteś?
-Na Grodzkiej.
Tak?myślałem,że w Kaliszu!

_________________
Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!


12 mar 2013, o 21:08
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 08:40
Posty: 997
Lokalizacja: Nadarzyn
Płeć: mężczyzna
Moto: średnia DRka
Post Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
sianek napisał(a):
Dzwoni Palikot do Biedronia
-gdzie jesteś?
-Na Grodzkiej.
Tak?myślałem,że w Kaliszu!

Znam to w ciut innej wersji:
Dzwoni Palikot do Bierdonia:
- Gdzie jesteś? - pyta Palikot
- Na Grodzkiej, a Ty? - odpowiada Bieroń
- W Kaliszu...

_________________
kolecik
...czarna eNka z 1999 roku => DR 350
http://www.bikepics.com/members/kolecik/


13 mar 2013, o 08:14
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 paź 2010, o 20:06
Posty: 539
Lokalizacja: Toruń
Płeć: mężczyzna
Moto: czerwona strzała
Post Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Żona do męża:
- Idź kupić bułki.
- Ile mam kupić?
- No nie wiem, tyle kup, żeby starczyło na kolację i śniadanie.
Mąż zirytowanym głosem:
- Jak kupię za mało, albo za dużo, to znów będzie awantura, powiedz, ile mam kupić?!
Żona (z zalotnym spojrzeniem):
- Kup tyle bułek, ile razy się wczoraj kochaliśmy.
Mąż poszedł do sklepu, staje przed ekspedientką i mówi:
- Poproszę siedem bułek ....albo nie. Pięć bułek, loda i czekoladę.

_________________
Czasami na drodze spotykam prawdziwych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko czasami ich wyprzedzić...

SV 650 S K5


15 mar 2013, o 08:59
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 maja 2011, o 13:29
Posty: 398
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Płeć: mężczyzna
Moto: KTM LC4 640SM 2004
Post Re: Kawały, dowcipy na luzie :)
Na imprezie blondynka pyta się chłopaka:
- Skąd jesteś?
- Przemyśl.
- Przemyślałam i nadal nie wiem.

_________________
"Riders create more problems than motorcycles are designed to handle"
SV650S -> Gix 3/4 - > KTM LC4 640
http://www.bikepics.com/members/nok/


15 mar 2013, o 16:00
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 668 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27 ... 34  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by STSoftware.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL