Re: POLITYKOWO: Wybory 2011
A istnieje kryterium prawdy w polityce? Nie.
Czyli nie jest powiedziane że mówią prawdę - w efekcie oni sami są o niej przekonani, a my jako wierni słuchacze, bo przecież każdy z nas słucha wiadomości na Trójce, czasem Pana Kubę - stąd będziemy się tytułować wytrawnymi politykami, "siedzącymi w tym od lat" - i tworzymy w ten sposób owe kryterium, które ze względu na nasze nikłe wiadomości (słuchane o pełnej godzinie) jest skażone.
W efekcie półprawda może stać się kłamstwem, więc chyba ciężko nam się wypowiadać o zasadności tego czy oni mówią prawdę czy nie. Jednak czego należy się wystrzegać, to populizmu, który ciężkim fundamentem merytorycznym osadzony jest na podłożu półprawdy - może się stać kłamstwem w celach zdobycia poparcia. Niestety, najczęściej stosowany przez tych, którzy tego poparcia nie mają - w efekcie ciężko coś wybrać rozsądnego ze strony opozycji, która krzyczy tylko jakieś wyselekcjonowane hasła nie raz odbiegające od rzeczywistości.
A na dzień dzisiejszy najlepszymi miotaczami populizmu jest Janusz K. jak i P.
Rzucić pięknymi hasłami o legalizacji, o tym że ZUS kradnie, wszyscy kradną - i górnicy, księża, żołnierze, lekarze. Potem postawić po drugiej stronie biedne pielęgniarki, smutnych stoczniowców, nauczycieli, emerytów i rolników. To wszystko poskładać do kupy, i rzucić tym w byle jaką partię rządzącą, oczywiście zwalając, że to wszystko ich wina i zawsze ich wina.
Ale pomysły jak to zrobić, w przypadku obu panów nie istnieją (K. nie ma żadnego pomysłu na to co mają jeść emeryci po zlikwidowaniu ZUSu, a P. się do końca nie potrafi zdecydować) są na tyle oderwane od rzeczywistości, że tylko papier potrafi to wytrzymać