Miałem kupić od mr0zd ale sprzedał mi przed nosem
Więc pojechałem po następną tylko że 1000 i może miałem szczęście (a może że laik jestem jeszcze) ale kupiłem od razu
i póki co jestem zadowolony i nie mam co narzekać.
Sprzedający nie owijał w bawełnę powiedział co i jak, że kiedyś moto miało przygodę - ślizg, ale że na chwile obecną stan taki jest (nie było się do czego czego przyczepić - no może do łysej oponki z przodu) kilka rysek na lakierze i przebieg rzędu 41 k no ale w końcu to 7 letni motocykl.

W środę pojechałem do Kurowa (to jest pare km przed Lublinem jadąc od Wawy) po crossa dla koleżanki. Umówiła się ze sprzedawcą, że on jej dowiezie go do Kurowa z Hrubieszowa, a dalej ona sobie poradzi (Hrubieszów jest koło granicy ukraińsko - polskiej). Widać jak dobrze zagadasz, to da radę

Do mnie do Warszawy sprzedawca przywiózł moto ze Szczecina - deal był prosty, obaj zrzucamy się po połowie na przejazd, a jak mechanik po przeglądzie powie ok, to biorę, jak nie to obaj ponosimy koszty wycieczki. Mechanik powiedział ok, ale zaznaczył, że napęd do wymiany, więc z ceny zeszliśmy o parę stówek i wszyscy zadowoleni pojechaliśmy do domów. Więc da się. Tyle, że sprzedawca był z forum (Shadow). Z kolesiem z Rzeszowa z komisu się tak nie dało.