Wiesz co, a mi się wydaje, że tu chodzi o wielki zawód.

Dziewczyny (kobiety) żyją w całkowicie innym świecie niż faceci. Kobieta ma inne priorytety, a do Twoich ukochanych rzeczy podchodzi tak samo jak ty do jej półki z kosmetykami i szafy z ciuchami. One nie rozumieją, że to wciąga jak mocne dragi, większość z nich nawet nie umie sobie tego wyobrazić, że to może być pasja To działa w 2 strony - ty też nie rozumiesz, co jest ciekawego w modzie albo samych zakupach (ja np. nienawidzę zakupów, zwłaszcza ubrań gdyż strasznie się męczę przy nich psychicznie, najbardziej wtedy gdy nie mogę sobie nic znaleźć).

Poza tym kobiety mają wbudowany mechanizm tzw. samonakręcania się. Wyolbrzymiają rzeczy, które Ty byś uznał za błahostki i stawiają je półkę z problemami i kłopotami. Albo jak już nie mają co robić to wymyślają sobie same nowe problemy, po to by się martwić i mieć o czym myśleć. Wiem, że to szowinistycznie brzmi, ale niestety tak jest - każda kobieta panikuje, nawet jeśli tego zbytnio nie okazuje.

Jest jeszcze inny aspekt samonakręcania się, ale to tylko u młodych dziewczyn - potem chyba o tym zapominają albo uczą się tego. Młode dziewczyny spotykają się w grupkach i plotkują na potęgę. Opowiadają sobie wszystko układając w głowach obraz swojego księcia z bajki Jak przychodzi co do czego to przeżywają wielki zawód, że wybranek pomimo, że ma wiele cech jakie sobie wymyśliła dziewczyna, nie jest identyczny z tym jej wyobrażeniem. Młoda dziewczyna nie umie zrozumieć tego, że Ty jako facet nie myślisz jak ona i masz swoje odrębne zdanie. Wtedy jest złość, obraza, szok i wielki zawód, że"jak to możliwe!" Wiadomo, że motocykle są niebezpieczne, ale co poradzisz na to, że to pogrążający Ciebie nałóg

Ja jeszcze od siebie dodam, że nie rozumiem jak dziewczyny łapią facetów na dziecko. Ja kiedyś miałem taki przypadek i w porę się od takiej dziewczyny odciąłem (w porę, czyli zanim znalazła sposób na to, żeby doprowadzić - jak to mój kuzyn kiedyś określił dość dosadnie - zalania formy ) Ale wielu jest takich co wtopią i mają później problem, bo nie są przygotowani do wychowywania dzieci, a taka laska się cieszy, że zatrzymała przy sobie kolesia. To tak odnośnie dziwnego zachowania kobiet. Na szczęście nie wszystkie takie są.

Oj, Panowie, to jest już przestarzały i nieaktualny stereotyp, że tylko kobiety plotkują, bo faceci to takie same (albo i gorsze) plotkary. Zależy od konkretnych osób a nie od płci.

Poza tym nie rozumiem, czemu z jednej strony mężczyźni narzekają na kobiety, że puste, próżne, itp., a z drugiej strony przecież na ich wygląd lecą? Wytłumaczcie mi to proszę
(Nie opowiadam się za tym, że jedyne co powinno interesować kobiety to ich wygląd i główna pasja, bo to beznadziejnie głupie; pytam jedynie z czystej niezaspokojonej od zarania dziejów ciekawości )

Po prostu ciekawi mnie, jak to jest, że z jednej strony faceci krytykują pustactwo, a z drugiej strony lecą na ładny wygląd.

Więc to ja pytam, o co Wam chodzi?

Facetów ciągnie do pięknych i zgrabnych kobiet bo one gwarantują zdrowe i dorodne potomstwo. Selekcja naturalna...tak jakby.

E tam, przecież typowy facet widząc atrakcyjną kobietę myśli o najbliższym numerku a nie długofalowo o potomku.

No i właśnie dzięki takim mechanizmom działa dobór naturalny. W czasach, kiedy nie było gumek, wystarczał "najbliższy numerek", żeby popchnąć do przodu machinę ewolucji.

Z doborem naturalnym się zgodzę, ale pustaki jako najlepsze partnerki? Pomieszało się komuś - uroda urodą, ale nie dopisujmy do popędu seksualnego teorii o najlepszych partnerkach.

Na "najlepszy materiał genetyczny" składa się wiele czynników - tapeta na ryju nie jest żadnym z nich. Gusta się pozmieniały, priorytety też. Kwestia dyskusyjna o co w tym wszystkim chodzi.

Wiesz co, bo każdy facet chciałby mieć kobietę, która wygląda tak samo (lub bardzo podobnie) wieczorem jak i rano

Facetów ciągnie do pięknych i zgrabnych kobiet bo one gwarantują zdrowe i dorodne potomstwo. Selekcja naturalna...tak jakby.

Z doborem naturalnym się zgodzę, ale pustaki jako najlepsze partnerki? Pomieszało się komuś - uroda urodą, ale nie dopisujmy do popędu seksualnego teorii o najlepszych partnerkach. Na "najlepszy materiał genetyczny" składa się wiele czynników - tapeta na ryju nie jest żadnym z nich. Gusta się pozmieniały, priorytety też. Kwestia dyskusyjna o co w tym wszystkim chodzi. Jedno jest pewne - pożądanie a dobór naturalny w tych czasach to dwie różne strony medalu, dlatego mamy w cholerę chorych sytuacji, rozwodów kłótni itp. Priorytety, jak pisałem, uległy wypaczeniu. Pozostała żądza, pogoń za pieniądzem i tym co łatwe, szybkie i wygodne. Jak chociażby, wcześniej przytaczane - łapanie na dziecko. Są stosowane inne metody i pewnie większość się z nimi spotkała bądź słyszała. Reasumując - chorzy ludzie, chory system. Nieliczne jednostki zarówno płci męskiej jak i odwrotnej - zasługują na miano "człowieka". Bliżej nam do zwierząt - w tych czasach.