W sumie to problem mandatów i punktów na razie mnie nie dotyczy bo jak już ponad rok jeżdżę to nie dostałem jeszcze kwitka i pkt karnych. W sumie to nie mam nawet gdzie ich dostać bo cały przebieg nabijam jeżdżąc po zadupiach

Nie mów hop, ja po 13 latach jazdy bez mandatu w tym roku wymieniłem punkty na nagrodę i trzeba było zdawać od nowa.

Ale to bylo tak, że zawsze mialeś szczęście w unikaniu patroli, czy poprostu 13 lat jeździłeś z glową na karku i nagle wstąpił w Ciebie...szatan?

Coś mi się wydaje, że zawsze lał na przepisy i w końcu go złapali. Mnie też się udało przez parę lat unikać kłopotów, chociaż nawet nie - wiele razy mnie zatrzymywano i to czasem za najbardziej bezczelne wykroczenia, ale zawsze kończyło się na pouczeniu. I już myślałem, że jestem nietykalny, że taką mam gadanę, ale w tym sezonie zaliczyłem kilka punktów jak na tor do radomia jechałem. I nie było przebacz, facet był nieubłagany, choć z rozmowy wynikało, że i tym razem by mi się udało, ale radar kogoś zarejestrował i facet musiał kogoś za to spisać... No cóż, nie miałem szczęścia

Tylko na jeden konkretny przepis - prędkość. 2 razy nikt na CB się nie odezwał że suszara stoi jak po wioskach autem leciałem i raz na moto laserówka z 0,5km na Kasprzaka w Wawie. Wcześniej się jakoś udawało dogadać.

W sumie też zostałem zatrzymany parę razy, ale to były tylko rutynowe kontrole... za każdym razem była miła rozmowa o motocyklu, jeździe, kombiaczu itp. Zauważyłem, że jak pierwszy wychodzę z uśmiechem to jest sympatycznie Ciekawe czy to zadziała łagodząco jak coś przeskrobię...

W razie czego, odkupie punkty

Poważnie?

Zależy ile masz, jak 10 to nie chce bo się nie zmieszczę

To jak dobije (oby nie) do 15 to się odezwę!

A, że zapytam, na czym polega "instytucja kupna/sprzedaży punktów karnych"?

Na tym, że akurat "ktoś inny" prowadził Twój motocykl.

No, to rozumiem, ale chyba tylko przy fotkach z fotoradaru i gdy sprawa jest w toku. Nie da się chyba "zrzucić" komuś już nabitych punktów, co?

Nie da się.

Zawsze mnie ten proceder zastanawiał, niech się nikt nie obraża ale trzeba być gamoniem żeby sprzedawać punkty. Jest to w zasadzie możliwe (nieryzykowne) tylko wtedy gdy nie widać twarzy. Jeżeli jej jednak nie widać, to po kiego wała wydawać np 1500zł jak można zeznać, że nie wiem kto prowadził i dostaje się 500zł samego mandatu (bez punktów). 1 000zł w kieszeni i nie ma ryzyka w związku z art 233 zagrożonego 3 latami pobawienia wolności. Jeżeli twarz widać to karalność w papierach chyba nie jest warta egzaminu, który można zdać ponownie. Wszyscy znają już te sztuczki i sporo spraw tego typu trafiło do sądów

Ja mam narazie 8ptk do 18 kwietnia, tylko cholender muszę spłacić mandat do końca ciągle zapominam. Wpłaciłem pierwszą ratę i nie przysyłają upomnień.

Do mnie też nie przysyłają upomnień, mnie zablokowali konto w banku za ten nocny mandat jak od Ciebie z libacji wracaliśmy...

Dobrze, że się wtedy przekimałem

Ale wpłacałeś cokolwiek??

Nie, miałem zapłacić ten mandat, potem gdzieś wyjechałem, zapomniałem i byłem święcie przekonany, że jest zapłacony. Aż pewnego dnia dostałem list miłosny ze skarbowego, a tam info, że doliczyli 24zł kosztów egzekucyjnych i zamrozili mi konto. Akurat w rzyci mam to zamrożenie, bo z tego konta nie korzystam, tylko z drugiego, ale i tak wypadałoby wreszcie zrobić przelew i mieć temat z głowy