Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:59 Posty: 3102 Lokalizacja: Warta, łódzkie
Płeć: mężczyzna
Moto: różne
Re: WSK-nowe życie :)
Nie podliczyłem dokładnie, muszę to zrobić bo w różnych miejscach mam pozapisywane. Ale wyszła coś około 4500zł. Niedużo, bo była dość kompletna i przede wszystkim kupiona za nieduże pieniądze. Druga sprawa to że praktycznie wszystko robię sam, jedynie na początku elementy oddaję do piaskowania no i potem chromy do odpowiedniego zakładu.
Dołączył(a): 8 sie 2010, o 17:34 Posty: 1327 Lokalizacja: Kielce
Płeć: mężczyzna
Moto: litr s k5---->
Re: WSK-nowe życie :)
ale OSA! piękna! .... Ja znalazłem w reszcie kilka fotek moich staruszków - niestety nie uwieczniłem wszystkich jakie miałem
Było jeszcze czarne AWO- ładniejsze dużo ale nie mogę znaleźć zdjęcia na to ze zdjęcia (przód pokapała mi farba, a nie było czym zmyć więc poszły abstrakcyjne paski przód od mzetki 150 z tego co pamiętam ural miał ciąg jak traktor(ze zbiornika też):) r35 z trapezem od dkw zamiast oryginalnych teleskopów( piękny sprzęt był...) a ten prawie zabytek
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:59 Posty: 3102 Lokalizacja: Warta, łódzkie
Płeć: mężczyzna
Moto: różne
Re: WSK-nowe życie :)
Spyra78, żadnego z tych sprzętów nie masz? Osiołka też się pozbyłeś? Ja poluję na AWO Tourist albo Junaka. SHL M11 też bym chciał zrobić bo mi się podoba. Tak wogóle to mam ochotę na jakiegoś anglika z lat 60'-70', lub włocha, ale narazie mam jeszcze 8 moto do zrobienia więc w nic nie wkładam kasy, bo nawet nie mam już tego gdzie trzymać. WFM zostało mi tylko złożyć, tylko jakoś nigdy nie mam czasu. Ale może już za miesiąc wrzucę fotki.
Lasooch fajny ten gsx, fajnie zrobiony. Może kiedyś jakąś japonię z lat 70-80 też sobie kiedyś zrobię Np. CB750
4 mar 2011, o 19:17
spyra78
SV Rider
Dołączył(a): 8 sie 2010, o 17:34 Posty: 1327 Lokalizacja: Kielce
Płeć: mężczyzna
Moto: litr s k5---->
Re: WSK-nowe życie :)
Lasooch, ładnie wygłaskałeś suzi - moja była w oryginalnym malowaniu. Całkiem się dobrze trzymała do samego końca. Gdzieś mam jeszcze kilka fotek chyba, znajdę to zarzucę.
Dono, niestety wszystko się jakoś rozeszło ... osiołek się wziął i zatarł po pierwszej jeździe próbnej (palony był przed restauracją- i nie remontowany silnik) i już w takim stanie zmienił właściciela.. chciałbym jeszcze kiedyś takie r35 mieć i właśnie na trapez przerobić bo mi się to cholernie podoba.
Jeśli chodzi o wizualne aspekty GSX'a, to więcej w tym zasługi poprzedniego właściciela Za to ja miałem wątpliwą przyjemność poznawania tego motocykla od strony mechanicznej. Psuł się skubany niemiłosiernie często, niespodziewanie i dobrze maskował usterki. Sypało się wszystko, od głupot, po rzeczy uniemożliwiające jazdę i zmuszające do pchania tego kloca do domu. Ale i tak wspominam go z wielkim sentymentem, prawdziwy motocykl z duszą
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:59 Posty: 3102 Lokalizacja: Warta, łódzkie
Płeć: mężczyzna
Moto: różne
Re: WSK-nowe życie :)
Narazie dla siebie, ale pewnie przyjdzie kiedyś taki czas, że nie będzie gdzie tego trzymać i coś mało interesującego trzeba będzie sprzedać (poza tym na co mi aż cztery Simsony SR2 ). Kto od podstaw wyremontował jakiś stary motocykl własnymi rękoma, to wie jak jaki żal potem to sprzedawać i raczej trudno to opisać. Co innego jak ktoś odda blachy do lakiernika, silnik do mechanika, resztą pokupi nową i co najwyżej to skręci. A już gdzieś pisałem, że jedyne usługi z jakich korzystam to piaskowanie i chromowanie. No i czasem znajomy tokarz coś wytoczy, wyfrezuje, bo jakoś tych maszyn się nie dorobiłem jeszcze. Jedyne co sprzedałem to WSK Lelek, ale dlatego że jakoś mi się nie podobała, a akurat dobre pieniądze ktoś mi oferował. Kolekcja czy pokaźna... no nie wiem, narazie taka sobie, jeszcze parę piździków tam w stodole gdzieś stoi, wszystkiego na forum nie wstawiałem. Żeby to był jeszcze czas przy tym grzebać.... Ale od jutra ruszam pełną parą, zaczęły się wakacje Plany na najbliższą przyszłość? 2x DKW NZ 350 z 1944 r. które trzeba tylko "wyrwać". No i jakiś AWO by się przydał, a potem się zobaczy. Przyjdzie już chyba czas na jakiegoś rasowego cafe-racera z lat 60/70. Ale to są już naprawdę poważne pieniądze (jak dla mnie).
4 lip 2011, o 22:03
Kilerpl
Klonowy orator
Dołączył(a): 28 kwi 2011, o 04:32 Posty: 839 Lokalizacja: GTA
Płeć: mężczyzna
Moto: nima :)
Re: WSK-nowe życie :)
Jedyne antyki jakie mnie kiedykolwiek interesowały to były niewypały po wojnie , a Etz to więcej stała niż jezdzila bo się zawsze psuła. Raz ja pchałem przez 15 km
_________________ Trawa jest zawsze bardziejzielona po drugiej stronie płotu Ego nihil timeo, quia hihil habeo
Ostatnio edytowano 4 lip 2011, o 22:29 przez Kilerpl, łącznie edytowano 1 raz
4 lip 2011, o 22:19
Bartosz
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 18:55 Posty: 2755
Re: WSK-nowe życie :)
Mówisz, że się psuła? A to ładny z nią kibel miałeś