Obowiązek jeżdżenia na światłach 24h cały rok jest jak najbardziej ok. Ja dobrze pamiętam jak to dawniej było - półmrok, deszcz, śnieżyca itp. jeden miał włączone światła, dziesięciu nie, bo oszczędzali żarówki, paliwo, a najczęściej nie wpadli na to, że są niewidoczni - jak można wpaść na coś takiego, gdy on widzi znakomicie, a to on ma słońce za plecami.... Przecież wiemy, bo się z tym spotykamy - ludzie nie myślą!

Dokładnie tak jak Plastic pisze, gdyby ludzie logicznie włączali światła kiedy trzeba to spoko .... ale do tej pory jest tak że ludzie nie włączają świateł bo żarówki drogie, bo paliwo ETC, niestety większość ludzi patrzy co najwyżej na koniec swojego nosa i tyle....

Chciałem tylko przekazać że obecnie nieoświetlone obiekty na drodze są porównywalnie gorzej widoczne niż kiedyś,

i to może powodować niemiłe niespodzianki (tzn. więcej niż przed obowiązkiem jazdy 24h na światłach).

Przepisy dla ogółu, żeby zdyscyplinować nielicznych

Chyba czegoś nie zrozumiałeś.

Nawet jeśli masz racje z tym co piszesz, w co szczerze wątpię patrząc na ilość bezmózgów na drogach, to nawet jeśli taki przepis uratuje choć jedno życie - warto

3kkk, ktoś kiedyś powiedział, że na świecie nie ma wcale aż tylu idiotów... są tylko tak sprytnie poustawiani, że trafiasz na nich na każdym kroku

Dono mnie się wydaje, że nie ma to większego znaczenia czy jadą na przeciwmgielnych czy na mijania (prócz aspektów prawnych). Przeciwmgielne przednie są (a przynajmniej powinny) ustawione na doświetlanie pobocza i skierowane w dół, a ogólnie rzecz biorąc, żarówki halogenowe (np H4; H7) są montowane w dużej większości reflektorów i te świecą dużo wyżej i mają większe zwierciadła. Żarniki ksenonowe mają dużo większą jasność i nawet nie ma porównania do świateł przeciwmgielnych, a przecież mamy u nas temat dot montowania ksenonów do svek bez homologacji i zmian zwierciadeł i ten sposób popierany jest przez sporo osób

No nie wiem, mnie tam drażnią halogeny. Są to światła przeciwmgielne i powinny być wg. mnie stosowane zgodnie z przeznaczeniem.
Co do ksenonów, to jestem za, pod warunkiem, że są zamontowane i skonfigurowane w celu lepszego oświetlania drogi, a nie jak mi rider w e30 wali niebiesko-fioletowym światłem po oczach.

Po zmroku furmanki, rowerzyści i reszta tego kurestwa ma obowiązek mieć oświetlenie, to ludzie mają to w d...

a)Prawdziwe światła do jazdy w dzień mają się nijak do przeciwmgielnych czy tego led'owego gówna. Ale agro-tunera to mało obchodzi, ma super lampki za stówkę.
b) Xenon... następnego moto będę szukał tak, abym nie musiał robić takiej przeróbki.

Światła do jazdy dziennej montowane fabrycznie są to podejrzewam ledy mocy, a te burackie to najczęściej zwykłe ledy. Ale IMO tak samo śmiesznie wyglądają ksenony zamontowane w starych trupach, np właśnie w E30. Tak czy inaczej, ksenony zamontowane w nieprzystosowanych do tego zwierciadłach oślepiają nie gorzej niż światła drogowe i uważam, że policja za małą uwagę zwraca właśnie na wiejski tuning.
Ps. za stówkę to już chyba żarniki można kupić, a te kolorowe halogeny za kilka dyszek już są.

Same żarniki to grosze, droższa jest elektronika, ale to wciąż niewiele ponad stówkę za 2 lampy. Żarniki już dobierasz pod kolor wedle gustu.

Miałem przyjemność w ten weekend jechać130km/h na 70, Pan policjant tylko mi pomachał, a ja grzecznie podziękowałem podnosząc rękę (za co jestem nadal wdzięczny). Niestety kilkanaście minut później stojąc na światłach i skręcając w lewo, przejeżdżał radiowóz i ściągnęli mnie na pobocze ze względu na mało widoczne rejestracje. Później to już poleciało: alkomat, papiery itd. Panom nie podobała się tylko rejestracja, bo jak powiedzieli: Na mieście to jak będziesz jechał stówką to nawet Cię nie zatrzymam, ale jak będziesz jechał 180 i uciekniesz a ja nie zobaczę tablicy t już wkurzony jestem. Jak się domyślacie Pan okazał się też motocyklistą, spytał mnie czy 1000cm3 by się nie przydał, na co ja, że na autostradzie leciałem 200 więc jeszcze nie pora na większy, jeszcze trochę... Skończyło się na tym, że mam poprawić tą nieszczęsną rejestrację mimo, że mi wydaje się ok. Pozdrawiam Panów z Policji

Miałem przyjemność tylko raz być zatrzymany.W tym sezonie kilka dni po odebraniu prawa jazdy kat A wyjeżdżam sobie z ronda troszeczkę gazu a tu zza krzaków wyskakuje z lizakiem. Zatrzymał mnie, pyta się co to za skuterek pooglądał moto i mówi, że jak na motor to 80km/h w zabudowanym to jeszcze nie jest tak źle i że słowne pouczenie wystarczy

To mi za 80km/h w zabudowanym wlepili 200zł i 6 pkt. wtedy się wkurzyłem bo wcześniej leciałem gruuuubo ponad 200km/h i różne ciekawe manewry robiłem, kiedy zobaczyłem suszarę instynktownie zahamowałem ale było już za późno. Mundurowy nawet zbytnio się nie fatygował do mnie (myślałem, że mnie puści), w ostatniej chwili wystawił lizak i mnie ściągnął Ogólnie kontroli miałem dość sporo, kilka na sezon z czego dwie zakończyły się mandatem. Większość tylko sprawdzała czy mam uprawnienia i/lub stan tylnej opony Czasem nawet mnie nie zatrzymywali tylko pogrozili palcem i kazali jechać dalej.

Wy to macie fajnie że wam ubezpieczenie nie idzie do góry na za mandaty . Sam mandat można przeboleć.

To gdzie Wy wszyscy jeździcie, że Was nie zatrzymują ja muszę mieć kilka kontroli w roku i przynajmniej ze dwie na miesiąc powody rożne, od rutynowej po chęć wlepienia najwyższego mandatu skutki bywały rożne ale do przelotów nigdy się nikt nie doczepił.

Pies trącał tą kasę za mandat, najgorsze są punkty tego trzeba się pilnować.

Swego czasu wracałem z nad morza i po naszych drogach dziurawych jedna ze śrubek rejestracji mi odpadła, więc schowałem rejestracje do plecaka. Korek, także wyprzedzam powoli lewą stroną a w korku na motorze policjant, więc wyskoczył za mną sygnały itd. (jak w pościgach w USA ). Zmontowałem mu kiwkę ręka że spokojnie już się zatrzymuje. Zsiadł Pan Policjant z Hondy i nic nie mówiąc pokazał ręką na zadupek ja wyciągnąłem rejestracje z plecaka on dalej nic nie mówiąc sprawdził dowód oddał go i wsiadając na swój motor powiedział "Spiesz się Pan bo deszcz zapowiadali" Grzecznie podziękowałem.

Podsumowując - wyprzedzanie w korku na linii ciągłej, brak rejestracji, opona w słabej kondycji a zostałem poinformowany o deszczu

Nie każdy Policjant to pała.

To i ja dorzucę swoje 3 grosze jadę żelazem po niemieckiej autostradzie i na plecy siada mi patrol, wiadomo najbliższy zjazd i kontrola papiery ok a gość mi każe otworzyć bagażnik - raczej zrozumiałe może jestem przemytnikiem ich zdaniem bagażnik otwarty a jeden z z niemieckich misiaków wkłada mi do bagażnika dwie walizy no myślę co on robi a drugi w tym czasie stoi ze sztycą przy reflektorze, wcześniej kazali mi włączyć silnik i zapalić światła i wyobraźcie sobie że oni sprawdzali czy jak mi załadują bagażnik ciężarem to czy xenon się obniży!!!! pierwszy raz coś takiego widziałem!!!! Xenon zadziałał jak należy, dokumenty mi oddali i w drogę Mogła by nasza policja kontrolować żelaza w których ludzie samodzielnie montują xenony!!! bo oślepiają jak cholera. A w tego lata- jeszcze jeździłem bandziorem na xenonie i ani w Niemczech ani u nas przy kontroli nikt się nie czepiał że jest xenon, bardziej że wydech głośny ale zawsze idzie się jakoś poukładać i kończy się bez mandatu.