Kiedyś amatorsko zioło woziłem Dla adrenaliny, dla hecy. Zaliczyłem w ten sposób granice wewnątrz unii (czyli lajt, choć i tam zdarzają się kontrole) oraz...
PL-UA-Rosja-UA-PL
W samej Rosji, to nawet zdarzyło się z plecakiem wypchanym towarem załapać się na podwózkę z pogranicznikami

No, dawać tu rzeczy z większym pieprzykiem

W koksie siedziałem.
Niedaleko ode mnie był skład opałowy, i jak przyjeżdżały wagony z koksem to je rozładowywaliśmy łopatami. Węgiel też, ale z koksem była większa zabawa. Taki wagon 60 ton to i do 4 nad ranem się rozładowywało. A ten pył to wchodził wszędzie - człowiek później z niewyspania i zmęczenia jak nakręcony chodził

Hahah Taki paker jesteś... Od razu widać, że musiałeś ostro koksować

Ja za to ostatnio wniosłem "kosę" do klubu mimo, że przy wejściu mnie zmacali ... (jak ktoś kojarzy moją czerwoną kosę 8cm z ogniska to wie o co kaman , sam jej czasem znaleźć nie mogę).

Ja tez robol fizyczny, handluje materiałami budowlanymi do tego technika sanitarna i CO. Kierowca, operator wózka widłowego... itp. Po prostu robol

Nie noooo, KID koks, Dzwonek kosiarz, pm2z zielarz

Niezła z Was chłopaki śmietanka.....

Chłopaki na każdą imprezę

A ja kiedyś (w czasie studiów) pracowałem jako stolarz i sobie palec obciąłem . To mnie zmobilizowało do dokończenia szkoły

Brakuje ci jednego? Ciężka sprawa.

Właśnie dostałem na PW reprymendę za mojego poprzedniego posta (nie jestem pewien, czy na poważnie, czy tak, z przymrużeniem oka), jakobym był nieczuły na cierpienie kolegi mikimar111

Cytuję moją odpowiedź na PW:

Jeśli, mikimr111, uraziłem cię, to przepraszam, zupełnie nie to było moją intencją.

A co się dziwisz, Twoja wypowiedź o jego krzywdzie, którą miał w przeszłości zaleciała mocnym cynizmem Nikt by tego nie chciał, a On tym bardziej

Z tego co pamiętam to w filmie psy był niezły tekst jak to bez kciuka można żyć

W jednym z zespołów Kazika (słucham, ale nigdy się nie orientowałem w personaliach) był ponoć basista bez kilku paluchów, ale i tak świetnie wymiatał

Cyniczny to ja jestem, ale nie, nie w konfrontacji z żywym człowiekiem. Szczerze współczuję koledze. Pewnie już się nauczył z tym żyć (bo chyba tylko kciuki są niezastąpione), ale aż ciężko to sobie wyobrazić, co? Trzeba cholera uważać. Gdzieś czytałem, że ktoś stracił paluchy smarując łańcuch w moto (było na biegu).
Swoją drogą, to nieźle daje do myślenia, aż krew mrozi.

A to nawet na naszym forum - Lolek, bodajże ze Szczecina. Tylko nie smarował, a czyścił szmatą łańcuch, na biegu właśnie... No i później musiał się nauczyć jeździć gixem bez kciuka

Nie no kurcze, nie obrażam się. Napisałem to w kontekście wypowiedzi pm2z cyt. "no, dawać tu rzeczy z większym pieprzykiem".
A tak wyjaśniając, to mam wszystkie palce, bo mi przyszyli :-)

Czyli, koniec końców, gafy nie ma Juppi
Swoją drogą, to chirurgia robi dzisiaj cuda

Do cuda to mi z tym "wskazicielem lewym" daleko, ale ważne że jest i nadal mogę zamawiać 5 piw, a nie 4 duże i jedno małe

Urzędnik Państwowy w W-Wa Śródmieście.

Student Prawa. W planach adwokatura (ale to jeszcze hoho).

Po technikum - elektryk, po studiach dziennikarz, a na co dzień przedstawiciel handlowy - branża alkohole jakby ktoś potrzebował dobre winko to dawać znać ogarniam też gramofony jakby trzeba było rozkręcić jakąś imprezę to jestem