Prawdopodobnie najlepsze na świecie forum Suzuki SV 650 / SV 1000 ;)
Autor |
Wiadomość |
fibat
SV Rider
Dołączył(a): 14 maja 2010, o 17:03 Posty: 496 Lokalizacja: warszawa/otwock
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N K6 sprzedany
|
Re: Obciachy podczas jazdy
To nie obcy, to kolega na własnej "piersi" wyhodowany (14 lat znajomości), nie można dzisiaj ludziom ufać
_________________ Przekaż 1% podatku na zakup mojego nowego sprzęta
"nie puszczone bąki unoszą się do głowy, stąd biorą się posrane pomysły"
|
9 sie 2010, o 09:56 |
|
|
Słoniu
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30 Posty: 5353 Lokalizacja: Legionowo
Płeć: mężczyzna
Moto: H2 / RSV4 Factory
|
Re: Obciachy podczas jazdy
Kolesiowy po prawej można depnąć na dźwignię biegów i wbić jedynkę jak nie będzie trzymał łapy na sprzęgle i gleba gotowa
|
9 sie 2010, o 13:25 |
|
|
mirek
SV Rider
Dołączył(a): 2 lip 2010, o 16:10 Posty: 943 Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć: mężczyzna
Moto: MT07
|
Re: Obciachy podczas jazdy
Widzę, że będziesz ciekawym przeciwnikiem.
_________________
ETZ 251 x2 1993-1996,XL600R 1996-1998,DR800 1998-2005,RF900R 2005-2007,FMX650 2007-2009,SV650S 2008-2010,SV1000N 2010-2015, XR600R 2011-2016, CMX250 2014-2015, DR 350S 2014-..., MT-07 2015-..., DR-Z 400SM 2016-...
|
9 sie 2010, o 13:28 |
|
|
maćko
Mister Menel
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:58 Posty: 1762 Lokalizacja: Opolskie
Płeć: mężczyzna
Moto: Gix 750 k6
|
Re: Obciachy podczas jazdy
Czego się nie robi dla rozrywki Akcje starsze od węgla, ale dalej dają radochę
_________________ Chla ktoś coś ?
SV 650 S K5 ----> Gsx-R 750 K6
|
9 sie 2010, o 13:50 |
|
|
Słoniu
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30 Posty: 5353 Lokalizacja: Legionowo
Płeć: mężczyzna
Moto: H2 / RSV4 Factory
|
Re: Obciachy podczas jazdy
Mam rodzinę w Bydgoszczy jak do niej wpadnę to strzeż się czarnej Ski i rajdera w żółtym kasku
|
9 sie 2010, o 13:51 |
|
|
mirek
SV Rider
Dołączył(a): 2 lip 2010, o 16:10 Posty: 943 Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć: mężczyzna
Moto: MT07
|
Re: Obciachy podczas jazdy
Element zaskoczenia poszedł się czochrać. Będę czujny.
_________________
ETZ 251 x2 1993-1996,XL600R 1996-1998,DR800 1998-2005,RF900R 2005-2007,FMX650 2007-2009,SV650S 2008-2010,SV1000N 2010-2015, XR600R 2011-2016, CMX250 2014-2015, DR 350S 2014-..., MT-07 2015-..., DR-Z 400SM 2016-...
|
9 sie 2010, o 17:59 |
|
|
raptor
SV Rider
Dołączył(a): 25 lut 2010, o 00:50 Posty: 526 Lokalizacja: śląskie
|
Re: Obciachy podczas jazdy
Fajnie było poczytać i pośmiać się z niektórych . Pojechałem sobie dziś coś tam kupić w paru sklepach, a potem wracam, a że pogoda była ładna to sobie poleciałem trochę dalej turystycznie, ...wracam i... czuję że mi po dupie chłodno się robi, no pewnie jadę pod wiatr i mi zawiewa a nawet przyjemny chłodek, po 20km dalej zimno po dupie ale nawet już po klejnotach , trochę zwolniłem ...i poczułem zapach piwa w powietrzu OOO... QrWA przecież mam 4pack w kuferku /kto pamięta, to wie że często mam kuferek zamiast tylnego siedzenia/ spojrzałem po moto a mi po dupie coś kapie i po nogawkach... Dobrze że okolica mi mi znana zajechałem do parku i znalazłem śmietnik, ...jedna puszka nadziała się na mały kątownik w kuferku i pryskała sobie w powietrze, wynik cała dupa mokra od piwska, ścieka po moto, a parę elementów elektrycznych co kupiełem to wywaliłem do śmietnika, ale szczęście że papiery i komórkę /a czasem navi/ miałem przy sobie. Ale 3 ocalały
_________________ 650S K6 > DL650 AK8
|
9 sie 2010, o 21:27 |
|
|
KID
SV Rider
Dołączył(a): 25 lut 2010, o 09:07 Posty: 689 Lokalizacja: Kielce
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000 '10
|
Re: Obciachy podczas jazdy
Wczoraj sobie kulturalnie wjeżdżam na BP w Kielcach. Taki wjazd ze skrętem koło 150 stopni. Ładnie się złożyłem, chcę odkręcić gaz a tu dupa. I po chwili sunę sobie dostojnie po kostce brukowej, a przede mną mniej dostojnie sunie po kostce moja SVka A za mną parę puszek stanęło (które wcześniej śmignąłem na światłach) i patrzą się ze złośliwym uśmiechem Okazało się, że po wymianie manetek na podgrzewane, kolesie mi jakimś takim klejem przykleili manetkę do rolgazu że klej przestał trzymać. Więc z czasem po prostu przekręciłem tak manetkę, że przewód od manetki okręcił się wokół i nie mogłem odkręcić gazu Straty - zero. Jedynie końcówka crash pada porysowana i do wymiany. I oczywiście ucierpiała moja duma Dla polepszenia humoru nawinąłem wczoraj jeszcze koło 200 km, ale żeby nie było mi za dobrze to oczywiście musiałem złapać deszcz po drodze
_________________ SV650S -> Z1000 '10
|
6 wrz 2010, o 09:49 |
|
|
pm2z
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:59 Posty: 1840 Lokalizacja: skądinąd
Płeć: mężczyzna
Moto: PW50, CBR600, CR125
|
Re: Obciachy podczas jazdy
Bo w najgłupszych momentach zawsze znajdzie się widownia
_________________ Lepiej mieć kamyk w bucie niż ziarnko piasku w prezerwatywie
|
6 wrz 2010, o 10:07 |
|
|
mirek
SV Rider
Dołączył(a): 2 lip 2010, o 16:10 Posty: 943 Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć: mężczyzna
Moto: MT07
|
Re: Obciachy podczas jazdy
Dobrze, fason trzeba trzymać do końca. W tym roku przejażdżka bez deszczu się nie liczy.
_________________
ETZ 251 x2 1993-1996,XL600R 1996-1998,DR800 1998-2005,RF900R 2005-2007,FMX650 2007-2009,SV650S 2008-2010,SV1000N 2010-2015, XR600R 2011-2016, CMX250 2014-2015, DR 350S 2014-..., MT-07 2015-..., DR-Z 400SM 2016-...
|
6 wrz 2010, o 10:15 |
|
|
Jedi
SV Rider
Dołączył(a): 6 cze 2010, o 19:24 Posty: 363 Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S K5(sprzedany)
|
Re: Obciachy podczas jazdy
Żebyś wiedział. Ja pod koniec sierpnia wyruszyłem na motocyklu do rodziców. Dopiero co odjechałem z parkingu i stanąłem na światłach po przejechaniu może z kilometra. Silnik był jeszcze zimny (okolo 50 stopni). Czekam grzecznie na zielone i zauważyłem z prawej strony, że jakieś młode dziołchy czekają przed przejściem dla pieszych. Ale nie interesowałem się nimi zbytnio tylko czekałem na zielone, bo stałem jako pierwszy po wcześniejszym przejechaniu między autkami. A w takich sytuacjach staram się w miarę sprawnie i szybko się oddalić, żeby puszkarzom pokazać, że nie mają się co wkurzać, bo i tak mnie zaraz przed nimi nie będzie. No ale tym razem się nie udało, bo mi zgasł motor i jak na złość nie mogłem odpalić od razu. Jeszcze z prawej słyszałem charakterystyczne uuuuuuuuuuuuuuuuu..... A jak już zapalił, to troszkę przesadziłem z gazem i ruszyłem jak na byku No ale cóż. Bywa Zwykle na rozgrzanym silniku taki problem nie występuje u mnie.
_________________ http://www.littlesparkle.pl
Suzuki SV650S K5
|
6 wrz 2010, o 19:19 |
|
|
Jamez
SV Rider
Dołączył(a): 16 maja 2010, o 16:37 Posty: 1240 Lokalizacja: Poznań
Płeć: mężczyzna
Moto: Z800
|
Re: Obciachy podczas jazdy
No tak, ja miałem sytuację która w sumie śmieszna nie jest wcale, a obciach niezły: przed małym rondem doleciałem prawie na pull position, tylko dłuuugi TIR przede mną stoi. Zajechałem z jego lewej, wydawało mi się że gość mrugał że w prawo poleci. No i gdy on ruszył to ja z nim, będąc gdzieś na wysokości osi naczepy przesuwając się szybciej niż on. Gość niestety miał pomysł jechać jednak prosto, a że rondo małe to musiał je nieźle ściąć - linia cięcia mniej więcej w miejscu w którym się zatrzymałem zdziwiony że nie zjechał w prawo... gość się nieźle wkurzył, wymanewrował nie zgarniając mnie, ale kawałek dalej na prostej zjechał na środek drogi widząc że go mijam, prawie mnie zrzucił z drogi...W sumie to dzięki temu, że mnie zauważył we wstecznym lustrze na rondzie nie zgarnął mnie naczepą...
_________________ GS500 -> SV650S K3 -> Z800 Batmobile
|
6 wrz 2010, o 22:23 |
|
|
Tomek
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:59 Posty: 456 Lokalizacja: SB
Płeć: mężczyzna
|
Re: Obciachy podczas jazdy
A ja dzisiaj zaliczyłem glebę pod samiutkim garażem. Widownia: dzieciaki. Straty: brak. Poziom obciachu: pełna gęba. Spieszyłem się, nie rozgrzałem sprzęta, podczas usiłowania wyminięcia barana który zatarasował wyjazd z ciągu garaży jadąc pod górkę jednocześnie skręcając zgasł mi silnik, przechyliło - nie utrzymałem. To moja specjalność, druga w zasadzie identyczna gleba. Plus z tej historii jest taki, że utwierdziłem się w przekonaniu, że tej zimy nie warto kłaść nowego lakieru.
_________________ Pozdrawiam!
|
7 wrz 2010, o 20:12 |
|
|
artur12222
pieszy
Dołączył(a): 28 cze 2010, o 22:26 Posty: 6 Lokalizacja: Zielona Góra
Płeć: mężczyzna
|
Re: Obciachy podczas jazdy
Mój standardowy obciach to wrzucenie jedynki przy nie złożonej nóżce Jeszcze jak przygazuję dwa razy przed tym, a potem prrr.... Nie mam jeszcze nawyku składania po wejściu na moto. A, no i dzisiaj ruszyłem ze stacji benz z odpiętym kaskiem... Nagle coś mi powiewa i stuka w garnek. Ehh..
_________________ SV 650S K6
|
10 wrz 2010, o 12:44 |
|
|
matejator
SV Rider
Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 23:15 Posty: 909 Lokalizacja: Poznań
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650S 2004
|
Re: Obciachy podczas jazdy
Dzisiaj tradycyjnie po wejściu do garażu zdjąłem discklocka, otworzyłem zadupek żeby go schować i odpaliłem moto. Po chwili stwierdziłem, że nie będę potrzebował locka więc zostawiłem w garażu. Po przejechaniu ok km, poczułem że coś mnie maca po dupie. Na początek myślałem, że to kurtka się zagięła, ale po chwili okazało się że tylne siedzonko daje mi w ten sposób znać, że go nie zamknąłem. Na szczęście widowni brak, a to, że na kilku zakrętach i światłach nie spadł świadczy o dobrym kunszcie kierowcy
_________________ SV650S K4
|
11 wrz 2010, o 16:35 |
|
|
Jamez
SV Rider
Dołączył(a): 16 maja 2010, o 16:37 Posty: 1240 Lokalizacja: Poznań
Płeć: mężczyzna
Moto: Z800
|
Re: Obciachy podczas jazdy
Albo o tym że twoja suzi to kobieta!
_________________ GS500 -> SV650S K3 -> Z800 Batmobile
|
12 wrz 2010, o 00:46 |
|
|
matejator
SV Rider
Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 23:15 Posty: 909 Lokalizacja: Poznań
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650S 2004
|
Re: Obciachy podczas jazdy
Rasowa czarnulka, umie ruszać pupą
_________________ SV650S K4
|
12 wrz 2010, o 01:56 |
|
|
eustachy
motorowerzysta
Dołączył(a): 25 lut 2010, o 11:51 Posty: 68 Lokalizacja: Międzylesie (Warszawa)
|
Re: Obciachy podczas jazdy
To i ja opisze moje obciachy. Obciach pierwszy: W trzecim tygodniu użytkowania Zuzi (czułem się już doświadczonym motocyklistą… ) akurat była sobota a ja spieszyłem się do pracy. Ubrałem pełny strój, rękawice, buty – kask elegancko zapięty. W pośpiechu włączyłem ssanie i niemal natychmiast ruszyłem. Zaskoczenie przy glebie na pierwszym zakręcie (25m od garażu) bezcenne. Świadkowie – dumny tato (chciał zobaczyć jak syn mknie do pracy na czarnym rumaku…). Straty – obolałą kostka (but przeszedł sprawdzian), porysowana klamka hamulca i crashpad. Obciach drugi – w korku przebijam się na pierwsze miejsce powarkując na zaspanych kierowców samochodów (zwykle tego nie robię). Dumny czekam na zmianę światła (dumny, że zaraz zostawię tan żałosny tłumek… ). Tyle, że gdy przyszło co do czego, przy wbijaniu jedynki motocykl zgasł i już nie odpalił… Okazało się, że w Zuzi rozchorowało się coś w elektryce i nie ładowało akumulatora na wyższych obrotach. Świadkowie – tłum puszkarzy z których wielu nie zapomniało o klaksonach. Co ciekawe podobna przygoda przydarzyła mi się z dwa miesiące później. Stanąłem w korku na Tamce (warszawska uliczka – dość mocno pod górkę) już nie ruszyłem. Znów kłopot z elektryką. Do dziś z radością wspominam mozolny marsz pod górę przy niemal 40 stopniowym upale… Na szczęście od roku elektryka naprawiona, a jedyny ostatni obciach to jazda na migaczu przez dobre 500 metrów.
_________________ SV650N 1999r.
|
13 wrz 2010, o 12:25 |
|
|
kacperski
Mister Apollo
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16 Posty: 5365 Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
|
Re: Obciachy podczas jazdy
W zeszłym roku padło mi ładowanie (regulator, jakże mało oryginalnie). W godzinach szczytu w pełnym słońcu musiałem przemaszerować z moto pod pachą "na rowerzystę" po pasach przez Niepodległości i Puławską (niedaleko metra wilanowska). Pot, niesprawne moto i obciach do potęgi. 3 wymiary wścieklizny, a w ustach mieści się tylko jedno *urrrrwaaaa na raz
_________________ SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza
|
13 wrz 2010, o 16:38 |
|
|
Słoniu
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30 Posty: 5353 Lokalizacja: Legionowo
Płeć: mężczyzna
Moto: H2 / RSV4 Factory
|
Re: Obciachy podczas jazdy
Dzisiejsza sytuacja: wyprzedzam kolumnę samochodów i na dużej prędkości zbliżam się do wysepki, a przed nią kupa piachu leży (remonty drogi), ja po heblach, i przed samym pisakiem odpuściłem klamkę i w tą hałdę, kierownica już lata na lewo i prawo i mówi do mnie "ale się zaraz wypierd..lisz", to zacząłem hamować butami, narobiłem tumanów kurzu i jakoś się zatrzymałem Patrze w lusterko, a tam samochody pozjeżdżały na pobocze, droga wolna więc daje w palnik i uciekam bo wstyd
|
25 wrz 2010, o 19:41 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|