Forum Suzuki SV - SVforum.pl
https://suzukisv.com.pl/

Zderzenie z sarną.
https://suzukisv.com.pl/viewtopic.php?f=13&t=14181
Strona 1 z 1

Autor:  fryc [ 20 cze 2014, o 00:57 ]
Tytuł:  Zderzenie z sarną.

Potrzebuje szybkiej informacji może ktoś miał podobny przypadek albo ma pojęcie na ten temat.
Sytuacja jest taka, że kumpel dzisiaj jechał spokojnie drogą (powiatowa) i w bok motocykla wbiegła mu sarna, moto ma połamane całe plastiki z lewej strony, trochę popękaną czache, błotnik i dziurawą chłodnicę ;(
Jak to wygląda teraz z ubezpieczeniem?? Jest jakaś szansa? Policja nie była wzywana, ale są zdjęcia z miejsca tej sytuacji itd. Ktoś coś wie? Z góry dzięki za wszelaką pomoc :)

Autor:  tom3cz3k [ 20 cze 2014, o 01:08 ]
Tytuł:  Re: Zderzenie z sarną.

Z tego co sie orientuje to moze walic do wlasciciela drogi, on odesle do wydzialu lesnictwa, oni umyja rece i koniec koncow bedzie musial zrobic naprawy ze swojej kieszeni. Ale moze ktos lepiej zna temat.

Autor:  fryc [ 20 cze 2014, o 01:47 ]
Tytuł:  Re: Zderzenie z sarną.

Kurde tak właśnie myślałem, ale zawsze jakaś nadzieja jest...
Warto dodać że żadnych znaków o zwierzynie itp na tej drodze nie ma.

Autor:  Słoniu [ 20 cze 2014, o 01:58 ]
Tytuł:  Re: Zderzenie z sarną.

Ja bym poszukał czy na pewno nie ma znaku, np 3 km wcześniej.

Autor:  fryc [ 20 cze 2014, o 02:29 ]
Tytuł:  Re: Zderzenie z sarną.

Jeśli by już były to nie ma nawet opcji na odszkodowanie, wiem o tym. Ale znaków nie ma na 100 procent, dla pewności rano jedziemy sprawdzić.

Autor:  tompas [ 20 cze 2014, o 05:53 ]
Tytuł:  Re: Zderzenie z sarną.

Bez policyjnej notatki z miejsca zdarzenia, nawet nie masz co myśleć o odszkodowaniu. Pozostaje ci tylko AC jeśli je wykupiles.
Teoretycznie za szkody spowodowane przez zwierzynę leśną możliwe jest dochodzenie odszkodowania od koła łowieckiego. Tyle ze.........
W tym wypadku sąd będzie brał pod uwagę czy sam się do szkody nie przyczyniles , patrz przepis worek o nie dostosowaniu prędkości w tym przypadku na o obszarze na którym powinieneś spodziewać się leśnej fauny.

Z poczucia solidarności życzę ci powodzenia, sceptycznie natomiast patrząc - zerowe szanse i darmowy trud.
Pozdr.
Tompas

Autor:  fryc [ 20 cze 2014, o 09:06 ]
Tytuł:  Re: Zderzenie z sarną.

tompas to nie ja miałem zderzenie tylko mój dobry kolega ;)
Dzięki wielkie tompas, wszelkie wątpliwości i nadzieje rozwiane :lipa:

Autor:  TomK [ 20 cze 2014, o 09:39 ]
Tytuł:  Re: Zderzenie z sarną.

Generalnie kolega ma prawie zerowe szanse na odszkodowanie. Teściu jest myśliwym i codzinnie jeżdżę drogą przez którą przechodzą sary praktycznie codziennie i żona niedawno puszką jedną potrąciła. Czasem na 3 km odcinku przechodzą w 3 miejscach przed autem.

Od zarządcy drogi można dostać odszkodowanie tylko wtedy gdy:
1. Nie ma znaku i jest to droga krajowa lub powiatowa
i
2. Zarządca drogi dostał pismo od drogówki aby ten znak postawić ze względu na częste kolizje ze zwierzętami
i
3. Nie postawił tego znaku (zaniedbanie)
i
4. Można to udowodnić.

Jak widać prawie zerowa szansa.

Druga opcja to odszkodowanie od koła łowieckiego:
Można dostać tylko wtedy gdy zwierzyna wybiegła na drogę w wyniku zbiorowego polowania na tym terenie (z nagonką). To łatwiej sprawdzić bo łowczy wie gdzie i kiedy jakie polowanie się odbywa (ewidencja polowań).

Trzecia do AC o ile było.

Notatka z policji potrzebna pewnie raczej przy wszystkich opcjach by udowodnić miejsce, czas i okoliczności.

Autor:  fryc [ 20 cze 2014, o 11:20 ]
Tytuł:  Re: Zderzenie z sarną.

No to teraz już wszystko wiemy, dzięki wielkie jeszcze raz.

Autor:  mirek [ 21 cze 2014, o 07:50 ]
Tytuł:  Re: Zderzenie z sarną.

Kiedyś zgarnąłem autem dzika. Przyjechała Policja, powiedzieli: Odszkodowanie? Życzę powodzenia. Zgłosiłem się do firmy zajmującej się dojeniem TU. :hahaha: Nawet nie próbowali się podjąć sprawy, też życzyli mi powodzenia.

Autor:  pszczólka [ 21 cze 2014, o 09:59 ]
Tytuł:  Re: Zderzenie z sarną.

Mojej siostrze łoś wpadł do samochodu, znaku nie było, choć w odległości ok 300-400 m od drogi jest las. Odszkodowanie dostała

Autor:  mirek [ 23 cze 2014, o 08:31 ]
Tytuł:  Re: Zderzenie z sarną.

A przybliżysz nam jak tego dokonała? Państwowy zwierz ucieka z państwowego lasu i na państwowej drodze dewastuje prywatne auto "szarego" Kowalskiego. Kowalski dostaje kasę. Pytam serio. Bo w mojej okolicy często są takie zdarzenia ale jeszcze nikt nie dostał odszkodowania. Oczywiście pytanie ma sens w założeniu, że Twoja siostra jest "szarą" Kowalską, bez wujka w ratuszu, nadleśnictwie itp.

Autor:  fryc [ 24 cze 2014, o 08:44 ]
Tytuł:  Re: Zderzenie z sarną.

Ja dlatego założyłem temat, bo słyszałem że ludzie dostają odszkodowanie za zderzenie z sarną :omg:
Kumpel, sprawę już odpuścił bo nie ma sensu się szarpać...

Autor:  Kronos [ 24 cze 2014, o 10:02 ]
Tytuł:  Re: Zderzenie z sarną.

Uderzenie w bok pojazdu kwalifikuje się do wypłaty odszkodowania nawet w przypadku, w którym jest ustawiony znak ostrzegawczy. Uderzenia w bok przewidzieć się nie da. Co innego to potrącenie (uderzenie przodem). W przypadku bocznego uderzenia nie ma i nie może być mowy o niedostosowanie prędkości. Równie dobrze spłoszone rozpędzone zwierze mogło uderzyć w stojący pojazd. W tym przypadku masz zerowe szanse na odszkodowanie bo nie ma notatki pokolizyjnej policji. Każde koło łowieckie i nadleśnictwo jest ubezpieczone i wypłaty takich roszczeń odbywają się z tego ubezpieczenia.


iPad Tapatalk HD

Autor:  pszczólka [ 24 cze 2014, o 17:31 ]
Tytuł:  Re: Zderzenie z sarną.

mirek napisał(a):
A przybliżysz nam jak tego dokonała? Państwowy zwierz ucieka z państwowego lasu i na państwowej drodze dewastuje prywatne auto "szarego" Kowalskiego. Kowalski dostaje kasę. Pytam serio. Bo w mojej okolicy często są takie zdarzenia ale jeszcze nikt nie dostał odszkodowania. Oczywiście pytanie ma sens w założeniu, że Twoja siostra jest "szarą" Kowalską, bez wujka w ratuszu, nadleśnictwie itp.

Dopytam dokładnie co zrobiła - wujka w ratuszu nie ma :mrgreen:

Autor:  pszczólka [ 30 cze 2014, o 12:10 ]
Tytuł:  Re: Zderzenie z sarną.

Rozmawiałam z braciakiem-odszkodowanie z PZU za wypadek do pracy i odszkodowanie z PZU za szkodę samochodu, od lasu nic nie wywalczyła jednak /walka pomiędzy zarządcą drogi , a lasem.

Autor:  mirek [ 1 lip 2014, o 20:11 ]
Tytuł:  Re: Zderzenie z sarną.

No właśnie, od Lasów Państwowych coś wyrwać nie sposób. Wypadek w drodze z/do pracy to inna bajka. Tutaj ZUS i ubezpieczyciel pracownika ma pole do popisu. ;)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/