Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest 20 maja 2024, o 07:53



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 94 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Chamstwo - czyli niebezpieczne sytuacje na chodniku 
Autor Wiadomość
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:22
Posty: 7755
Lokalizacja: WPR
Płeć: mężczyzna
Moto: TT1050
Post Re: Chamstwo - czyli niebezpieczne sytuacje na chodniku
Dowiedziałem się dziś, że maczetę można legalnie nosić przy sobie, bo to podchodzi pod sprzęt ogrodniczy :obity:

Dono, a tak z ciekawości, po kiego grzyba nosisz ze sobą takie kosy? Bo ja zabieram nóż w sytuacji, kiedy np. będę sobie robił nim kanapkę czy kroił kiełbasę, ale w miejscach cywilizowanych raczej jest mi zbędny :P

_________________
Triumph Tiger 1050 << bikepics


22 lip 2010, o 19:05
Zobacz profil
erotoman-gawędziarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:34
Posty: 3871
Lokalizacja: Otwock
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000N 2004
Post Re: Chamstwo - czyli niebezpieczne sytuacje na chodniku
lasooch napisał(a):
Dowiedziałem się dziś, że maczetę można legalnie nosić przy sobie, bo to podchodzi pod sprzęt ogrodniczy :obity:


Słyszałem to dziś w radio, policjanci z krakowa się wypowiadali, że musieli zwrócić maczety grupce kiboli :obity:

Chodzi o to, że było kilka nowelizacji ustaw o broni i w ostatniej pominięto artykuły o broni "białej", czyli noże, szable, maczety, miecze itp.

_________________
SVNERWUS


22 lip 2010, o 19:33
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:59
Posty: 3102
Lokalizacja: Warta, łódzkie
Płeć: mężczyzna
Moto: różne
Post Re: Chamstwo - czyli niebezpieczne sytuacje na chodniku
Finkę noszę prawie zawsze - raczej z przyzwyczajenia, czasem się przydaje. Bagnety biorę raczej na jakieś ognisko, w "teren", tam gdzie się przydają. Czasem do szkoły się chodziło z bagnetem dla szpanu :obity:
Co do tego bagnetu ze zdjęcia, to jest w nim kompas, żyłka, haczyk, nitka i igła 'chirurgiczna', zapałki, po prostu zestaw McGuywera :mrgreen:


22 lip 2010, o 20:59
Zobacz profil WWW
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30
Posty: 5353
Lokalizacja: Legionowo
Płeć: mężczyzna
Moto: H2 / RSV4 Factory
Post Re: Chamstwo - czyli niebezpieczne sytuacje na chodniku
Dono napisał(a):
(...)nitka i igła 'chirurgiczna'(...)


Kto z Was dał by radę się sam pozszywać, np nogę lub rękę? :obity:


22 lip 2010, o 22:50
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 cze 2010, o 19:24
Posty: 363
Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S K5(sprzedany)
Post Re: Chamstwo - czyli niebezpieczne sytuacje na chodniku
Ja kiedyś jak jeszcze chodziłem do podstawówki i na początku uczęszczania do technikum miałem parę takich sytuacji. Niestety zawsze było ich więcej, ale na szczęście prawie zawsze udało się uciec. Tylko 2 sytuacje miałem takie, że trochę ucierpiałem. Pierwsza sytuacja była za czasów podstawówki jak wracałem z 2 kumplami z treningu. Było już w sumie ciemno i zaczepiło nas 4 kolesi. Uwzięli się na mnie i trochę mi obili twarz, aż w końcu się :cenzura: i im uciekłem. Najśmieszniejsze było to, że kolesie stali tak mniej więcej w rządku przede mną a moi dwaj kumple za nimi jak wryci. Nic nie próbowali odwrócić chociaż ich uwagi, no ale cóż. A druga sytuacja była jak chodziłem do technikum i byłem w okresie tak zwanego kilmaciarstwa, czyli ubieranie się na czarno i glany. No i wybierałem się czasem na takie miejsce w Bydgoszczy zwane wyspą młyńską, gdzie spotykali się ludzie słuchający ostrej muzy. Siedziałem pewnego dnia w grupce znajomych i gadaliśmy sobie o różnych rzeczach, aż po jakimś czasie podszedł koleś którego większość bywalców znała (ja nie) i do mnie, że mam mu oddać buty. Heh no cóż odmówiłem mu kilka razy i nie spodziewałem się żadnej agresji z jego strony, bo to przecież niby swój był. No ale cóż. Dostałem w ginola, krew poleciała, a ja wstałem i poszedłem sobie. Potem się okazało, że koleś to jakiś kurde ćpun i na dodatek napruty był. W ten sam dzień idąc na autobus spotkaliśmy ze znajomymi następnego pseudo klimaciarza, który ponoć miał ostro zryty łeb przez LSD i też atakował wszystkich. Jakaś paranoja normalnie. Potem przestałem tam łazić, bo dowiedziałem, że chodzi tam kilku zjebów-ćpunów do których właśnie tych dwóch należało i czasem bywa niewesoło. Jeden podobno tak się naćpał, że latał z siekierą i na dodatek martwego ptaka zeżarł. No i podobno też skini najazdy robili od czasu do czasu. Potem już praktycznie do dnia dzisiejszego nie miałem problemów z zaczepkami.

_________________
http://www.littlesparkle.pl

Suzuki SV650S K5
Obrazek


23 lip 2010, o 10:00
Zobacz profil WWW
erotoman-gawędziarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:34
Posty: 3871
Lokalizacja: Otwock
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000N 2004
Post Re: Chamstwo - czyli niebezpieczne sytuacje na chodniku
Jedi napisał(a):
Jeden podobno tak się naćpał, że latał z siekierą i na dodatek martwego ptaka zeżarł.


A wieczorem pewnie ruchał kozy :obity:

Ach Ci uśmiechnięci idole Marilyna mansona :hahaha:

_________________
SVNERWUS


23 lip 2010, o 10:40
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 cze 2010, o 19:24
Posty: 363
Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S K5(sprzedany)
Post Re: Chamstwo - czyli niebezpieczne sytuacje na chodniku
Razor napisał(a):
Jedi napisał(a):
Jeden podobno tak się naćpał, że latał z siekierą i na dodatek martwego ptaka zeżarł.


A wieczorem pewnie ruchał kozy :obity:

Ach Ci uśmiechnięci idole Marilyna mansona :hahaha:



Hehehe kto wie. Ale powaga koleś zeżarł martwego ptaka w dodatku podobno przy ludziach. A no i jeszcze raz się pociął na całym ciele szkłem. Zryty na maxa. Powinni go uśpić :mrgreen:

_________________
http://www.littlesparkle.pl

Suzuki SV650S K5
Obrazek


23 lip 2010, o 10:59
Zobacz profil WWW
motocyklista

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 22:27
Posty: 282
Post Re: Chamstwo - czyli niebezpieczne sytuacje na chodniku
No a wracając do meritum - co do złych czy dobrych okolic - jest raczej fart albo niefart. Ja kiedyś miałem dziewczynę na Szmulkach i wałęsał się człowiek w nocy o północy - żeby do siebie dojechać do dreptałem albo na wschodni tyłami, albo do targowej - czyli Ząbkowska, koło Brzeskiej... w życiu tam plomby nie dostałem, co więcej, kiedyś zaczepiła mnie grupka - prośba o papierosa - no to myślę już tylko - z której strony będzie strzał i aaaby się nie obalić ;) - odpowiadam dzielnie, że ja z tych niepalących... Odpowiedź mnie zaskoczyła: "- o..., to się k... ceni - o płucka dbamy... Nara!" ;) hehe... Kosmos.

_________________
Chi va piano, va lontano...


23 lip 2010, o 13:40
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30
Posty: 5353
Lokalizacja: Legionowo
Płeć: mężczyzna
Moto: H2 / RSV4 Factory
Post Re: Chamstwo - czyli niebezpieczne sytuacje na chodniku
Panowie, a bawiliście się kiedyś w "bicie" w rękawiczkach motocyklowych? Ja to mam za sobą, założyłem tylko po to, żeby ochronić prawą dłoń bo niedawno była złamana.


23 lip 2010, o 22:37
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:59
Posty: 3102
Lokalizacja: Warta, łódzkie
Płeć: mężczyzna
Moto: różne
Post Re: Chamstwo - czyli niebezpieczne sytuacje na chodniku
Ja biłem w rękawicach, ale to na plus dla gościa, bo nie mam twardego ochraniacza tylko grubo naszyta jest skóra.


23 lip 2010, o 23:26
Zobacz profil WWW
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30
Posty: 5353
Lokalizacja: Legionowo
Płeć: mężczyzna
Moto: H2 / RSV4 Factory
Post Re: Chamstwo - czyli niebezpieczne sytuacje na chodniku
Na Discovery oglądałem kiedyś program, w którym porównywali moc uderzenia zawodowego zawodnika MMA w rękawicy bokserskiej, w rękawicy takiej małej do MMA i z gołej pięści - wszystko było porównywalne, a jak dobrze pamiętam to duża rękawica bokserska miała największą moc. Dono czyli ten koleś nie miał tak kolorowo jak go uderzyłeś :mrgreen:


24 lip 2010, o 11:54
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:59
Posty: 3102
Lokalizacja: Warta, łódzkie
Płeć: mężczyzna
Moto: różne
Post Re: Chamstwo - czyli niebezpieczne sytuacje na chodniku
Moim zdaniem uderzenie bezpośrednio pięścią, kostkami daje lepszy efekt niż miękkim ochraniaczem na rękawicy. Słoniu, miałem wtedy też kask na głowie :D Gość podbiegł i przewrócił mi SV-kę :(


24 lip 2010, o 16:18
Zobacz profil WWW
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30
Posty: 5353
Lokalizacja: Legionowo
Płeć: mężczyzna
Moto: H2 / RSV4 Factory
Post Re: Chamstwo - czyli niebezpieczne sytuacje na chodniku
To bydlak, mocno sprzęt uszkodził? W ogóle dlaczego przewrócił Ci moto? Czy to Ty opowiadałeś tą historię na starym forum, że jakiś pijany koleś się pomylił i myślał że to moto jakiegoś jego wroga?


24 lip 2010, o 19:34
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:59
Posty: 3102
Lokalizacja: Warta, łódzkie
Płeć: mężczyzna
Moto: różne
Post Re: Chamstwo - czyli niebezpieczne sytuacje na chodniku
Nie, ktoś inny miał podobna sytuację. U mnie poszła klamka i kierunek, obrysowany bok owiewki. Ale dopadłem gościa, został zbutowany i jeszcze oddał kasę za klamkę i kierunek :)


24 lip 2010, o 21:03
Zobacz profil WWW
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30
Posty: 5353
Lokalizacja: Legionowo
Płeć: mężczyzna
Moto: H2 / RSV4 Factory
Post Re: Chamstwo - czyli niebezpieczne sytuacje na chodniku
Właśnie dlatego ja nigdy nie odchodzę od motocykla więcej niż kilkanaście metrów. Raz zostawiłem svkę pod kumpla blokiem ale on cały czas stał przy niej :)


24 lip 2010, o 23:13
Zobacz profil
erotoman-gawędziarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:34
Posty: 3871
Lokalizacja: Otwock
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000N 2004
Post Re: Chamstwo - czyli niebezpieczne sytuacje na chodniku
Słoniu napisał(a):
Czy to Ty opowiadałeś tą historię na starym forum, że jakiś pijany koleś się pomylił i myślał że to moto jakiegoś jego wroga?


To był sztamber, zaparkował motocykl niedaleko klubu nocnego, pijany gość go przewrócił, bo myślał, że to moto gościa, który podwala się do jego dziewczyny (wroga) i chciał mu go rozwalić.

_________________
SVNERWUS


25 lip 2010, o 01:21
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30
Posty: 5353
Lokalizacja: Legionowo
Płeć: mężczyzna
Moto: H2 / RSV4 Factory
Post Re: Chamstwo - czyli niebezpieczne sytuacje na chodniku
O, dokładnie tak Razor :)


25 lip 2010, o 02:33
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:21
Posty: 783
Lokalizacja: Siecieborowice/Oława/Wrocław
Post Re: Chamstwo - czyli niebezpieczne sytuacje na chodniku
Ostro macie tam u siebie. Kiedyś na moich wichurach było podobnie. Ciągle tłukli się po kilku lub kilkunastu typa. Teraz wszyscy są pożenieni, albo powyjeżdżali do pracy i takie rzeczy już nie mają miejsca gdyż nie miał kto ich zastąpić :D No i ogólnie ilość wiejskich dyskotek (czytaj miejsc chuligańskich zabaw) znacząco się zmniejszyła.

Przy okazji tutaj warto nasunąć sytuację z pobliskiej wioski:
http://www.strzelin24.net/news.php?id=44211

Nikt się nie spodziewał takiego finału zwykłego grila.

_________________
Suzuki SV 650 N 2000r.
Janku bikes


25 lip 2010, o 11:48
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 maja 2010, o 17:03
Posty: 496
Lokalizacja: warszawa/otwock
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N K6 sprzedany
Post Re: Chamstwo - czyli niebezpieczne sytuacje na chodniku
Wesele po sąsiedzku :mrgreen:

http://www.youtube.com/watch?v=bdKmKXbqZ3Y

_________________
Przekaż 1% podatku na zakup mojego nowego sprzęta


"nie puszczone bąki unoszą się do głowy, stąd biorą się posrane pomysły"


25 lip 2010, o 12:52
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 sie 2010, o 04:06
Posty: 428
Lokalizacja: Rzeszów City
Płeć: mężczyzna
Moto: wdowiec
Post Re: Chamstwo - czyli niebezpieczne sytuacje na chodniku
Kiedyś znany wieszcz polski rzekł : " nawet wpier...ol za darmo nie dostaniesz" :D

No w moim przypadku to się nie sprawdziło.
Stałem sobie na przystanku czekając na sheissewagena nr 18, słoneczko, ptaszki śpiewają, mohery spiskują, a ja sobie słucham mp3.
Po drugiej stronie ulicy biegnie jakiś przypakowany,łysy koleś z gołą klatą i z 2ma gipsami na rękach, a kolesia już raz widziałem <w takiej samej "garderobie"> no ok, rozumiem, jest ciepło, facet dba o formę, co w tym dziwnego? Więc wodziłem za nim obojętnym wzrokiem. LOS :cenzura: chciał że nasze spojrzenia się spotkały i trwały pewną chwile co <jak się później okazało> było błędem gdyż kątem oka zauważyłem, że koleś przebiega na moją stronę. Ja w tym czasie zmieniałem utwór w mp3 sądząc "może chce fajki albo o coś się spytać?". "coś" w głowie jednak krzyczało "Run,Forest,Run!" <nie skojarzyłem faktów niestety..> gdy tylko podnosiłem głowę od razu poczułem cholernie mocnego <pewnie przez ten gips> strzała w lewy a potem prawy policzek. :obity: słuchawki mi wypadły i jedyne co zdążyłem usłyszeć to "...się kur.a na mnie patrzysz??" i poprawił jeszcze raz w prawy kończąc popchnięciem na ogrodzenie i gość sobie pobiegł dalej! :P Wszystko trwało to może 3-4 sec, ale byłem tak zaskoczony, że nawet nie zareagowałem.. krzyknąłem tylko za nim :wyp: ale nie usłyszał.
Słońce zaszło, ptaszki przestały śpiewać, a mohery były w szoku<"jakiś narkoman!" :] > lecz po 2 sec ponownie zaczęły swoje własne rozmowy ;) Zdziwiłem się, że nie widać było śladów na mojej facjacie :D Przez tydzień kolesia szukałem i pytałem o niego :baseball:, nawet miałem już policje w to mieszać <tato cop :mrgreen: >.
Tylko pomyślałem, że kolo razem ze swoją ekipą zemściłby się w jakiś sposób za to, dlatego nie ryzykowałem zdrowia ani swojego ani mojej rodziny. A tak to skończyło się na poszarpanej dumie po której zostają niestety największe blizny :flaga: :obity: :mrgreen:


Rozumiem "zaczepkę" słowną, fizyczną ale wzrokową??? :omg:

_________________
"Too weird to live but much too rare to die.."


15 sie 2010, o 21:48
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 94 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by STSoftware.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL