Moje odczucia po przesiadce z SV650S K6 na GSR 600 K6

* Czuć że GSR jest cięższy od SV, wycofać nim pod lekką górkę lub na nierównym podłożu do tyłu.... trzeba mieć troszkę siły, a bardzo często zsiadać z siedzenia.

* Jak dla mnie GSR'em lepiej się pokonuje zakręty.

* Te 98KM... jest na prawdę mocniejszy od SV, czuć tę moc

* V-max ok 255km/h wg licznika, moja SV 215 km/h

* Przyśpieszenie zdecydowanie lepsze ma GSR od SV'ki

* Światła lepsze ma SV niż GSR, w przyszłym tygodniu zakładam bi-xenony

* GSR jest wygodniejszy niż SV, pomijając wiatr którego prawie nie odczuwałem na mojej SV 650 S

* Osobiście jestem zakochany w dźwięku V-ki dlatego rzędówka mnie jakość dźwiękiem nie zachwyca.

* Na gumę GSR z gazu idzie zdecydowanie łatwiej, z dwójki bez problemu go podniosę z SV miałem duże problemy.

* Fajnie w GSR wyglądają gmole (pokażę zdjęcia ) do SV nigdy bym nie założył.


* kupić do GSR wydech sportowy to wydatek od 1500zł - 4000zł cena kosmiczna ale cóż mówi się trudno.




Chcesz wiedzieć coś więcej to pytaj

To jestem ciekaw jak GSR się sprawdzi w trasie po winklach. Z doświadczenia Ci powiem, że SV-łka Ci ucieknie .

I jaki z tego morał?

Daleki znajomy ma GSRa który brzmi obłędnie (!) przy WOT. Mogę podpytać co to za wydech, wspominał ale zapomniałem.

A moim zdaniem GSR nie jest taki cukiereczkowy. W porównaniu SV1k nie jedzie praktycznie wcale Jak dla mnie, jest bardziej zwinny, łatwiej się manewruje, pozycja za kierą też wygodniejsza. Mimo wszystko, nie brzmi, nie jedzie, to nie dla mnie

Ucieknie, nie ucieknie - ostatecznie, gdy nie jesteśmy na torze to i tak chodzi (powinno chodzić) o frajdę z jazdy. Nie wyskoczę do chopperowca, że moja SV go objedzie (chociaż zawsze objeżdża ), bo gdyby facet chciał się ścigać, to by nie siedział na czymś takim i nie bujał się 120 km/h
I BTW --> zawsze mi się podobały te GSR 600, baaardzo
Co mi się jeszcze przypomniało - w poprzednim sezonie na szkółce suzuki było kilka GSRów i jak pogadałem sobie z kolesiami, to mi szczena opadła na wieść o spalaniu - podobno, jak się dobrze odkręci, to i powyżej 8 łyknie To jednak dużo

Z tym spalaniem to chyba trochę przesadzili. Ja latam Gsr'em drugi sezon i największe spalanie jakie udało mi się uzyskać to 7l. W trasie przy prędkości 140-160 spala mi około 5,2l.

GSX-r 600 ma lepsze przyspieszenie niż sv650 ?!?!? Zależy w jakim zakresie obrotów. SV-ka przyspiesza od razu, a GSX-r'ke trzeba wkręcić na obroty najpierw żeby przyspieszała. Kumpel mi mówił (jeździ Kawasaki Ninja 600 po lekkim tuningu mocy), że za każdym razem z SV-ką przegrywał na światłach. Doganiał ją dopiero, gdy już niestety możliwości SV-ki się kończyły. Mój kuzyn trochę motorów objeździł w ramach testów i też mówił, że wszystkie czterorzędówki o pojemności 600 są mułowate w porównaniu do SV i w ogóle do dwucylindrówek. A poza tym dziwie się, że pozycja na typowym ścigaczu jest wygodniejsza niż na SV. Przecież na SV chyba jest trochę bardziej wyprostowana niż na GSX-r i tym samym bardziej wygodna. Chyba, że się mylę.

Jedi, ale tutaj mowa o GSR a nie GSX-R

Mi w SV podoba się to, że nie muszę jej kręcić, każdy kolejny tysiąc obrotów czuje na sercu - spalanie. Przy czym jak mocno się odkręci to i możliwości szybko w sv-ce gasną, bo i obroty szybko w górę lecą. Ja słysząłem z kolei opinię, że to v-ki mulaste... co kraj to obyczaj, ale słyszłąme to od kolesia co śmigał na cbr, więc pewnie chciał wysoko kręcić v-ki. O mojej suzi powiedział tyle: "dobry do nauki, mnie by nudził".

Hehe, ja o CBR600 bym właśnie to samo powiedział - dobra do nauki jazdy na torze, ale bardzo szybko by mi się znudziła Z resztą co kto lubi, my wolimy vałki to jeździmy vałkami, grunt, że jest różnorodność


Porównujesz nakeda GSR z SVką S. SV N ma również wysoką kierownicę jak GSR więc łatwo się manewruje, pozycja bardzo zbliżona i jest jeszcze bardziej zwinna, bo lżejsza

Porównujesz ze swoim litrem czy z małą SV?

A to sorx za błąd. Niemniej jednak jest to rzędowa 600-tka

Nędzna prowokacja

SV jest lepsza i ładniejsza od GSR'a. Chociaż GSR też ładny, ale SV ładniejsza I lepsza oczywiście

Dokładnie.
3 post i z grubej rury pojechane.

Eh, wcięło mi "do" przed SV1k czyli SV1000 A jak się sprawa ma z 650 nie wiem, nie miałem okazji jeździć tym demoludem

Ej no tak to sobie można wszystko porównywać Ja pamiętam przesiadkę z motorynki na simsona To powiem Wam, że większe wrażenie zrobiła właśnie pierwsza jazda na motorynce Całkiem pierwsza swoja samotna jazda

Mi też. Dopiero na żywo trochę mi przeszło.

Jak się zapina wyższy bieg pod "czerwonym"... Styl jazdy powie wszystko.

Każdy z nas odbiera inaczej. Zapytałem kolegę jak odbiera swoja SV1000S, powiedział, ze ostra maszyna. Ja odbieram jako silną ale spokojną.

Pojeździłem Yamahą XJ6,78 KM czy jakoś tak. Chciałem porównać 71 KM z SV do podobnych KM z R4. Jadą podobnie ale R4 dla mnie była po prostu nudna.

Wczoraj jeździłem moja byłą 650. Musiałem sprawdzić czy nie ciągnę przypadkiem przyczepy z kamieniami...

Panowie! Oczywistą sprawą jest, że liter mocniejszy, ale żeby tak od razu od demoludów i przyczep pełnych kamieni... Złośliwość czy co?... Choć fakt, po przesiadce z MZ na litra szybko zapomniałem jak to jest na słabszym sprzęcie, raz kolega dam mi się karnąć swoim bandziorem... pierwsze wrażenie - nie jedzie! dopiero jak przeskoczył 4k zaczął się powoli bujać, ale gdzie tu porównanie do litra...

Nieee... Taki niewinny żarcik.