To taka ciekawostka... Kolega miał mazdę 121. Przez pomyłkę zatankował do niej ropę zamiast benzyny i później w garażu pod własnym domem spuszczał paliwo z baku. Podpiął na krótko pompę paliwa, podstawił kanister i wyszedł przed garaż, żeby nie wdychać oparów. Prawdopodobnie było jakieś spięcie, w każdym razie spaliła się mazda, spalił się garaż, spaliło się pół chałupy oddanej do użytku raptem kilka miesięcy wcześniej. Strażacy wydali wyrok - samozapłon paliwa. A że samochód był zarejestrowany na mojego kolegę, a dom należy do jego matki, to właśnie remontują dom z OC samochodu
W końcu jakby nie patrzeć, samochód uszkodził cudzy dom. Gdyby jednak samochód i dom należały do jednej osoby, ta sztuczka by nie zadziałała