Forum Suzuki SV - SVforum.pl https://suzukisv.com.pl/ |
|
Może to nie SV, ale zawsze to coś :). https://suzukisv.com.pl/viewtopic.php?f=13&t=2440 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Bobo [ 9 gru 2010, o 00:32 ] |
Tytuł: | Może to nie SV, ale zawsze to coś :). |
Moja nowa zabaweczka którą obecnie śmigam ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Dono [ 9 gru 2010, o 00:42 ] |
Tytuł: | Re: Może to nie SV, ale zawsze to coś :). |
Świetny, cholernie zazdroszczę, może w przyszłym sezonie też takiego KTMa albo WR 400 sobie sprawię ![]() |
Autor: | Razor [ 9 gru 2010, o 02:29 ] |
Tytuł: | Re: Może to nie SV, ale zawsze to coś :). |
Dawno Cię nie było tutaj ![]() |
Autor: | Bobo [ 9 gru 2010, o 07:12 ] |
Tytuł: | Re: Może to nie SV, ale zawsze to coś :). |
Zdrowie wyjątkowo dobrze, gorzej chyba wątroba od %% ![]() |
Autor: | pm2z [ 9 gru 2010, o 11:11 ] |
Tytuł: | Re: Może to nie SV, ale zawsze to coś :). |
Zmiana z enduro na SM to nie tylko podmiana kółek. A zakupu gratuluję. Ogarniasz go, czy dopiero powoli do drania dorastasz? Bo 0,5 litra pojemności w terenie to jednak pojemność zawodowa. |
Autor: | maćko [ 9 gru 2010, o 13:54 ] |
Tytuł: | Re: Może to nie SV, ale zawsze to coś :). |
Też mi się marzy taki offroadowy zapierdalacz... Tyle że 250ccm to świat ![]() |
Autor: | Bobo [ 9 gru 2010, o 15:37 ] |
Tytuł: | Re: Może to nie SV, ale zawsze to coś :). |
On będzie głównie śmigał po szosie. Mam cały zestaw do niego, żeby przerobić go na supermoto. Tarcza 320 adapter zacisku zębatki łańcuch i mnóstwo innych pierdół. W terenie jeżdżę raczej turystycznie bo mam dobre tereny do takiej jazdy. |
Autor: | lasooch [ 9 gru 2010, o 17:14 ] |
Tytuł: | Re: Może to nie SV, ale zawsze to coś :). |
525 to dobry wariat ![]() ![]() Gratuluję i zazdroszczę! Sam się aktualnie rozglądam za czymś podobnym... ![]() |
Autor: | Bobo [ 9 gru 2010, o 17:35 ] |
Tytuł: | Re: Może to nie SV, ale zawsze to coś :). |
Pierwszy wypad był i nie było tak źle. Prawda taka, że po 3 godzinach byłem tak wycieńczony, że nie miałem siły nawet siedzieć, ale zabawa przednia. Dużo bardziej mi się podoba niż jazda po drodze (bardziej wymagająca). |
Autor: | pm2z [ 9 gru 2010, o 21:18 ] |
Tytuł: | Re: Może to nie SV, ale zawsze to coś :). |
3h? To albo jesteś kozak i paker albo teren lajtowy ![]() Zależnie od terenu po jakim śmigałem, to 5-25 km (i pewnie w granicach 1-2h maxymalnie) robiło ze mnie szmatę, że nogi nie chciały mnie trzymać w pionie i tak czasem przez cały następny dzień ![]() |
Autor: | Bobo [ 9 gru 2010, o 22:51 ] |
Tytuł: | Re: Może to nie SV, ale zawsze to coś :). |
Od momentu wyjścia ze szpitala przygotowywałem się na siłowni do jazdy na crossie. Oczywiście to nie były 3h jazdy bez przerwy bo jeszcze się z nikim takim nie spotkałem co by tyle wytrzymał. Teren był różny. 2 tory motocrossowe a reszta to dojazd po błocie i lesie ![]() |
Autor: | VjankuV [ 14 gru 2010, o 21:18 ] |
Tytuł: | Re: Może to nie SV, ale zawsze to coś :). |
Ja pamiętam swoje pierwsze wypady na DR. Były wrażenia których nigdy nie zapomnę ![]() ![]() |
Autor: | miro_sax [ 14 gru 2010, o 22:01 ] |
Tytuł: | Re: Może to nie SV, ale zawsze to coś :). |
Fajna opcja też mi to chodzi po głowie żeby kupić sobie ktm-a zrobić z niego super moto i mieć drugi komplet kółek rycia gleby. Pozdr |
Autor: | kacperski [ 14 gru 2010, o 23:20 ] |
Tytuł: | Re: Może to nie SV, ale zawsze to coś :). |
VjankuV, w ten oto sposób wybiłeś mi z głowy pomysł motocykla "wszechstronnego". Będą pieniądze, będzie DT ![]() |
Autor: | pm2z [ 15 gru 2010, o 11:50 ] | |||||||||
Tytuł: | Re: Może to nie SV, ale zawsze to coś :). | |||||||||
![]() ![]() |
Autor: | VjankuV [ 16 gru 2010, o 22:32 ] | |||||||||
Tytuł: | Re: Może to nie SV, ale zawsze to coś :). | |||||||||
Oj tam oj tam ![]() ![]() DR 650 przetransportowało mnie wiele kilometrów po autostradach, miastach i normalnych drogach. Polskie wertepy były niczym dla tego motocykla. Jeździłem również w śniegu za kolana, cały leżał w wodzie kilkanaście minut a potem odpalał od kopa jakby nigdy nic. Woził mnie po zaoranych polach gdzie koła zapadały się po ośki i motocykl wieszał się na silniku. Ile lusterek i kierunkowskazów urwałem na drzewach to mój portfel tylko pamięta. Ale wyskoki rodem z avatara Pm2z są prawie niemożliwe do wykonania tym o2o. Podniecałem się jak znalazłem dość stromą górkę, rozpędzałem się do ponad 80km/h wyskakiwałem jak na ten motór wysoko ale jak lądował na ziemie to myślałem, że będę mógł się kolanami podpierać na krzyżówkach pod światłami. Po prostu jego ciężar nie pozwala na takie zabawy. Jak wjechałem kiedyś do rowu, który na szczycie szeroki był na 2m i głęboki może na 1,5m to walczyłem z nim godzinę aby go wyciągnąć ![]() Z tego co mi się obiło o uszy to pojemność 125 ponoć już daje radę w terenie. Jednak nie jest to oparte moimi doświadczeniami. |
Autor: | Bobo [ 17 gru 2010, o 23:44 ] |
Tytuł: | Re: Może to nie SV, ale zawsze to coś :). |
Jeśli chodzi o 125 to się nie wypowiem, ale 250 widziałem w akcji i zajebiście dają radę w terenie. U mnie jest facet który startuje w mistrzostwach polski w enduro i szkoli chłopaków. Zapierdalają jak źli po torze. Sory za wulgaryzmy, ale trochę się wstawiłem |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |