Forum Suzuki SV - SVforum.pl
https://suzukisv.com.pl/

Biżuteria sutasz, czyli jak rozwijać ADHD po pracy;)
https://suzukisv.com.pl/viewtopic.php?f=13&t=3762
Strona 1 z 2

Autor:  Aniołek [ 13 maja 2011, o 21:56 ]
Tytuł:  Biżuteria sutasz, czyli jak rozwijać ADHD po pracy;)

Wątek będzie totalnie niemotocyklowy, ale może zainteresuje niektórych z Was.
Koleżanki-motonitki mogą popatrzeć damskim okiem, a Szacownym Kolegom-motonitom polecam ten wątek w charakterze koła ratunkowego pt. co kupić kobiecie gdy nie ma się pomysłu na oryginalny prezent :-> .

Wymyśliłam jakieś pół roku temu ten sposób na moje ADHD i nadmiary cierpliwości, i teraz zamierzam się chwalić ;)
Oto niektóre z egzemplarzy:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Reszta na:

http://enchanteesoutache.blogspot.com/

i w Galerii C&S w Lublinie.

Autor:  vikus [ 13 maja 2011, o 22:23 ]
Tytuł:  Re: Biżuteria sutasz, czyli jak rozwijać ADHD po pracy;)

Piękne!

Autor:  Infi [ 14 maja 2011, o 08:45 ]
Tytuł:  Re: Biżuteria sutasz, czyli jak rozwijać ADHD po pracy;)

A tym się też Sol od Łasucha nie zajmuje? ;)

Autor:  lasooch [ 14 maja 2011, o 09:54 ]
Tytuł:  Re: Biżuteria sutasz, czyli jak rozwijać ADHD po pracy;)

Sylwia tworzy takie cuda, a do tego prowadzi warsztaty sutaszu i uczy inne dziewczyny :P
Wolałbym regulować gaźnik przez rurę wydechową niż szyć coś takiego :mur: Wielki szacun dla Was drogie panie :spoko:

Autor:  Sol [ 14 maja 2011, o 09:56 ]
Tytuł:  Re: Biżuteria sutasz, czyli jak rozwijać ADHD po pracy;)

Infi napisał(a):
A tym się też Sol od Łasucha nie zajmuje? ;)


Ano zajmuje się ;P Prowadzę warsztaty, uczę właśnie tej techniki. Mogę pochwalić się, że zaczęłam chyba jako pierwsza w Polsce (a na pewno w Warszawie ;P). Ostatnio modny sutasz się zrobił, jest wielkie bum :)

Aniołek, ale mogłabyś wstawić większe zdjęcia :D Na tych nie można podziwiać detali ;)

Ps. Ale słowo "ADHD" w tytule tematu szalenie kłóci mi się z techniką sutaszu :P

Autor:  Gosikx [ 14 maja 2011, o 13:49 ]
Tytuł:  Re: Biżuteria sutasz, czyli jak rozwijać ADHD po pracy;)

Piękne :]
Chcę takie :obity: ale sama ich nie zrobię brak cierpliwości.

Autor:  Aniołek [ 14 maja 2011, o 14:29 ]
Tytuł:  Re: Biżuteria sutasz, czyli jak rozwijać ADHD po pracy;)

Sol napisał(a):
Infi napisał(a):
A tym się też Sol od Łasucha nie zajmuje? ;)


Prowadzę warsztaty, uczę właśnie tej techniki. Mogę pochwalić się, że zaczęłam chyba jako pierwsza w Polsce (a na pewno w Warszawie ;P).
Aniołek, ale mogłabyś wstawić większe zdjęcia :D Na tych nie można podziwiać detali ;)

Ps. Ale słowo "ADHD" w tytule tematu szalenie kłóci mi się z techniką sutaszu :P


Ja projektowaniem biżuterii zajmuję się ok. 2,5 roku, więc można powiedzieć, że to jeszcze początki. Sutaszem zajmuję się od prawie roku, ale w sieci moje prace pojawiły się dopiero niedawno (zrobić coś to jedno, ale znaleźć czas na zdj i prezentację tego, to dla mnie często kłopotliwe ;)).
Warsztatów nie prowadzę, choć proponowano taki pomysł (jednakże prowadząc firmę, a po pracy pracując jeszcze dla galerii m.in. szyjąc, nie znalazłabym czasu).
Pochwal się która ze stron/blogów w sieci to Twoja :)

P.S. A pierwsza w PL co do sutaszu nie była czasem Hannah Studio? (mogę się mylić naturalnie)

Autor:  Aniołek [ 14 maja 2011, o 14:30 ]
Tytuł:  Re: Biżuteria sutasz, czyli jak rozwijać ADHD po pracy;)

Gosikx napisał(a):
Piękne :]
Chcę takie :obity: ale sama ich nie zrobię brak cierpliwości.


Piszesz do Sol lub do mnie i masz - pikuś proste ;)

Autor:  Infi [ 14 maja 2011, o 15:46 ]
Tytuł:  Re: Biżuteria sutasz, czyli jak rozwijać ADHD po pracy;)

Ja jedyne co potrafię sklecić to bransoletka z koralików ;) Właśnie robię sobie drugą, jak się odważę to wkleję foto. Szału nie ma, ale fajnie jest zrobić sobie coś samemu, coś według własnego pomysłu i tylko Ty takie masz. :D

Autor:  Aniołek [ 14 maja 2011, o 15:58 ]
Tytuł:  Re: Biżuteria sutasz, czyli jak rozwijać ADHD po pracy;)

Infi napisał(a):
Ja jedyne co potrafię sklecić to bransoletka z koralików ;) Właśnie robię sobie drugą, jak się odważę to wkleję foto. Szału nie ma, ale fajnie jest zrobić sobie coś samemu, coś według własnego pomysłu i tylko Ty takie masz. :D


Swięte słowa :spoko: A mnie mega frajde sprawia gdy widzę moje dzieło u kogoś :jupi: .

Autor:  vikus [ 14 maja 2011, o 21:45 ]
Tytuł:  Re: Biżuteria sutasz, czyli jak rozwijać ADHD po pracy;)

Hmm ja bym chciała mieć wenę to wszystko nosić :] bo mam sporo biżuterii a prawie wcale nie noszę... bardzo sporadycznie... nie pasuje do bluz :mrgreen:

Autor:  Aniołek [ 15 maja 2011, o 02:22 ]
Tytuł:  Re: Biżuteria sutasz, czyli jak rozwijać ADHD po pracy;)

vikus napisał(a):
bardzo sporadycznie... nie pasuje do bluz :mrgreen:


Opamiętaj się i więcej nie grzesz brakiem biżu na sobie :O
Ty w bluzach wyłącznie? A to mnie zaskoczyłaś. Nawet taki zdreadowany wariat jak ja dziś był w szpilkach (trzeba budować PR, a co ;) ).

Autor:  Sol [ 15 maja 2011, o 11:25 ]
Tytuł:  Re: Biżuteria sutasz, czyli jak rozwijać ADHD po pracy;)

Aniołek napisał(a):
P.S. A pierwsza w PL co do sutaszu nie była czasem Hannah Studio? (mogę się mylić naturalnie)


Nieee, Hannah Studio była dopiero któraś z kolei ;) Już prędzej zaczęły prowadzić warsztaty dziewczyny które kojarzę z nicków jako Ekolina albo ObywatelkaPlanetyZiemia. Rozmawiałam z Hannah swego czasu, odniosłam wrażenie, że chciała mnie zniechęcić do mojej roboty ;P

Obecnie moja strona padła, ale część moich biżu można znaleźć tutaj : http://www.trendsetterka.com/user/Soll/

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

vikus napisał(a):
Hmm ja bym chciała mieć wenę to wszystko nosić ;] bo mam sporo biżuterii a prawie wcale nie noszę... bardzo sporadycznie... nie pasuje do bluz :mrgreen:


Ja się podpisuję pod Kasią... Sama też prawie nie noszę biżuterii, a już swojej to na pewno nie. Szewc bez butów chodzi (a co dopiero szpilek ;P)

Jedyną rzeczą, którą prawie zawsze mam na sobie jest pierścionek od mamy. A inne rzeczy to jakoś tak przeszkadzają... Coś dydna, coś chrobocze, plącze się, dzwoni. Wkurza. Trzeba to zakładać, potem zdejmować, każdego dnia to by mi się nie chciało. A jak już zmuszę się i założę od święta to czuję się jak choinka :obity: Chociaż mam mnóstwo biżuterii, jest piękna i uwielbiam się jej przyglądać, to nie przepadam za noszeniem jej :D

Autor:  vikus [ 15 maja 2011, o 12:12 ]
Tytuł:  Re: Biżuteria sutasz, czyli jak rozwijać ADHD po pracy;)

Ja też znacznie bardziej wolę mieć niż nosić :D I też czuję się jak choinka :D

Nie mniej jedna Wasze prace dziewczyny są piękne !
Będę sobie na nie patrzeć od czasu do czasu :serduszka:

Autor:  Aniołek [ 15 maja 2011, o 12:47 ]
Tytuł:  Re: Biżuteria sutasz, czyli jak rozwijać ADHD po pracy;)

Sol, aaaa, to Ty :D Widziałam Twoje prace nie raz (w sieci niestety jedynie). Szkoda, że nie nosisz biżuterii, bo już miałam zaproponować wymianę projektów ;) Po pasji do moto obstawiałam, że jesteś Margitą (czy ona jest z Wawy, tego nie wiem, ale pomysły ma kozackie, Ty zresztą także).

Co do noszenia biżu, to u mnie wygląda to tak, że sporo z mej poprzedniej, nie-sutaszowej kolekcji srebrnej mam i noszę regularnie (fryzura umożliwia mi noszenie rzeczy o sporych gabarytach, co lubię akurat), więc powiedzenie o szewcu mnie nie dotyczy ;P A z bizuterii wykonanej w technice, której poświęcony jest ten wątek posiadam znikomą część - zawsze mnie kusi by nie oddawać czegoś do galerii, by przygarnąć to dla siebie, ale w większości przypadków jednak pozwalam innym "zaopiekować się" tym co wykonam.

P.S. Obecnie pracuję nad pomysłem nad motywem motocykla (wymysł kolegi...) w tej technice, więc JEŚLI WOGLE coś wykonam, to zaprezentuję Wam.

Autor:  Sol [ 15 maja 2011, o 13:11 ]
Tytuł:  Re: Biżuteria sutasz, czyli jak rozwijać ADHD po pracy;)

Aniołek napisał(a):
Sol, aaaa, to Ty :D Widziałam Twoje prace nie raz (w sieci niestety jedynie). Szkoda, że nie nosisz biżuterii, bo już miałam zaproponować wymianę projektów ;) Po pasji do moto obstawiałam, że jesteś Margitą (czy ona jest z Wawy, tego nie wiem, ale pomysły ma kozackie, Ty zresztą także).


Margita z tego co wiem to teraz jest w Maroko :D

Aniołek napisał(a):
Przepiękne kolczyki wykonane z użyciem jedwabnych sznurków, cyrkonii i kryształów Swarovskiego.P.S. Obecnie pracuję nad pomysłem nad motywem motocykla (wymysł kolegi...) w tej technice, więc JEŚLI WOGLE coś wykonam, to zaprezentuję Wam.


O kurczę, ale wyzwanie :D Ja jednak pozostanę przy klasycznym sutaszowaniu ;P A w motocykle pobawię się jeszcze na blaszkach, muszę tylko odpowiedni kwas kupić :D

Autor:  Aniołek [ 15 maja 2011, o 13:20 ]
Tytuł:  Re: Biżuteria sutasz, czyli jak rozwijać ADHD po pracy;)

To ja piszę się na zakup "moto na blaszkach" u Ciebie B) Bransoleta lub wisior byłyby cudnym pomysłem.

Autor:  vikus [ 15 maja 2011, o 20:01 ]
Tytuł:  Re: Biżuteria sutasz, czyli jak rozwijać ADHD po pracy;)

Ej ej pokażcie te blaszki bo ja nie wiem o czym mowaaa :)

Ja za bardzo nie lubie kompletów... lubię jak kolczyki, naszyjnik i bransoletka pasują do siebie ale nie są z tej samej kolekcji, jakoś mi tak ciekawiej wtedy. Kiedyś nosiłam duuuuże kolczyki a teraz to najchętniej sztyfty.... liczę że niebawem znów wrócę do długich... wtedy na pewno sobie jakieś sutaszowe sprawie bo są piękne !

Autor:  Sol [ 15 maja 2011, o 23:30 ]
Tytuł:  Re: Biżuteria sutasz, czyli jak rozwijać ADHD po pracy;)

Aniołek napisał(a):
To ja piszę się na zakup "moto na blaszkach" u Ciebie B) Bransoleta lub wisior byłyby cudnym pomysłem.

Ojoj, ale ja tych blaszek raczej nie robię za wiele ;P Do tej pory zrobiłam jedną i Łasooch dostał na gwiazdkę. Ale nie z SV, dlatego będę robić kolejną. Może jak będę mieć więcej czasu to zrobię kilka blaszek, ale wątpię, bom straszny leń ;P Ale biżuterii z blaszek to chyba nie chciałoby mi się robić, za dużo zachodu ;P

vikus napisał(a):
Ja za bardzo nie lubie kompletów... lubię jak kolczyki, naszyjnik i bransoletka pasują do siebie ale nie są z tej samej kolekcji, jakoś mi tak ciekawiej wtedy.!

O tak, masz 100% racji, tak jest o wiele ładniej :)

vikus napisał(a):
Ej ej pokażcie te blaszki bo ja nie wiem o czym mowaaa :)

To Łasooch musiałby zrobić foto, albo musiałabyś poczekać (ze 2-3 miesiące), aż zrobię kolejną ;P A mowa jest na temat blaszki-matrycy na której kwasisz ryty, dzięki czemu możesz później nałożyć na nią farbę i zrobić odbitkę na papierze, np. coś takiego :

Obrazek

Ale Łasoochowi bardziej podobała się sama matryca niż odbitka (ja z kolei w blaszce nic ciekawego nie widzę ;P), więc pomyślałam, że fajnie byłoby zrobić blaszkę, która sama w sobie będzie efektowna, bez konieczności odbijania ;)

Autor:  vikus [ 15 maja 2011, o 23:40 ]
Tytuł:  Re: Biżuteria sutasz, czyli jak rozwijać ADHD po pracy;)

Ahh to wiem.. ja miałam linoryt i miedzioryt w szkole... tylko oczywiście ja ryłam KOTA :D
I chyba też uważam że blaszka jest fajniejsza :]

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/