Lasoocha się zapytaj.

Amory z tyłu od razu odpuścić - to się sprawdza w downhillu i od paru tyś zł.

Zajrzyj na stronę Kross bądź Unibike. I coś wedle gusta.

Ja ostatnio zakupiłem rower szosowy - cienkie oponki, mała waga - rewelacja w mieście, a jak muszę to i po piasku i w lesie kawałek na siłę przejedzie.

Wg mnie ten 1szy ma korzystną cenę, osprzęt też fajny ale nie wiadomo jak wygląda na żywo. Poza tym widzę, że rama 21 cali, to będzie chyba za dużo ja mam 195 i mam 23"

Ramy z amortyzatorem z tyłu to bym odpuścił z założenia. Ciężkie, wiotkie, szybko złapie luzy. A i cała ta amortyzacja jest gówno warta. Jedynie chłopak się namęczy przy pedałowaniu, bo część siły wkładanej w pedały pójdzie w "pompowanie" amortyzatora
Co do rozmiaru, to dla bezpieczeństwa cojones Twojego brata dobrze by było, żeby między rurą ramy a jego rozporkiem było przynajmniej z 10cm luzu, gdy stoi pełnymi stopami na ziemi. Wiadomo, że w tym wieku chłopak szybko rośnie, więc nie można też kupić czegoś małego, ale na mój gust rama 18" byłaby optymalna. Ja przy wzroście 188cm jeździłem na takiej i wcale nie czułem, by rower był za mały, wręcz przeciwnie - jak chciałem trochę więcej się pobawić, to rama była za wysoka.
Ciężko mi powiedzieć czy ten lub inny konkretny rower jest wart swojej ceny, bo od paru lat już zupełnie nie siedzę w tym temacie. A jak byłem na bieżąco, to z kolei interesowały mnie rowery raczej z wyższej półki, bo taki klasy "hipermarket" nie wytrzymałby tygodnia
Mam za to kumpla, który pracuje w go-sporcie na dziale rowerowym, podpytam go jutro co mógłby polecić w takim przedziale cenowym