Jak oduczyć kota wskakiwania na motocykl bez zabijania go ?
Autor
Wiadomość
Kogier
motorowerzysta
Dołączył(a): 4 maja 2011, o 20:48 Posty: 56
Płeć: mężczyzna
Moto: 650N 2006
Jak oduczyć kota wskakiwania na motocykl bez zabijania go ?
Z góry zaznaczam nie jest to takie śmieszne jak się wydaje . Ale od początku. Mamy kota, a właściwie zostałem jego właścicielem, bo był własnością mojej kobietki. Jako, że trzymam moto latem pod domem pod pokrowcem "nasz" kot jako bardzo towarzyski i najwyraźniej z ciągotkami motocyklowymi uznał, że skoro nie ma prawka żeby sobie pośmigać na nim to przynajmniej sobie na nim posiedzi. Wdraża swoje pragnienia nie tyle ochoczo co wręcz notorycznie. Nie tylko nie dba przy tym o to by mieć czyste łapy i wyczesane futro o czym świadczą naocznie ślady na kanapie to jeszcze sieje zniszczenie pazurami wdrapując się na nią. Wstaję ściągam pokrowiec i zaczynam jazdę od powrotu do domu by umyć kanapę po prostu trafia mnie. Pomijam fakt, że dziad uruchamia alarm. Może ktoś ma podobny problem i znalazł jakieś pośrednie rozwiązanie. Nawet położenie na pokrowcu kamienia go nie odstrasza bo jakimś sobie wiadomym sposobem zawsze znajdzie miejsce by osłonięty od wiatru i deszczu leżeć wygodnie do ostatniej sekundy. Muszę go siłą zdejmować z kanapy bo ledwie raczy oko podnieść po zdjęciu pokrowca. To chyba najlepsza reklama żelowej kanapy Bagster'a
Ostatnio edytowano 17 maja 2011, o 21:04 przez Kogier, łącznie edytowano 1 raz
17 maja 2011, o 20:44
Bartosz
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 18:55 Posty: 2755
Re: Jak oduczyć kota wskakiwania na motocykl bez zabijania go ?
Dołączył(a): 4 maja 2011, o 20:48 Posty: 56
Płeć: mężczyzna
Moto: 650N 2006
Re: Jak oduczyć kota wskakiwania na motocykl bez zabijania go ?
Myślałem już o zakupie stelaża, płyty pod kufer do której zamontuję jego klatkę, w której jest przewożony do weterynarza i przewiezieniu go w niej na moto tak by na sam widok motocykla dostawał zawału... wiem bardzo niehumanitarne ale to co on robi mi z kanapą również...
17 maja 2011, o 21:03
Bartosz
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 18:55 Posty: 2755
Re: Jak oduczyć kota wskakiwania na motocykl bez zabijania go ?
Re: Jak oduczyć kota wskakiwania na motocykl bez zabijania go ?
Nie oduczysz go tego. Też mam koty i mają swoje głupie przyzwyczajenia których nie da się zmienić. Jeden czasem szczy na ręczniki w łazience, nic nie pomaga, nawet zamykanie w pralce. Nic z tym nie zrobisz. Możesz spróbować jak będzie leżał na moto odpal go i narób hałasu.
Dołączył(a): 5 sie 2010, o 16:48 Posty: 1679
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650s k3
Re: Jak oduczyć kota wskakiwania na motocykl bez zabijania go ?
Tolman napisał(a):
Też mam koty i mają swoje głupie przyzwyczajenia których nie da się zmienić. Jeden czasem szczy na ręczniki w łazience, nic nie pomaga, nawet zamykanie w pralce. Nic z tym nie zrobisz..
Leże i kwiczę hahahahah!
_________________
17 maja 2011, o 22:30
R@F
SV Rider
Dołączył(a): 24 lut 2010, o 23:49 Posty: 500 Lokalizacja: München
Płeć: mężczyzna
Moto: Morini
Re: Jak oduczyć kota wskakiwania na motocykl bez zabijania go ?
No może i ja się czegoś dowiem bo mam podobny problem z kotem sąsiadki który przesiaduje na dachu mojego granatowego kombi. Ślady od samego zderzaka do tylnej wycieraczki z dłuższym postojem na dachu. Gdzie bym go nie przestawił to ten dziad zawsze go znajdzie.
Co do Sv to ja bym go na tłumik posadził i przegazówke zrobił
Lub:
Mój stary znajomy Chorwat opowiadał że miał jakiś problem z kotem (nie jego). Nie pamiętam jakiego typu ale lekiem było wysmarowanie mu jajec ropą - od tego czasu omijał go z daleka
Może by pomogło?
17 maja 2011, o 22:45
Kogier
motorowerzysta
Dołączył(a): 4 maja 2011, o 20:48 Posty: 56
Płeć: mężczyzna
Moto: 650N 2006
Re: Jak oduczyć kota wskakiwania na motocykl bez zabijania go ?
Ludzie litości to kot mojej kobiety.... pomyślcie co ona zrobi z moimi jajami po tym co ja zrobiłbym z jajami kota... gdyby je miał bo już go wykastrowała.. pewnie by mnie spotkał podobny los A co do auta to masz rację ta cholera wylegiwała się na dachu mojego auta również. Zaczynała od maski póki silnik był ciepły potem przenosił się wyżej ale to mogłem jeszcze ścierpieć.... ale na moto???? Wiecie co jak to czytam to sam się z tego śmieje ale jak dziada widzę co rano na motocyklu to jakoś nie mogę wykrzesać z siebie zadowolenia.
Re: Jak oduczyć kota wskakiwania na motocykl bez zabijania go ?
Kogier napisał(a):
Ludzie litości to kot mojej kobiety.... pomyślcie co ona zrobi z moimi jajami po tym co ja zrobiłbym z jajami kota... gdyby je miał bo już go wykastrowała.. pewnie by mnie spotkał podobny los A co do auta to masz rację ta cholera wylegiwała się na dachu mojego auta również. Zaczynała od maski póki silnik był ciepły potem przenosił się wyżej ale to mogłem jeszcze ścierpieć.... ale na moto???? Wiecie co jak to czytam to sam się z tego śmieje ale jak dziada widzę co rano na motocyklu to jakoś nie mogę wykrzesać z siebie zadowolenia.
Kto jest ważniejszy dla Twojej kobiety, Ty czy jej kot? Wymuś na kobiecie, by nauczyła kota nie siadać na Twoim motocyklu bo inaczej czeka go niechybny los...
A jeżeli nie poskutkuje to zabij sierściucha, obierz ze skóry i wyślij mi go zmrożonego pocztą - moje pieski zjedzą go w mgnieniu oka a dziewczynie kup pieska, bo to 100 razy lepsze zwierze od tych parchów będzie się słuchał i tak samo przytulał jak kot (a nawet częściej), i nie będzie patrzył na Ciebie z góry mając Cię centralnie głęboko w d....
Re: Jak oduczyć kota wskakiwania na motocykl bez zabijania go ?
Stary, wszystkie koty tak mają Mój kot nie wychodzi z mieszkania, ale jak parę lat temu przez jedną noc trzymałem motorynkę w salonie, to kot nie złaził z niej ani na chwilę. SV parkowałem pod blokiem i jak przyjeżdżałem wieczorem do domu, to tylko widziałem kocie oczy świecące w krzakach. Czarny sierściuch sąsiadki czekał na mnie co wieczór, nim zdążyłem przejść od motocykla do drzwi, on już był na kanapie. I co rano albo znajdywałem brudne ślady na siedzeniu i zbiorniku, albo śpiącego sierściucha, który prychał, gdy chciałem go zgonić. Mój kumpel ma kota, który ma już kompletnego zajoba na punkcie motocykli. Śpi u niego w warsztacie, a nie w domu. Ładuje się na tankbag i w nim urządza sobie legowisko. Zapalony silnik kompletnie nie przeszkadza, nawet oka nie otworzy. Sylwii koty na szczęście nie mają zazwyczaj okazji obcować z moim motocyklem, ale jak kiedyś przyniosłem do niej do domu pusty kufer i położyłem koło łóżka, to sierściuch potraktował go jak kuwetę i bezceremonialnie naszczał Takie przykłady można mnożyć... Ja się poddałem, ale poniżej wklejam film, który może pomóc:
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:59 Posty: 3102 Lokalizacja: Warta, łódzkie
Płeć: mężczyzna
Moto: różne
Re: Jak oduczyć kota wskakiwania na motocykl bez zabijania go ?
Złap go za kark i przyłóż łeb do wydechu. Posłucha trochę jak SV-ka gada na pełnych obrotach, to więcej nie siądzie. Ew. powtórzysz zabieg kilka razy. Na psy to działa
Dołączył(a): 4 maja 2011, o 20:48 Posty: 56
Płeć: mężczyzna
Moto: 650N 2006
Re: Jak oduczyć kota wskakiwania na motocykl bez zabijania go ?
Lasooch patrzę na te fotki i jakbym dokładnie widział swojego dachowca . Dokładnie ten sam schemat działania. Czeka tylko aż pokrowiec nałożę i już jest na moto. Dla niego to luksus... ciepełko od silnika, miękka kanapa i pokrowiec chroniący od wiatru i deszczu...potrafi się kocisko odnaleźć.
Re: Jak oduczyć kota wskakiwania na motocykl bez zabijania go ?
A jak on wchodzi pod pokrowiec? Nie przylega on do motonga? Mój pokrowiec Oxforda, jest zapinany pod spodem i by musiał się nieźle nagimnastykować żeby wejść na niego. Nie mówię, że nie było by to możliwe, ale trudne do wykonania.
Może coś kładź na kanapę na pokrowiec? Tak żeby nie spadło, ale żeby nie miał miejsca wejść na nią.
Pozdrawiam,
18 maja 2011, o 13:05
Kogier
motorowerzysta
Dołączył(a): 4 maja 2011, o 20:48 Posty: 56
Płeć: mężczyzna
Moto: 650N 2006
Re: Jak oduczyć kota wskakiwania na motocykl bez zabijania go ?
Kamyk mój kot ma "kota" na tym punkcie. Też mam pokrowiec oxford-a też zapinany. Nie uwierzyłbyś, że nie tylko go zapinam jeszcze boki wciskam między sety żeby mu dać jak najmniejsze pole manewru i kładę na kanapę od wczoraj już nawet cegłówkę . Ta gnida jest tak pomysłowa i uparta, że aż ciężko uwierzyć.
Re: Jak oduczyć kota wskakiwania na motocykl bez zabijania go ?
Kogier napisał(a):
Kamyk mój kot ma "kota" na tym punkcie. Też mam pokrowiec oxford-a też zapinany. Nie uwierzyłbyś, że nie tylko go zapinam jeszcze boki wciskam między sety żeby mu dać jak najmniejsze pole manewru i kładę na kanapę od wczoraj już nawet cegłówkę . Ta gnida jest tak pomysłowa i uparta, że aż ciężko uwierzyć.
Wow! No to jestem w szoku! Jak on to robi Mam nadzieje, że znajdziesz sposób. Ciekaw jestem czy jak sparkujesz go w garażu to czy też znajdzie sposób -
18 maja 2011, o 15:03
wasior
SV Rider
Dołączył(a): 11 mar 2010, o 16:03 Posty: 330 Lokalizacja: W-wa
Re: Jak oduczyć kota wskakiwania na motocykl bez zabijania go ?
Masz zajebiście fajnego kota też kocha motocykle.
Ja swojego uczyłem manier środkiem do zniechęcania kotków. Działanie ma delikatne, ale widząc, że kotka to trochę denerwuje. Prawie bezwonny w atomiserze do kupienia za ok 10 zł. Należy używać regularnie w celu wyrobienia u kotka nawyku