Forum Suzuki SV - SVforum.pl
https://suzukisv.com.pl/

celestynów wypadek
https://suzukisv.com.pl/viewtopic.php?f=13&t=4690
Strona 1 z 2

Autor:  maro85cv650 [ 16 sie 2011, o 17:12 ]
Tytuł:  celestynów wypadek

Słyszeliście o tym motocykliście w Celestynowie co przejechał policjanta specjalnie? co o tym sądzicie?? dziwna sprawa dla mnie

Autor:  exo [ 16 sie 2011, o 17:21 ]
Tytuł:  Re: celestynów wypadek

Jakiś link, źródło?

Autor:  bobmarlej [ 16 sie 2011, o 17:24 ]
Tytuł:  Re: celestynów wypadek

http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/622090-Policjant-zabity--przez-motocykliste.html
Dla mnie to trochę naciągane z tym że specjalnie. Jaki to ma sens walnąć w policjanta i przy okazji siebie uszkodzić - trochę to naciągane przez media. Policjant też ponoć trzeźwy z baru nie wychodził, ale to już bez komentarza. Policja się oburza (wg. artykułu) że po służbie mógł się napić i owszem zgadzam się. Ale jak już się napił to nie ma prawa podejmować interwencji po spożyciu. Motocyklista też oczywiście bez winy nie jest...

Autor:  maro85cv650 [ 16 sie 2011, o 17:28 ]
Tytuł:  Re: celestynów wypadek

Dla mnie też to dziwne, ale sąd nie zatrzymał motocyklisty może rozsądnie wyjaśnią sprawę... ale historia dziwna.

Autor:  skwaro [ 16 sie 2011, o 17:32 ]
Tytuł:  Re: celestynów wypadek

Przed chwilą było o tym w TVN24. Dziwnie cała ta sprawa wygląda...

Autor:  maro85cv650 [ 16 sie 2011, o 17:35 ]
Tytuł:  Re: celestynów wypadek

No właśnie widziałem w tvn24 i dlatego poruszyłem temat.

Autor:  matejator [ 16 sie 2011, o 19:44 ]
Tytuł:  Re: celestynów wypadek

Też widziałem i jeżeli dobrze słuchałem to już wyciszono sprawę, że policjant po służbie i na gazie bo nie było o tym mowy.

Autor:  skwaro [ 16 sie 2011, o 19:47 ]
Tytuł:  Re: celestynów wypadek

matejator napisał(a):
Też widziałem i jeżeli dobrze słuchałem to już wyciszono sprawę, że policjant po służbie i na gazie bo nie było o tym mowy.


Było że policjant po cywilnemu próbował zatrzymywać (nic o tym że po służbie, czy po imprezie), ciekawe ile osób by się zatrzymało do jakiegoś typa machającego sobie w środku nocy. Coś mi tutaj mocno śmierdzi.

Autor:  Słoniu [ 16 sie 2011, o 19:55 ]
Tytuł:  Re: celestynów wypadek

Dla mnie sprawa jest jasna: zawinił policjant. Nie chodzi mi wcale o to, że był pod wpływem, ale o to, że jako pieszy wybiegł na ulicę. A to, że motocyklista ruszył na jednym kole, bez świateł na pieszego to jakaś bajka - pieszy sam ruszył pod rozpędzony motocykl, tak napisano w artykule: "Potrącił Mirosława W., który wychylił się zza stojącego samochodu" Ja bym to nazwał nieszczęśliwym wypadkiem.

Autor:  maro85cv650 [ 16 sie 2011, o 19:59 ]
Tytuł:  Re: celestynów wypadek

W tvn24 było że zawrócił zgasił światła i ogień hee - trochę bajka.

Autor:  skwaro [ 16 sie 2011, o 20:21 ]
Tytuł:  Re: celestynów wypadek

Skomentowałem ten felieton na tvn24.pl nastepująco:

Cytuj:
A nie wydaje się wam że coś tu mocno śmierdzi?

Dlaczego w felietonie nie podano że gliniarzy wyleźli na bani z imprezy? Kto rozsądny zatrzymałby się w środku nocy jakiemuś gościowi machającemu po pijaku na ulicy po cywilnemu? Jaki matołem musiałby być motocyklista żeby wracać do gliniarzy nawet jeśli wiedział że to gliniarze?

Jak dla mnie to gliniarz po pijaku wpakował się pod jadący motocykl a cała reszta to bajeczka dla mediów wymyślona przez glinarzy żeby chronić kolegę. A sędzia poczuł pismo nosem dlatego nie aresztował chłopaka żeby glinarze nie zaszczuli go w areszcie śledczym.

Nie wydaje się Wam taka wersja bardziej prawdopodobna niż przedstawiona w felietonie rodem z historii niewiarygodnych o egzekucji gliniarza?


:D

Autor:  fibat [ 16 sie 2011, o 22:35 ]
Tytuł:  Re: celestynów wypadek

W lokalnej gazecie "Linia Otwocka" jest artykuł na ten temat. Chłopak umówił się nawet z dziennikarzem aby przedstawić swoją wersję wydarzeń, jednak w ostatniej chwili stwierdził, że będzie się tłumaczył przed sądem. Świadkowie są także, sprawa pewnie się wyjaśni. Prędkość z pewnością przekroczył (tam była 40) a jeżeli dodatkowo faktycznie leciał na gumie, to i tak jest w czarnej dupie, w dodatku próbował zbiec z miejsca wypadku (z relacji świadków). Jeżeli to jest prawdą, to mi gościa nie żal i takich debili powinno się odsiewać z grona motocyklistów (jeżeli rzeczywiście próbował zbiec rzecz jasna)

Autor:  aaaAga [ 16 sie 2011, o 23:32 ]
Tytuł:  Re: celestynów wypadek

Co by facet nie zrobił, dziennikarze przesądzają pisząc te pierdoły, leciał na gumie i potrącił człowieka?!!! Przecież nie trzeba jeździć żeby wiedzieć, że to nie możliwe bo by się wywalił. Tvn24 od jakiegoś czasu zmienia się w Fakt.

Autor:  plastic [ 16 sie 2011, o 23:39 ]
Tytuł:  Re: celestynów wypadek

Ja to tak na hura nie wykluczałbym z naszego grona, każdego komu na chwilę, czy czasami zachce się zrobić coś szalonego. Wiem u niektórych ta chwila trwa wiecznie :) Poczytajcie forum... i tutaj jest troszkę kozaków :)

Autor:  fibat [ 17 sie 2011, o 00:38 ]
Tytuł:  Re: celestynów wypadek

Użyłem zwrotu "jeżeli to jest prawdą". Tv podsyca zawsze tego typu wydarzenia, ale jednak są świadkowie i pewnie będzie wiadomo. Jeżeli po wypadku (i nie chodzi tylko o ten przykład-bo tu nie jest to pewne) sprawca chce uciec i pozostawić poszkodowanego bez pomocy, to jest na to jakieś usprawiedliwienie? Co do latania na gumie to nie mam nic przeciwko, fajna sprawa tylko są lepsze i gorsze miejsca do tego typu zabaw. Jeżeli niektórzy robią to na osiedlowych ulicach, bezpośrednio przy chodnikach, którymi spaceruje np. kobieta z dziećmi, to ja też zbytnio nie znajduję wytłumaczenia. Jeżeli mam ochotę poodkręcać, to wybieram do tego miejsca, gdzie przynajmniej pieszych nie ma

Autor:  plastic [ 17 sie 2011, o 00:59 ]
Tytuł:  Re: celestynów wypadek

Jak nie ma pieszych, to kto cię podziwia!? ;) Taki jest tok rozumowania.... Niewątpliwie masz racje i popieram, ale życie i nasz umysł czasami płata różne "figle", a zdecydowanie częściej gdy jesteśmy młodzi.
Jest takie przysłowie (wszystkim znane): "zapomniał wół, jak cielęciem był" - staram się nie zapominać - co nie znaczy, że nie można ostrzegać - fakt.

Autor:  Słoniu [ 17 sie 2011, o 01:11 ]
Tytuł:  Re: celestynów wypadek

Na zyciewarszawy.pl jest opisane, że zareagował policjant, który był pijany i miał zostać odwieziony przez kolegę do domu. Na TVN24 jest przedstawiona wersja, że zareagował ten policjant, który miał odwieść pijanego kolegę do domu czyli musiał być trzeźwy...manipulacja. Widziałem filmik na TVN24 i jak dla mnie ten sędzia jest bardzo ogarnięty - jak myślicie, dlaczego odrzucił wniosek o aresztowanie, mimo, że są zeznania świadków? Proste, świadkowie byli najebani i mogą sobie pierd.olić 3 po 3 o egzekucji.

Ja jakoś nie mogę uwierzyć w to, że facet, który kupił sobie nową Hondę za ileś tam tysięcy, postawił na koło i specjalnie potrącił pieszego, którego nawet nie znał, tym bardziej nie wiedział, że jest policjantem. TVN pierdoli tak samo jak ich pan i władca Donald Duck i kompromitują się nagrywając jakieś inscenizacje, drugie "997" na "dwójce" :razz2:

Tragedia jest ale taka sama dla policjanta, jak i motocyklisty. Najlepiej wychodzą na tym media - dolewają oliwy do ognia, konfabulują, wciskają kit ciemnocie, która to chłonie jak papier wodę...a wszystko po to, żeby zwiększyć oglądalność.

Autor:  kefir [ 17 sie 2011, o 12:10 ]
Tytuł:  Kat motocyklista

http://www.tvn24.pl/-1,1714191,0,1,zgasil-swiatla--wjechal-w-policjanta-to-byla-egzekucja,wiadomosc.html

Ciężko uwierzyć i osądzić ale pewne jest, że znów zginął człowiek. Oceńcie sami... :flaga:

Autor:  fibat [ 17 sie 2011, o 17:25 ]
Tytuł:  Re: celestynów wypadek

Już się wszystkiego dowiedziałem, wieczorkiem opisze co i jak bo mi jedzonko stygnie :mrgreen:

Autor:  bambi172 [ 17 sie 2011, o 20:33 ]
Tytuł:  Re: celestynów wypadek

No to czekamy na relacje...
Do Celestynowa mam niedaleko więc tym bardziej zadziwiła mnie historia tejże sprawy okrzykniętej mianem "egzekucji" :/

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/