Przeglądając sieć, natrafiłem na taki news :

http://www.motogen.pl/Zawiesili-lancuch ... 14873.html

Jakim zje..... genetycznym z niedowładem umysłowym trzeba być by wymyślić coś takiego . Naprawdę coraz bardziej wątpię w ludzkość .

Niestety to żadna nowość... Na drodze krajowej to może faktycznie jeszcze nie było takich niespodzianek, ale gdzieś po wsiach, na drogach pod lasem itd, zdarzają się niestety rozciągnięte stalowe linki, druty kolczaste. Jeżeli jakaś okolica jest szczególnie często nawiedzana przez motocykle enduro czy quady, które np. wjeżdżają w uprawy, to lokalesi odpłacają się właśnie takimi pułapkami

W 2009r pod Piasecznem w ten sposób zginął chłopak jadąc do pracy bo jakieś huje z telekomunikacji zapomnieli zwinąć kabel przeprowadzony w poprzek drogi

Przykra sprawa. Tylko co innego jeśli nie było to wynikiem nieszczęśliwego wypadku (owszem zginęła niewinna osoba, przez czyjąś głupotę).

A co innego jeśli jest to celowe działanie jakiegoś bezmózga, który ma radochę z działania mającego na celu zrobienie krzywdy innej osobie (w najlepszym wypadku). W mojej opinii taką osobę powinno się sądzić jak za usiłowanie zabójstwa. Bo jak to inaczej odebrać .

Niestety u mnie też jest taki stary ...uj co rozwiesza linki po mu enduro jeżdżą między jego 2 polami. A to normalna droga leśna tylko że ma pole po jednej i drugiej stronie drogi...
Raz nawet do kumpla na croosie z grabiami wyleciał.

Wysyłane z mojego MT11i za pomocą Tapatalk 2

o tym wypadku o którym mówicie pod Piasecznem było bardzo głośno , to było nie daleko mnie , kolega moich znajomych . przykra sprawa...