Witam! Od nie długiego czasu myśle nad zakupem busa do pracy. Może wypowie się ktoś jaki poprostu byłby najlepszy. Może ktoś zna jakies typowe usterki itp. w danym modelu. Albo porostu użytkuję na codzień.
Transit, Master, Sprinter, Crafter, Ducato??? Ja stawiam na Renualt ale chętnie wysłucham Was
Aha rok 2006-2008 kwota max 30tyś.

Mam we flocie 2 transity i 4 sprintery. Zdecydowanie polecam Mercedesa-póki co niezawodny, oprócz blacharki

miałem Vw t4 2.5TDi 102KM. Busik niezniszczalny. Sprzedany z przebiegiem 690tys.km. Dobrze wspominam Craftera. Dośc duzo jeździłem najmocniejszym sprinterem i musze przyznac że jest szybki mimo załadowania (karetka).

Czyli narazie Sprinter.Tylko cene trzymają

Mailem do czynienia z T4 2,5TDi troszkę już miał nalatane i zaczęło go łapać potem przeskoczyłem na T5 jeszcze z 2,5 udało się kupić i oprócz jednej rzeczy nie mogłem marudzić. Mankamentem w T5 jest niestety skrzynia która czasem lubi nie wskoczyć lecz może to też być wina wycieraka. Nie zagłębiałem się bo sprzętem latało się bardzo dobrze. Powyżej 140 już robi się głośno w środku ale te auta nie do takiej jazdy są stworzone... do 120 wygodna jazda. Był tez sprinter na tapecie w firmie w moich rekach ale nie podszedł mi. Poza tym strasznie one gniją...

U mnie w robocie są Transity 2 już leciwe (już około 10 lat) i 1 w miarę młodszy (2006 czy 2007 nie pamiętam). Fakt że obciążeń jakiś mega nie wożą ale sprawują się całkiem dobrze tzn. te starsze już czasem do warsztatu z jakąś usterką trafiają ale dzień dnia minimum 8h praktycznie silnik nie gaśnie szczególnie zimą jak mają ogrzewanie
Mają być sprawne więc na naprawach jak coś firma nie oszczędza, jakbyś akurat był zainteresowany to podpytam ich kierowców co przez ten czas im siadało co było robione itd.

T4, T5 będą małe, ale wiem że cieżko zajechać te auta. Co do Transita to mam obawy. Kolega pracuję w ASO forda i mówił że juz z kilkanaście sztuk robili na dziurę w tłoku(po 50 tyś. przebiegu). Dziwna sprawa.

A co będziesz tym woził?

T4 long, 2.5TDI 2002 r. - jeździłem , fajny i miał darcie jak na busa
Sprinter long - 2004 r. jezdziłem, niby ok,wygodny i dobrze wyposażony, ale blacharka i elektryka na minus,
Transit - jeździłem - poza blachą, elektryką i tym że trzeba było kierownicą z 20 razy zakręcić żeby w końcu zmienić kierunek jazdy to był ok,
Renault Master - kolega jeździ i poza kilkoma usterkami z elektryką chwali sobie

T4 miał dużo kierowców, codziennie jeździł kto inny więc miał ciężki żywot ale mimo to wstrzymał i uważam na fajnego busika

kisiel_krzychu, T4 będzie mały i odpada raczej. A co do Mastera to też nie spotkałem się ze złą opnią.

paczki ewentulanie jakaś paleta (praca kuriera ogólnie)

Od 2 lat mam sprintera i nie powiem na niego złego słowa. Blacharka rzeczywiście jest jego słabą stroną ale wystarczy ją dobrze zakonserwować i problem znika

O blachę się nie martwię za bardzo. Raczej chodzi mi o sam silnik, wtryski, pompa itp. A z którego roku sprinter?

Brat ma Craftera z silnikiem 2.5 Kiedy samochód był na gwarancji wymieniana była 2 razy turbina, a po gwarancji elektronika sterująca turbiną. Teraz sam silnik nie sprawia problemów choć brat mówi że to nie to samo co LT-ej. Narzeka jednak na elektrykę i samochód raz na jakiś czas ląduje w serwisie. Poza tym nie sprawia innych problemów.
Sent from my Lumia 800 using Board Express

Sprinter 97 208d
natomiast wujek ma sprinter 208cdi z 2000roku i łatwego życia to on nie ma a silniczek pracuje jak nowy

2006 minimum musi byc

Jeździłem Sprinterem, Vivaro/Traffic/Primastar (jeden wuj), Master, Transit

Sprinterem jakieś +/- 5 lat temu - był to wolnossący diesel, niemłody, z długą paką, mocny ale niedynamiczny, ładowność chyba jakoś do 1,5t, a 2 palety cementu po ~1400kg każda woził dzielnie Ogólnie przez pół roku bezlitosnej eksploatacji, nie zawiódł.
Później zmieniłem branżę i teraz u mnie w firmie, samochody są dość intensywnie eksploatowane, przez wielu kierowców, są to głównie Master i Transit. Nie przewożą jednak ciężkich ładunków (max 8 osób i ich bagaże), jednak po całej europie Ze względu na koszty eksploatacji wracamy do Forda. Master miał tylko jedną zaletę, pakowność, poza nią drobne usterki, nie mieści się w parkingach podziemnych i przede wszystkim zużycie paliwa, które na całej flocie dawało w ciągu roku różnicę na korzyść Forda na kwotę (sic!) "sześciozerową" :-P
Wypożyczamy też często Vivaro/Traffic i o nich, jako kierowca, mam jak najlepsze zdanie (jako pasażer gorsze niż u poprzedników), łatwość operowania (choć mały promień skrętu), niskie spalanie w stosunku do poprzedników, dynamika, komfort za kółkiem jak na duże auto, no i nie słyszałem nic o awariach, no oprócz dwumasówki jeden raz na własnej skórze)

Pozdr

Sporo śmigałem Ducato nie można narzekać ! Silniki były bezawaryjne mimo przebiegów rzędu w jednym blisko pół bańki! No i jest to prawdopodobnie opcja najtańsza w utrzymaniu !

Właśnie Ducato też nie slyszałem złego słowa. Ale jaki rok i który silnik?

jeździłem ducato 2009 r. silnik diesla nie chcę skłamać ale chyba 160 kM, minusy to krótkie przełożenia skrzyni bo jak jeździłem niezapakowany to szarpało, samochód wiecznie niedogrzany, boczne rozsuwane drzwi nie dawały się otwierać jak stanąłem edną stroną na wysokim krawężniku, samochód był nowy z fabryki jak nim jeździłem. , wyposażenie ok, elektryka ..... czasem nie było wiadomo o co chodzi , choinka z tyłu w lampach , jakieś błędy w kompie. z silnikiem nic się nie działo złego

jeździłem również vivaro 2009 czy 2010 r. oznaczenie chyba 2900 . fajny samochód, wygodny, dobrze wyposażony, nic się nie sypało, jeździ się jak osobówką ( przełożenia skrzyni) siedzi się fajnie, i bynajmniej tym co ja jeździłem to niejedną lepszą osobówkę mogłem zawstydzić na przyśpieszenie i odejście. samochód miał niemiłosierne darcie. jednak uważam że vivaro nie nadaje się jako towarowy, jest niski , bardziej nadaje się na przewóz osób.

T4 nie tylko małe i za stare na wymagania kolegi, ale z tym T5 i z...cytuje, "ciężko zajechać" to pojechałeś! To coś stojąc się zajeżdża - hmm... "mietki" to przynajmniej korniki wpieprzają, czyli nie ich wina.
A tak w temacie, to już pewnie przejrzałeś cały internet i już wiesz o zaletach i wadach poszczególnych modeli, więc zwracaj uwagę na słabe punkty, nie skupiaj się na marce, a na stanie technicznym - wszystkie auta mają słabe punkty. Ponoć sformułowanie "słaby punkt" z niemieckiego, w skrócie jest "VW"