Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest 26 gru 2024, o 23:29



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 
SV Voyager 
Autor Wiadomość
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 sie 2013, o 21:06
Posty: 2164
Lokalizacja: Crewkerne
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650S
Post SV Voyager
:obity:

Po staremu zakładam temat, piszę żeby w razie co było mi wstyd i tym sposobem zmusić swoje lenistwo do :hmm:
lenistwa :obity:

Zacznę do początku, czyli motów mojego działania.
Mam ku...... wszystkiego dosyć. Coraz więcej jakiej prutej wełny i innych patafianów w codzienności że ma się ochotę :killer: to dziadostwo.
Proszenie się o urlopy w tej czy innej pracy, zbieranie kasy żeby sie gdzieś wyrwać a zanim jebniesz w kopaje to jaka skarbówa czy inna zaraza opierdoli cię tak że zastanawiasz się co dalej.
:rzyg: się chce.
No więc stanęło na tym że robię :dupa: I tyle mnie będą widzieli.
Podjąłem już decyzję. Jak tylko śniegi roztopi kwietniowe słońce to ja się zmywam i robię sobie rok wakacji. Nie zamierzam w tym czasie płacic komukolwiek i jakichkolwiek podatków. Nie zamierzam płacić za wodę bo będę się mył podczas deszczu. Nie będę płacił za ścieki bo srać będę w krzakach a dupe podetre liściem. Albo i nie :obity:
Światło będzie z ogniska albo ledów zasilanych panelem słonecznym :spoko: Kiedyś to kupiłem i pora żeby się przydało.
A wszystko co będe miał zachomikowane przeznaczam na benzynę do motora i jadę wpizd..... gdzie oczy poniosą.
Generalnie kierunek wschód. Tam w końcu musi być jakaś bardziej dzika cywilizacja :obity:

Do tego celu potrzebne jest moto. Mam kilka, ale nie jestem całkiem przekonany czy się 100% nadają.
NTV jest spoko, ale nie jestem przekonany czy jej napędu nie ukręci długotrwałe telepanie się po dziurach. CBR odpada i chyba nie musze pisac dlaczego. Zostaje jeszcze SV które nigdy mnie nie zdradziło, ale na dziury to ono nie zazbytnio się nadaje.
Oglądałem w sklepie kilka motórów. BMW GS to pomyłka ze względu na gabaryt i wagę.
Na placu boju zostało Suzuki Strom i ew. jego odpowiedniki od konkurencji.
Po wnikliwym obczajeniu Stroma doszedłem do wniosku że jednak ja też mogę tak jak oni.
Wywalam przód, wstawiam mocniejszego (mam gdzieś w dalszym ciągu w szopie) i zapodaje koło większe. Na tyle wywalam amora i wstawiam bardziej lepsiejszego z regulacją.
Dorabiam pełną osłonę łańcucha wraz z system smarowania i zbiornikiem na rok żeby tam więcej nie zaglądać.
Resztę moto opie...... z plastika i prawdopodobnie robię inny zbiornik paliwa.
Wywalam absolutnie co się da i zostawiam tylko to co absolutnie jest konieczne. Kompletnie nie myśle o wygodzie pasażerów bo ich nie będzie i zapewne moto nie będzie posiadać miejsca dla nich.
Rozpoczynam poszukiwania odpowiednich kół, najlepiej szprychowane. Ale jeżeli nawiną się od Stroma to od biedy ujdą.
Jak myślicie?
Da radę?


10 paź 2015, o 11:56
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 lip 2015, o 06:23
Posty: 637
Lokalizacja: mapenzi
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650s K7 we wiśni
Post Re: SV Voyager
Jesteś moim ideałem i masz pełne me poparcie :)

wymęczone z fona....


10 paź 2015, o 20:16
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 lip 2015, o 18:08
Posty: 461
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S K4
Post Re: SV Voyager
Podziwiam za takie przedsięwzięcia.
Tutaj masz koleszke który podjął podobne wyzwanie:
http://www.riceandride.com/
https://www.facebook.com/riceandride

_________________
Dawniej Pierwsze kilometry.


10 paź 2015, o 21:13
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:59
Posty: 1840
Lokalizacja: skądinąd
Płeć: mężczyzna
Moto: PW50, CBR600, CR125
Post Re: SV Voyager
a jedzenie? płacisz, czy "wyciągasz rękę" :)
moja cbr 600f3 idealnie się do takiej włóczęgi nadaje (0statnio amsterdam, ze spaniem na barce, bez żadnego pozwolenia, barka była w remoncie), wygodna, pakowna, tania i tak brzydka, że nikt jej nie ukradnie (chociaż w amsterdamie zakosili mi bluzę, którą zostawiłem na motorze)
ale dlaczego na wschód? ja w takiej trasie widziałbym siebie w tzw. "zachodniej" europie

_________________
Lepiej mieć kamyk w bucie niż ziarnko piasku w prezerwatywie ;P


10 paź 2015, o 21:59
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:59
Posty: 1840
Lokalizacja: skądinąd
Płeć: mężczyzna
Moto: PW50, CBR600, CR125
Post Re: SV Voyager
a, i jeszcze miałem zapytać: a co z dzieckiem? bo ty masz chyba córkę, tak?

ja też jestem na emigracji, i mnie też podobne myśli nachodzą
no i też jestem ojce, syn ma 8 lat

_________________
Lepiej mieć kamyk w bucie niż ziarnko piasku w prezerwatywie ;P


10 paź 2015, o 22:01
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 sie 2013, o 21:06
Posty: 2164
Lokalizacja: Crewkerne
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650S
Post Re: SV Voyager
:mrgreen:
Dziecko to jest wtedy jak jest małe i robi gooowienko w pieluchę. A teraz to jak będzie jakie małe to dziecko sobie samo poradzi z tą pieluchą i ja mogę trzymac się z daleka :obity: Swoje już dawno odrobiłem w tym temacie :hahaha:
W razie czego to ew. zadzwonię i zapytam czy mi przypadkiem nie może podesłać trochę kasy bo mnie się skończyła i troszke na benzyne potrzebuję :obity: No skoro dziecko może tak dzwonic to ja też :obity:
No ale bez przesady, coś tam na żarcie będę miał. Poza tym ja nie jestem wybredny i nie muszę cały czas krewetek wpier..... :hmm:
Co do zachodu, to już mnie od niego :rzyg: się chce i dokończę jego zwiedzanie jak już będę musiał się na trajkę przymierzać czy innego czopra gdy nogi nie dam rady przełożyc przez normalny motocykl i będę musiał uważać żeby mi nowa kopara nie odleciała na ew. dziurze w jezdni. A na zachodzie to wiadomo, kulturka. Asfalciki takie że sztywniakiem da się jeździć bez problemu i nie trza się bać że ktoś za szybko to robi. No bo teraz to już z helikoptera sprawdzają czy przypadkiem nie grzebiesz się po jajach za długo gdy prowadzisz nie mówiąc o prędkości.
Za parę lat to na autostradzie tutaj to pewno ograniczenie będzie do 30 MPH coby stare pryki się nie pozabijały.
Będzie w sam raz dla mnie :spoko:

ED.
Wczoraj to trochę przegoniłem moja starą nową Reverkę po takich dróżkach, noooo, powiedzmy :hmm: ostatniej kolejności odśnieżania. Oczywiście traktujcie to jako żart bo jak tutaj spadnie śnieg to niczego nie odśnieżą i on se będzie leżał aż sam się roztopi :obity: W sumie przecie na nikogo nie napadnie ani nie zasypie.
To przeganianie oczywiście służy temu żeby marażać ją na czynniki które wywołać moga wszelkie choroby wieku dziecięcego. Przedwczoraj uleczyłem jedną. Mianowicie pocący się kranik paliwa. Widziałem to oczywiście już dawno ale mnie się nie chciało ruszać tego. Nie lało się strumieniem to :spoko: Przyczyna to oczywiście fumfel nówka oringowa uszczelka z zestawu z napisem > Petrol Resist.
Taaaa, taka ona petrol resist jak ja kosmonauta. Albo ten petrol miejscowy to jakie coś zmieszane z kwasem.
Kolejny raz przekonuje się że zachód robi się krainą wszechobecnego gówna na półkach w sklepie. Już nie wnikam gdzie robione nawet bo chyba każdy wie gdzie. Natomiast asapiracje wybujane na takie poziomy że masakra. Typu ta uszczelka dzięki napisowi kosztowała ze 2 kwity. Czaicie? Dwa kwity za takie gówno? Gdzie za cały zestaw ok 500 czy 1000 oringów dałem 3, z tym że on nie miał napisu petrol resist tylko chińskie krzaczki.
No ale że zrobiony na tajwania to widać troche inny był. Bo jeden z tego zestawu oring powędrował pod kranik i pomimo tego że nie petrol resist to go uszczelnił zajebiście i przez kilka dni wcale się nie rozpuścił.
Efektem ubocznym który zauważyłem i który mi sie podoba bardzo, jest zaobserwowane wyraźne zmniejszenie zużycia paliwa :hmm: No bo to wspomniane przeganianie, co chwila górka i z górki i pod następną górkę. Jakieś brody do przejechania (pewno nie wierzycie, ale jak babcie kocham. Tutaj trafiają się takie atrakcje :obity: Wezmę aparata następnym razem to pokaże) Czyli tam sączyło z tego kranika mi w sumie z 1 czy 2 litry paliwa na dobę.
Wynik dla Reverki śmigającej po tych prawie Alpach :hahaha: to 215 mil na 14 litrach paliwa. Liczyć mnie się nie chce ale uważam że bardzo zajebisty to wynik. Oczywiście nie jechałem jak na wyścigu ale wcale też się nie pierdzieliłem.
Poza tym cały czas oprogramowuję kontrolę trakcji :obity: , raczej modyfikuję do nowego sprzętu. I w prawdzie rozpocząłem ten proces dawno temu w czasie rozkwitu PRL w XX wieku, zaczynając od zielonego pędzidła które nazywało się Smyk :obity: Następnie WSK, chwila MZ, CZ i klubowe Dżawy do latania po dziurach itd.... I mógłbym napisać że mam już kontrole trakcji oprogramowaną wręcz perfekcyjnie. To ja jednak uważam że ten proces może trwać w nieskończoność.
Aczkolwiek wczoraj miałem wyraźnego znaka że moja kontrola jest w miarę ok bo przejechałem wspomniany bród- znaczy cholernie śliskie kamloty omywane dosyc wartkim strumieniem całkowicie normalnie. W dodatku na oponach absolutnie do tego nie zaprojektowanych. Ot takie se zwykłe lacze które uważam za fajnie nagrzewające się samoczynnie. Uważałem tylko żeby se w buty nie nabrać wody. A przy brodzie z drugiej strony jakiś koleś lamentował na złamanym plastikiem w moto które miało taka kontrolę wbudowaną(wyj..... animka na granicy środowiska wodnego z kamienistym na skutek utraty trakcji. Tak z zeznań wynikało). I on biedak uwierzył że jak zabulił 10 tys kwitów w kredycie to pojedzie dzięki temu wszędzie. Nazwę firmy zmilczę ale podpowiem że chodzi o tą od wydatków :obity: Normalnie to ja uczyny jestem i chciałem pomóc ale ten jego sprzęt na telewizorze wyświetlił Master Failure z cyferkami co się mrugały od tego złamanego plastika :hmm: Albo może od kilku kropel H20 i normalnie wymiękłem. Za chiny nie mogłem obczaić gdzie jaką srubką pokręcić.
Szkoda w sumie mi się go trochę zrobiło bo za ten plastik na bank zabuli więcej niż ja dałem za Revere w całości. Chociaż ostatnio znacznie podniosłem jej wartość zakładając nówki opony :obity: Właściwie to podniosłem jej wartość trzykrotnie dzięki temu prostemu zabiegowi
:hahaha:

Plan na dzisiaj mam taki: Spuszczam pędzynę z Lokomotywy która stoi już dosyć długo i zawartość zbiornika się nieźle przegryzła :obity: Dodaję trochę tej od kosiarki którą kupiłem :hmm: ze dwa lata temu i nie zużyłem. Ale mam bardzo ekonomiczną kosiarkę po prostu :obity: Dodam jeszcze z butelke ekstrakcyjnej coby oktany trochę zbić.
To ma być taka symulacja ruskiej benzyny LB 60 czy jak jej tam. I zobaczę czy Revera to będzie żarła i czy ew. nie dorobić, znaczy wstawić. Taki jebalnik znaczy specjalny do dodatkowego opóźniania zapłonu.
Autentycznie ruski wynalazek :spoko: który dysponuje ponadto zdolnościa do nadawania impulsów zapłonowych nawet gdy obwody oryginalne moto zdechną na amen.
Gdy kiedyś robiłem mądrą minę przy kolesiu który mi to pokazywał :wtf: I zapytałem skąd to ustrojstwo wie kiedy ma podać impuls, bo ja żadnego czujnika położenia wału nie widzę. Koleś odpowiedział:
Nie wie, zwyczajnie napierdala w asynchronicznym reżimie i zawsze jakaś iskra załapie się na odpowiednią chwilę. A ten potencjometr o tutaj---- służy do ustawienia w trakcie jazdy. Jak dobrze obadasz to znajdziesz ustawienia dla konkretnych obrotów silnika że praktycznie nie zauważysz że na takim awaryjnym systemie pali :spoko:

--Nie każdy w sumie o tym wie. Ta benzyna jest raczej niedostępna na stacjach w rosji ale za to jest w każdym kołchozie służąc do napędzania przeróżnych wynalazków. Kiedyś dostępna była w/g kursu > pół litra gorzały za cały bak niezależnie od jego pojemności :obity: I z tego co wiem do dzisiaj jest w kołchozach potrzebna.

ED:
Pojechałem w odwiedziny do pewnego starego chu........ :obity:
Też górzysty dosyć teren po drodze chociaż na zdjęciu tego nie widać

Obrazek

Obrazek Po drodze też jest malutki brodzik
Obrazek
Obrazek
I samochodzik który go pokonał bez problemu :) W sumie fajna sprawa z myciem kół i następnym razem wezme spraya do felg i psikne najpierw
Obrazek


10 paź 2015, o 22:30
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 gru 2011, o 21:35
Posty: 329
Lokalizacja: Wyszków
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000S K3'
Post Re: SV Voyager
O masz takiego samego tankbaga jak ja xD Pakowny skubany jest :D Z Węgier przywiozłem 5 butelek wina , po drodze na Słowacji czteropak browara mając jeszcze jakies inne pierdoły w nim :) A co do pomysłu wyjazdu - świetna sprawa :spoko:


18 paź 2015, o 21:36
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 sie 2013, o 21:06
Posty: 2164
Lokalizacja: Crewkerne
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650S
Post Re: SV Voyager
Jeżeli ponownie będzie w Lidlu to kupię ponownie bo da się lubić.
Dzisiaj pojechałem po fajki, taki był plan

Obrazek

Stwierdziłem że jednak nie zdechnę z głodu i zrobię rundkę po okolicy

Obrazek

No i nosiciel tankbaga

Obrazek

..... kurde, nie wiem kiedy zabiorę się za SV :hmm:
Reverką po prostu strasznie fajnie się jeździ :obity:


18 paź 2015, o 22:22
Zobacz profil
SV Rider

Dołączył(a): 9 wrz 2015, o 11:07
Posty: 373
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S 2000
Post Re: SV Voyager
To Twój taki ładny kask?

Kolorem by mi do SV pasował. :)

_________________
Wojtek Z.


19 paź 2015, o 00:39
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lis 2012, o 20:43
Posty: 1795
Lokalizacja: kościerzyna
Płeć: mężczyzna
Moto: sv100s 2003
Post Re: SV Voyager
kurdę, jak tak czytam to czuję klimat survivalowej wyprawy :D

podobnej do tej

https://www.youtube.com/watch?v=85VErvTqgWc

_________________
SPRZEDAM MOJĄ SV1000s http://olx.pl/oferta/suzuki-sv-1000-s-d ... d198d58589[/color]


19 paź 2015, o 12:44
Zobacz profil WWW
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 sie 2013, o 21:06
Posty: 2164
Lokalizacja: Crewkerne
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650S
Post Re: SV Voyager
Nie ma niestety takiej opcji Krzychu :smutas:
Nie żebym nie chciał ale co tu dużo gadać, forsa panie kochany, forsa.
W zasadzie dosyć gwałtownie to wszystko sobie postanowiłem i o ile powiedzmy :hmm: sprzętowo, awaryjnie sprzętowo, fotograficznie i filmowo, ciuchowo i bametlowo-namiotowo jestem przygotowany bądź nie będzie mnie to wiele kosztowało jeszcze w przyszłości. To raczej muszę przyjąć w rozważaniach opcję że kasy na benzyne mi zabraknie po jakich 15 kilo mil, może 20-tu. Liczę już z jakimś parszywym żarciem dla mnie :obity:
I żeby nie było jakiej większej draki to takiego limitu muszę się trzymać. Albo raczej opcji że oddalam się do chwili wykożystania 50% środków a potem taktyczny odwrót :obity: na z góry upatrzone (bądź nie) pozycje.
No chyba że znajdzie się jakiś bogaty wujek w ameryce :hmm:
W każdym razie jutro wykonam kolejny krok do przodu pt: przysobaczenie do Revery ustrojstwa Givi coby było w czym wieźć całe kwatermistrzostwo.
Muszę dorobić w tym celu dwie ruły bo te co są to są do Lokomotywy. No chyba że zmiana miejsc ich zamocowania w samym stelażu coś pomoże bo dziur tam na różniste układy jak w szwajcarskim serze.

ed: jeżeli ten szmaciarz, mam na myśli mojego managera przyzna mi obiecany bonus to będę mógł powiększyć limit o dodatkowe 15 kilo mil. Ale on mnie lubi przynajmniej tak samo jak ja jego :hahaha:
I jeżeli będzie :dupa: to ja się nie zdziwię. Ale jak już będę miał w łapie papier z referencjami to mu gdzie na osobności przy..... ze zbrojonej rękawicy.


19 paź 2015, o 19:17
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lis 2012, o 20:43
Posty: 1795
Lokalizacja: kościerzyna
Płeć: mężczyzna
Moto: sv100s 2003
Post Re: SV Voyager
to Ciebie ten manager musiał ostro wkurzyć :P

_________________
SPRZEDAM MOJĄ SV1000s http://olx.pl/oferta/suzuki-sv-1000-s-d ... d198d58589[/color]


19 paź 2015, o 19:49
Zobacz profil WWW
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 sie 2013, o 21:06
Posty: 2164
Lokalizacja: Crewkerne
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650S
Post Re: SV Voyager
Znasz jakiego który nie wkurza?
Musiałbym na własne oczy zobaczyć żeby uwierzyć w sumie. Każden jeden to połączenie debilizmu-arogancji-narcyzmu-lizodupstwa i co tam chcesz. Jak manager coś obieca to za ch...... nigdy nie nastąpi to co obiecał.
Bo jest prawda-gówno prawda i manager prawda.
Ten mój akurat to w kwestii wspomnianego bonusa stoi tak że jeżeli mi go nie da to w zasadzie potwierdzi w oczach szefa że jest cienki Bolek z niego.
Licze więc w jakich 20-30% na jego samolubstwo i w/z z tym na swoją dolę.
Ale to wredny sk...... jest.
W sumie, to ja też niezłą zadra mu w dupie jestem i po tym co się działo to innego by wyj.... już ze 20 razy
:hahaha:
No ale ja go lubię wk.... :obity: Co ja na to poradzę

Ed. Noooo, wstałem se rano wyspany, walnąłem browara i tak całkiem na trzeźwo wykapowałem że plastikowe skrzynki Givi to nie zazbytnio do NTV podchodzą. Znaczy wyglądac będą OK jak na wystawę do Paryża. No ale ja do Paryża się nie wybieram i zlewam na to co eleganty powiedzą. Poza tym stelaż givi to masa amelinium podziurawiona na wszystkie strony. Wygląda zajefajnie sama z siebie i zgodnie ze współczesnym kanonem urody motocyklowych pierdołów. Ale prawdę mówiąc to ja niechluj jestem i jak te krzynki co na tym powieszę nie wypcham do pełna to będą grzechotać jak poj..... a na Paryskie asfalty liczyć nie ma co. Poza tym jak coś jest takie sztywne i przyczepione do sztywnego to musi być mocne jak cholera. Inaczej to się wytelepie i odpadnie. Nie ma innej opcji po prostu. Dlatego myślę że trzeba postawic na co miękkiego z adaptacją kształtu.
No i wybórł padł na sakwy, worki itp :obity: których po chacie wala się sporo i pożytku z nich żadnego od dawna. Wprawdzie to niby rowerowe, ale w zasadzie motór i rower za bardzo się nie różnią.
Buduję więc jaki stelaż z materiałów żelaznych coby było do czego sakwy przywalić. Poza tym łatwiej żelazo zeszwejsować jakby co :obity:
Walnę też w odrobinę ekstawagancji i szarpnę się na wyprodukowanie takiego czegoś co się nazywa gmole.
Wprawdzie glebę ostatnią miałem :hmm: jakie trzy lata temu ale nie można popadać w samouwielbienie.
Gmol pewno trochę w razie czego osłoni sprzęta a przede wszystkim nogi. Bo ostanią glebę to moja lewa noga długo wspominała. Wymóżdżyć jeszcze trzeba jaką osłonę na silnik. Osłona jak osłona ale kiedyś widziałem fajnego patenta bo koleś osłonę silnika wykonał jednocześnie jako skrzynkę narzędziową. I to było naprawdę zajebiste rozwiązanie. Wszystkie klucze w jednym miejscu i dodatkowo nisko :)
Trzeba będzie się grubo zastanowić nad zestawem minimum dla Revery :hmm:
.....ew. kompromis. Stelaż Givi i w razie czego do Paryża można jechać a i sakwy też chyba da się w miejsce plastika przywalić w razie W. Biorę drugiego browara i ide pomysleć :obity:


19 paź 2015, o 20:33
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 13 ] 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by STSoftware.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL