To Buelle jeszcze są w ogóle w salonach sprzedaży? Jak byliśmy na dniach otwartych w Liberatorze ze 2 lata temu, to akurat ogłoszono koniec tej marki, nowych już nie było, używane szły jak ciepłe bułki i to w chorych cenach. Coś się zmieniło od tego czasu?

Z tego co wiem nic ... obok liberatora jestem codziennie i żadnych bulek nie ma teraz Erik robi takie zabawki

http://www.erikbuellracing.com/motorcycles/1190rs/

W zeszłym roku mieli jednego, ale to chyba był sprzęt testowy. Przynajmniej tak słyszałem.

Aj, zapomniałem że Buella już nie sprzedają. Sorry za wprowadzenie w błąd

@spraya78 nie mam rozeznania co do wibracji starego i nowego modelu, nie jeździłem nim tylko sobie odpalałem więc za dużo Ci nie powiem
Powiem tylko tyle, że z samego siedzenia na nim na postoju jaja mnie rozbolały na myśl o jeździe nim gdzieś dalej...

Ja już mam plany, coś z bmw 1200. Sprecyzuje swoje potrzeby w tym roku Może będzie wysyp po 1600.

A ja mam w planach cbr 600rr. Jakoś zawsze mi się ten motocykl strasznie podobał no ale ja mało wybredny jestem w porównaniu do was i nawet już chyba znalazłem następce w miejsce sprzedanej SV

To może być coś jak mało mocy w litrze http://www.scigacz.pl/KTM,Super,Duke,12 ... 17608.html

ciekawe czy bedzie rownie bezsensu jak bking

Będzie zajefajnie już mi się podoba .

Będzie, jak każdy mocny naked :-)

Mocny nejked to pojecie wzgledne. Pisali tam ze ten ktm ma nie miec zadnej kontroli trakcji. . Wiec sam nie wiem..

Już chcę go mieć!

Nie zgodzę się, że mocny naked nie ma sensu Te motocykle nie są stworzone do utrzymywania dużych prędkości (zazwyczaj na dłuższych trasach) tylko do jazdy w mieście ewentualnie trochę poza a jeśli dodatkowo są mocne to sprawiają większy fun podczas jazdy Zawsze lepiej mieć zapas mocy niż jego niedobór
Wracając do KTM'a to coraz bardziej zaczyna mi się podobać Ciekawie byłoby mieć taką maszynę do śmigania po okolicznych terenach

no ale co za duzo tez niezdrowo. na plastiku przynjamniej jedziesz czista a na takim golasku co?

Jakoś bardziej mnie interesują winkle niż testowanie v-max Na prostej każdy potrafi odkręcić manetkę a na zakrętach już nie każdy sobie poradzi

Mhmm, bo na "plastiku" nie da się jeździć w winklach .

no bo te stado pokazne konikow na winklach i tak sie na nic nie zda a mozna se bube zorbic. na plastiku mozna tak samo powinklowac a jak bedzie porsto mozna i czista

Źle mnie zrozumiałeś w poprzednim poście chciałem powiedzieć, że są osoby, które bardziej interesuje śmiganie po winklach niż zapier.... po autostradach itp. a do tego (winkle) naked również się nadaje.

Hehe, luz. Powiem szczerze, że tego typu dyskusje przypominają rozmowy na temat wyższości jednych świąt nad drugimi. Sam przerzuciłem się z nakeda na plastika i nie wydaje mi się aby można było powiedzieć, że jeden jest lepszy od drugiego. Wszystko zależy od tego czego szukamy w motocyklu i do czego będzie przeznaczony. Mi osobiście naked dawał fun z jazdy, pęd powietrza, hałas, generalnie czuło się prędkość. No i te wszystkie zalety okazywały się wadą podczas kilkugodzinnej jazdy. Teraz mam popieprzonego plastika na którym 160km/h przypomina nudny spacerek nic się nie dzieje, nudy...tylko, że zaczynam doceniać te "nudy" gdy po 800km mam ochotę przejechać jeszcze 100km.

Znam to skądś z powabnych powodów ja zmieniłem moto na VFR Jednak z miłą chęcią przygarnąłbym zaś do garażu drugie moto w nakedzie do pośmigania po okolicach (obojętnie jaki naked, byleby było to SV w lytrze )