Prawdopodobnie najlepsze na świecie forum Suzuki SV 650 / SV 1000 ;)
Autor |
Wiadomość |
vampirek
motorowerzysta
Dołączył(a): 16 cze 2010, o 23:59 Posty: 57 Lokalizacja: Stolica
Płeć: mężczyzna
|
Re: Nasze puszki
To i ja coś dorzucę od siebie co do szmelcwagenow 90% tego co jeździ po naszych drogach to auta przechodzone w Niemcach lub po dobrych crash testach. Zresztą jak cała wystawa aut z alledrogo. Powiem szczerze większość tu pewnie będzie dziwnie na mnie patrzyć ale cóż od 5 lat jeżdżę tylko autami francuskimi i powiem szczerze ze nie mam na co narzekać np Peugeot partner 1.6hdi 16v obecnie 110hp przejechane 150tys w zawieszeniu przednim zero luzów z tylu belka niedługo będzie kwalifikować się do wymiany ale nie oszukujmy się to auto ciąga przyczepy i dość często jest przeładowane. Kolejny przykład moje ex auto Peugeot 406 2.1td 110hp zrobiłem nim ponad 100tys auto sprzedałem z przebiegiem 214tys i na te 100 wymieniłem w zawieszeniu łączniki stabilizatorów 3 kompletu przód za 30 zł komplet z tył łączniki zbieżności 70zł za sztukę porównując to z passatem b5 w którym remont zawieszenia alu to koszt powyżej 500zl dość śmiesznie to wygląda. Poza tym w silniku nic nie dłubałem poza wymianami eksploatacyjnymi. Partner kręci kolejne km teraz w rodzinie mam jeszcze partnerka 2010 tez spisuje się idealnie. Moja opinia kupować auta pewne z pewnych rak i w dzisiejszych czasach nie bite przodem. A tak jeszcze jedno pisaliście o dpf-ie w vw natomiast w psa nazywa się to fap. Wyrzucenie tego elementu to koszt 1400zl i na zawsze spokój. Kolejna nie potrzebna rzecz w dieslu to egr zaślepić im szybciej to możliwe. To tak po krotce z moich doświadczeń. Nie żebym był przeciwnikiem niemieckich aut ale dla mnie to są po prostu tłuki nic ponadto. A miałem i scirocco i corrado potem golfa 3 varianta i na tym zakończyłem przygody z tym koncernem.
_________________
Żółta SV650S '99r. Kanarek
|
3 lip 2010, o 22:46 |
|
|
selisek
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 18:06 Posty: 673 Lokalizacja: Kraków/Kęty
|
Re: Nasze puszki
Jeżeli chodzi o te systemy EGR - czyli recyrkulacja spalin, filtry cząstek stałych - producenci tego nie chcą bo to tylko straty, obniżanie mocy, problem i dodatkowe koszty. Problem jest z normami Euro, które trzeba spełniać żeby móc sprzedawać nowe auto. Od przyszłego roku wchodzi norma Euro 5. Masakra.
Najlepsze jest to, że nie do końca jest udowodnione że CO2 ma duży wpływ na efekt cieplarniany. Druga teoria, że to normalne procesy zmiany klimatu na Ziemi.
_________________ Suzuki SV 650 99' - niebieska
|
3 lip 2010, o 23:12 |
|
|
kacperski
Mister Apollo
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16 Posty: 5365 Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
|
Re: Nasze puszki
Trzecia teoria, ten isladzki "ejawamhujadampolatać" tak natruł że powinniśmy poumierać w ciągu najbliższych 3 lat. Jeśli temperatura szybko wyraźnie nie skoczy, może w końcu wszyscy zaczną dodawać do "eko" końcówkę "-terroryści". Nowoczesne diesle też podobno euro spełniają tylko w laboratoriach, przy normalnym użytkowaniu nie są wyraźnie "czystsze" od silników starszych generacji.
_________________ SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza
|
3 lip 2010, o 23:58 |
|
|
Razor
erotoman-gawędziarz
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:34 Posty: 3871 Lokalizacja: Otwock
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000N 2004
|
Re: Nasze puszki
Tydzień temu oglądałem program na National Geografic, gdzie pokazywali jeden z etapów ziemi, który przechodziła w przeszłości. Na ziemi istnieje dosyć duża i stała ilość CO2, ale nie cała jest w atmosferze. Chodziło o to, że żyły pewne bakterie które pochłaniały CO2 żywiąc się nim. Rozprzestrzeniły się szybko po wszystkich morzach i oceanach i mocno zredukowały poziom CO2 w atmosferze, dzięki czemu 90% powierzchni ziemi zostało skute lodem na bardzo długi okres czasu. Te bakterie z biegiem lat osiadały na dnie obumierając, tworzyły osady i zatrzymywały większość CO2 zamkniętego w sobie. Życie prawie wyginęło - jakiś profesur uczony pokazywał je w łupkach skalnych znalezionych w Australii tłumacząc, że CO2 nie jest wrogiem czy zabójcą wszystkich istot żywych - jest tak samo ważnym gazem w atmosferze jak tlen, mało tego - jest katalizatorem atmosfery, który podtrzymuje ciepłotę planety.
_________________ SVNERWUS
|
5 lip 2010, o 00:20 |
|
|
dr.tommy
rowerzysta
Dołączył(a): 24 cze 2010, o 19:30 Posty: 33 Lokalizacja: Poznań
Płeć: mężczyzna
|
Re: Nasze puszki
Popieram kolegę co do PSA. Ja mam już drugą Cytrynkę Berlingo 1.6 hdi 90PS i może mistrzem prostej ona nie jest ale za to pali 4.5 l /100 poza miastem a 5.5 w mieście i zupełnie się o nią nie muszę martwić, wytrzymuje dużo więcej niż BMW które miałem wcześniej (zawieszenie) fakt że komfort jazdy jest mniejszy, ale za to spokój ducha dużo większy.
_________________ Kobieta jest jak kawa. Najlepsza mocna ,gorąca ,pełna, subtelnego smaku i nie pozwala ci zasnąć przez cala noc ...))
|
5 lip 2010, o 07:37 |
|
|
skwaro
SV Rider
Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24 Posty: 2373 Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: CBR600RR PC40
|
Re: Nasze puszki
To ja też się pochwalę, coś takiego mam: Parę szczegółów - silnik zbudowany od podstaw na kutych podzespołach, zawieszenie zmienione na gwint z el. regulacją twardości, poza tym sporo mniejszych czy większych przeróbek
_________________
Motocykl w przeciwieństwie do auta w zakręcie pochyla się we właściwą stronę.
|
5 lip 2010, o 08:47 |
|
|
lasooch
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:22 Posty: 7755 Lokalizacja: WPR
Płeć: mężczyzna
Moto: TT1050
|
Re: Nasze puszki
Mój civic od kilku miesięcy stał kompletnie niedotykany, od listopada albo od lutego. W trakcie zimy pług śnieżny zrobił mi zaspę z samochodu, potem padł akumulator, a jak śnieg stopniał, to już jeździłem tylko motocyklem. Wczoraj kupiłem nowy akumulator, dziś założyłem i tak jak się należało spodziewać, hanka zapaliła od pierwszego zakręcenia rozrusznikiem. Całkiem nieźle jak na 21 lat Ktoś mi kiedyś powiedział, że z hondami jest tylko jeden problem - jak się raz kupi, to potem nie chce się już żadnej innej marki skwaro - też kiedyś chciałem mieć preludę Tylko mnie się podoba bardziej poprzednia wersja, z wlotami powietrza przy reflektorach W Twojej chyba też nie ma już skrętnych tylnych kół, czy się mylę?
_________________ Triumph Tiger 1050 << bikepics
|
9 lip 2010, o 19:24 |
|
|
dzwonek
wywrotowiec
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 01:46 Posty: 1346 Lokalizacja: Warszawka
Płeć: mężczyzna
Moto: BIDA
|
Re: Nasze puszki
Oooo moje marzenie jedno z wielu Preludka taka 2,3 z automatem Ale już tylko marzeniem zostanie. Za stary się robię
_________________
SV650N K3 --> SV1000S K3 --> GSX-R 1000 K4 --> FZ1N --> BIDA
mail: dzwonek (at) svforum.pl
|
9 lip 2010, o 20:01 |
|
|
kacperski
Mister Apollo
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16 Posty: 5365 Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
|
Re: Nasze puszki
Jakoś nie mogę się przekonać do automatu, żeby nie było że nie jeździłem. Wachlowanie ma być po mojej stronie i kropka
_________________ SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza
|
9 lip 2010, o 21:09 |
|
|
pcc
motocyklista
Dołączył(a): 24 lut 2010, o 22:27 Posty: 282
|
Re: Nasze puszki
Ale jest po Twojej stronie - służy do tego pedał gazu lub hamulca odpowiednio stosowany - zresztą - jeździłeś to wiesz. A teraz i tak są skrzynie tiptronic - więc masz kilk w dół i w górę Ja z kolei mam odwrotnie - jak auto to automat (nie mówię o rajdówkach czy off-radowych maszynach). Tylko w Europie panuje niechęć jakaś. Miałem i Chryslera i Subaraka w automacie - miód malina. I love AT ) W korkach i w trasie - bezcenny. Co ciekawe szukałem Yariski a AT - dupsko blade... rzadkość jakaś
_________________ Chi va piano, va lontano...
|
9 lip 2010, o 21:20 |
|
|
Razor
erotoman-gawędziarz
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:34 Posty: 3871 Lokalizacja: Otwock
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000N 2004
|
Re: Nasze puszki
Nigdy przenigdy automatu!
_________________ SVNERWUS
|
9 lip 2010, o 21:40 |
|
|
kacperski
Mister Apollo
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16 Posty: 5365 Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
|
Re: Nasze puszki
Może DSG albo coś podobnego. Camry z jakimś większym silnikiem sprawiło że czułem się jak w autku dla upośledzonych.
_________________ SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza
|
9 lip 2010, o 21:46 |
|
|
Razor
erotoman-gawędziarz
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:34 Posty: 3871 Lokalizacja: Otwock
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000N 2004
|
Re: Nasze puszki
Ja jeździłem i automatem w Chevrollecie Evanda zwyczajnym i tym tiptronic w Alfa Romeo 156 - w pierwszym wypadku obrzydzenie kompletne, w 2 mieszane uczucia - jakbym siedział przed kierownicą i grał na komputerze, ale biegi nawet przy sportowej jeździe przerzucane były z opóźnieniem. Do dupy, nie ma co prawdziwy manual. Automaty zostały wymyślone przez amerykanów, by ich żony mogły podwozić ich dzieci samochodem do szkół, a potem przez lenistwo całego narodu przyjęły się w całym kraju.
Skrzynia automatyczna psuje całą zabawę z jazdy pojazdem.
_________________ SVNERWUS
|
9 lip 2010, o 21:56 |
|
|
dzwonek
wywrotowiec
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 01:46 Posty: 1346 Lokalizacja: Warszawka
Płeć: mężczyzna
Moto: BIDA
|
Re: Nasze puszki
Haha Najbardziej przeciw automatom są ludzie, którzy nigdy nim nie jeździli albo zrobili rundkę jakimś starym typem automatu Takie sportowe skrzynki zmieniają biegi szybciej niż człowiek A kontrola może być nad tym pełna przez jakiś tiptronic albo można nauczyć się sterować skrzynie gazem... Te nowe już maja komputerki i dostosowują się do właściciela i jego stylu jazdy...
_________________
SV650N K3 --> SV1000S K3 --> GSX-R 1000 K4 --> FZ1N --> BIDA
mail: dzwonek (at) svforum.pl
|
9 lip 2010, o 21:59 |
|
|
Razor
erotoman-gawędziarz
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:34 Posty: 3871 Lokalizacja: Otwock
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000N 2004
|
Re: Nasze puszki
Nie przekonałeś mnie To nie to samo co zabawa manulem. Poza tym nie lubię tego wycia silnika na automacie, a silniki z automatem (nawet te najnowsze) i tak zawsze będą więcej palić niż manuale.
_________________ SVNERWUS
|
9 lip 2010, o 22:03 |
|
|
kacperski
Mister Apollo
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16 Posty: 5365 Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
|
Re: Nasze puszki
Przy normalnym sprzęgle (DSG) niekoniecznie. Ale to wciąż jak zabawa przez gumkę.
_________________ SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza
|
9 lip 2010, o 22:29 |
|
|
selisek
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 18:06 Posty: 673 Lokalizacja: Kraków/Kęty
|
Re: Nasze puszki
Miałem przyjemność przejechać się z DSG - świetna skrzynia - taki automat mogę mieć Obecnie przekonuje się do tempomatu i mówię temu wynalazkowi również tak
_________________ Suzuki SV 650 99' - niebieska
|
9 lip 2010, o 23:09 |
|
|
Bartosz
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 18:55 Posty: 2755
|
Re: Nasze puszki
Tempomat to jest bajka w trasie. W mieście bezużyteczne dziadostwo Ostatnio wróciłem z nad morza do stolicy nie dotykając gazu i hamulca. Przyśpieszanie i odejmowanie gazu za pomocą tego maleństwa ogranicza również w dość znacznym stopniu spalanie paliwka
_________________ Sv 650N K7 Phantom Gray
|
9 lip 2010, o 23:15 |
|
|
selisek
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 18:06 Posty: 673 Lokalizacja: Kraków/Kęty
|
Re: Nasze puszki
I takie jest jego przeznaczenie - trasa. I tak jest genialny.
_________________ Suzuki SV 650 99' - niebieska
|
9 lip 2010, o 23:23 |
|
|
pcc
motocyklista
Dołączył(a): 24 lut 2010, o 22:27 Posty: 282
|
Re: Nasze puszki
Tempomat na trasy - suuuper rzecz. Zwłaszcza, jak ruch jest w miarę płynny. Co do automatów jeszcze - nieduża szybkość zmiany przełożenia to mit. Obecnie automat szybciej zmieni bieg niż jesteś w stanie wykonać operację sprzęgło-wajcha-sprzęgło-gaz. Ogromnym plusem, moim zdaniem, jest to, że trzymamy kierownicę oburącz. A to przy nagłym manewrze - bezcenne. Kiedyś skoslilibyśmy pięknie pijaka, który zatoczył się wraz ze swoim rowerem wprost na nas - jedną ręką manewr byłby niewykonalny w tak krótkim czasie. Tylko to jest taka 'urban legend' - że automat to 'beee', 'wolny' i 'nie ma kontroli'. Nic podobnego. Ja czasem odpowiadam przeciwnikom automatów (którzy nigdy nie jeździli ale są na NIE) że automat ma nam służyć i ułatwiać, tak jak i całe auto i... proponuję wyjąć silnik z auta - i pędzić jak jaskiniowcy. Bo silnik to też ułatwienie ) A zresztą - każdy ma swoje preferencje. Jedni lubią inni nie. No i piknie.
_________________ Chi va piano, va lontano...
|
9 lip 2010, o 23:46 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|