Dołączył(a): 17 maja 2011, o 14:52 Posty: 5631 Lokalizacja: Dęblin-Piaseczno
Płeć: mężczyzna
Moto: suzuki sv 650S 99r.
Re: Wybór SV
skwaro napisał(a):
Inkling napisał(a):
Myślę, że na gs-ie nawet byś nie pomyślał o schodzeniu na kolano Tak mi się wydaje, choć nie znamy się osobiście:)
Łatwiej jest niż na SVce, mało tego, na GSie złożysz się znacznie bardziej :-) Jak myślisz, dlaczego do szkolenia w PM używane są właśnie te motocykle? :-)
Na majówce miałem okazję przejechać się dwoma Banditami 600 po drogach publicznych, jeden z 2004r a drugi z 2011r. Pomimo, że oba cięższe od Sv-ki to dużo łatwiejsze w prowadzeniu pod wieloma względami. Jak tak się przejechałem tym z 2011r to po pewnym czasie zaczęło powiewać lekką nudą, długo na nim nie jeździłem a czułem się jak bym znał ten motocykl już wcześniej. Potem przesiadka na Sv i chciałem pojechać po zakrętach na takim lighcie jak na Bandicie ale już tak łatwo nie było
Dołączył(a): 25 lut 2010, o 12:42 Posty: 3213
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650 SS
Re: Wybór SV
Wczoraj dałem się powozić koledze, który przyjechał na zx636 (w krótkich spodenkach). Wsiadł, poszarpało go trochę, zawrócił, podjechał (oczy jak 10 zł) i mówi, że kask ubierze. Pojechał na miasto, a po powrocie stwierdził, że taki jakiś nerwowy. Moja diagnoza jest taka, że ma słabe podstawy. A teraz kilka jego tekstów na temat zx636: "Trochę i już mocy brakuje". "Fazerka 1000 była lepsza." "Jak jadę tak koło 80 i chcę wyprzedzić to muszę bieg zredukować." (z kontekstu wynikało że 80 km/h na 6 biegu) "Niewygodnie, na SV mniej ręce bolą".
Ubawił mnie koleżka do łez.
_________________ Najlepszą metodą tunningu jest obniżenie masy. Masy motocyklisty.
11 maja 2012, o 08:05
skwaro
SV Rider
Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24 Posty: 2373 Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: CBR600RR PC40
Re: Wybór SV
koroviov napisał(a):
Wczoraj dałem się powozić koledze, który przyjechał na zx636 (w krótkich spodenkach). Wsiadł, poszarpało go trochę, zawrócił, podjechał (oczy jak 10 zł) i mówi, że kask ubierze. Pojechał na miasto, a po powrocie stwierdził, że taki jakiś nerwowy. Moja diagnoza jest taka, że ma słabe podstawy. A teraz kilka jego tekstów na temat zx636: "Trochę i już mocy brakuje". "Fazerka 1000 była lepsza." "Jak jadę tak koło 80 i chcę wyprzedzić to muszę bieg zredukować." (z kontekstu wynikało że 80 km/h na 6 biegu) "Niewygodnie, na SV mniej ręce bolą".
Ubawił mnie koleżka do łez.
Niezły kozak :-)
A swoją drogą wczoraj się przejechałem 600RR PC40, i powiem tylko tyle: rewelacja sprzęt.
_________________
Motocykl w przeciwieństwie do auta w zakręcie pochyla się we właściwą stronę.
11 maja 2012, o 08:12
spazz
chachar
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:29 Posty: 2311 Lokalizacja: Oberschlesien
Płeć: mężczyzna
Moto: Brak
Re: Wybór SV
koroviov napisał(a):
Wczoraj dałem się powozić koledze, który przyjechał na zx636 (w krótkich spodenkach). Wsiadł, poszarpało go trochę, zawrócił, podjechał (oczy jak 10 zł) i mówi, że kask ubierze. Pojechał na miasto, a po powrocie stwierdził, że taki jakiś nerwowy. Moja diagnoza jest taka, że ma słabe podstawy. A teraz kilka jego tekstów na temat zx636: "Trochę i już mocy brakuje". "Fazerka 1000 była lepsza." "Jak jadę tak koło 80 i chcę wyprzedzić to muszę bieg zredukować." (z kontekstu wynikało że 80 km/h na 6 biegu) "Niewygodnie, na SV mniej ręce bolą".
Ubawił mnie koleżka do łez.
no ale co bo nie wiem co takiego starsznego powiedzial, chyba mamy rozne poczucia humoru. tez bym wolal fz1 od jakiegos kawałsraki. tez sie zgodze ze sv s jest niewygodna do tego dyskusyjnej urody. co do wyprzedzania tez chyba wszytsko ok? zeby sprawnie wyprzedzic trzeba zredukowac....
_________________ CHŁOP BEZ POLERKI JEST JAK MIĘSNY BEZ WINERKI!!!
A ja mam taką propozycje do doświadczonych szatano-poskramiaczy (czyt. użytkowników SV 650/1000), może ktoś w końcu by napisał jakich błędów nie należy na tych motocyklach popełniać co by nie było co wybaczać. Myślę, że takie informacje by mogły dużo pomóc początkującym użytkownikom motocykli w ogóle. Bo jak czytam, że ktoś wciska sprzęgło hamując do zakrętu, czy w ogóle w zakręcie no to sorry skąd w ogóle taki pomysł?? Albo na przykład różnica w jeździe po zakrętach motocykla z 2011 roku a modelu 99-02 też brzmi dość mało miarodajnie, szczególnie, że nie podane zostały żadne informacje co tak na prawdę odegrało w tym przypadku znaczenie.
Pozdrawiam
11 maja 2012, o 10:10
Arek1
SV Rider
Dołączył(a): 21 mar 2012, o 00:41 Posty: 2924 Lokalizacja: Bezrzecze/Szczecin
Płeć: mężczyzna
Moto: Bawaria...
Re: Wybór SV
miczukow napisał(a):
A ja mam taką propozycje do doświadczonych szatano-poskramiaczy (czyt. użytkowników SV 650/1000), może ktoś w końcu by napisał jakich błędów nie należy na tych motocyklach popełniać co by nie było co wybaczać. Myślę, że takie informacje by mogły dużo pomóc początkującym użytkownikom motocykli w ogóle. Bo jak czytam, że ktoś wciska sprzęgło hamując do zakrętu, czy w ogóle w zakręcie no to sorry skąd w ogóle taki pomysł?? Albo na przykład różnica w jeździe po zakrętach motocykla z 2011 roku a modelu 99-02 też brzmi dość mało miarodajnie, szczególnie, że nie podane zostały żadne informacje co tak na prawdę odegrało w tym przypadku znaczenie.
Pozdrawiam
Sorki jeżeli za dużo emotek wstawiłem, ale w pełni się zgadzam. Lepiej napisać co zrobić żeby ogarnąć motocykl, jakich zachowań się wystrzegać, a nie udowadniać początkującym że mało wiedzą i nie dadzą rady... Najlepszy jest jednak trening z instruktorem, który widzi błędy interpretuje ich przyczynę i potrafi tak wytłumaczyć zagadnienie by w pełni świadomie tych błędów się wystrzegać.
Lepiej napisać co zrobić żeby ogarnąć motocykl, jakich zachowań się wystrzegać.
Moja opinia jest prosta.
Co zrobić, żeby ogarnąć motocykl: zaczynać od mniejszych pojemności (>500ccm), stopniowo przesiadać się na większe i mocniejsze motocykle, nigdy nie myśleć, że się umie jeździć, tylko permanentnie ćwiczyć, rozwijając umiejętności zdobyte na mniejszych maszynach.
Jakich zachowań się wystrzegać: kupowania na pierwszy motocykl (nie pierwszy po prawku, tylko pierwszy w ogóle) maszyny o pojemności większej niż 500ccm.
Wiem, że to banalne i na pewno nie jest odpowiedzią, jakich oczekujecie, ale dla mnie to dogmat. I jeśli kiedyś będę miał dzieci, które będą podzielały moją pasję, to dokładnie tak stopniowo będę je wprowadzał w motocykle: od pierdopęda 50ccm. Pozdrawiam!
11 maja 2012, o 11:02
koroviov
SV Rider
Dołączył(a): 25 lut 2010, o 12:42 Posty: 3213
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650 SS
Re: Wybór SV
Temat jest o tym czy SV to dobry wybór na początek. Nie o poskramianiu złośnicy. Jeżeli ktoś chce poskramiać to faktycznie najlepiej kupić 1000 w układzie L. W tym temacie nie możemy chyba zakładać kącika porad dla początkujących. Widziałem (może nie na tym forum) takie tematy - poradniki co ćwiczyć i jak. Nic jednak nie zastąpi zajęć z instruktorem. Wracając do tematu potworów, mam takie spostrzeżenie, nie wiem, czy się ze mną zgodzicie? Jeżdżąc osławionymi R1 i R6 gdybym miał komuś polecić jeden z nich na pierwszy motor, to poleciłbym jednak R1. Wydaje mi się łatwiejsza do ogarnięcia, mniej nerwowa i spokojniej oddająca moc.
_________________ Najlepszą metodą tunningu jest obniżenie masy. Masy motocyklisty.
11 maja 2012, o 11:03
Arek1
SV Rider
Dołączył(a): 21 mar 2012, o 00:41 Posty: 2924 Lokalizacja: Bezrzecze/Szczecin
Płeć: mężczyzna
Moto: Bawaria...
Re: Wybór SV
Inkling napisał(a):
Arek1 napisał(a):
Lepiej napisac co zrobic zeby ogarnac motocykl, jakich zachowan sie wystrzegac
Moja opinia jest prosta.
Co zrobić, żeby ogarnąć motocykl: zaczynać od mniejszych pojemności (>500ccm), stopniowo przesiadać się na większe i mocniejsze motocykle, nigdy nie myśleć, że się umie jeździć, tylko permanentnie ćwiczyć, rozwijając umiejętności zdobyte na mniejszych maszynach.
Jakich zachowań się wystrzegać: kupowania na pierwszy motocykl (nie pierwszy po prawku, tylko pierwszy w ogóle) maszyny o pojemności większej niż 500ccm.
Wiem, że to banalne i na pewno nie jest odpowiedzią, jakich oczekujecie, ale dla mnie to dogmat. I jeśli kiedyś będę miał dzieci, które będą podzielały moją pasję, to dokładnie tak stopniowo będę je wprowadzał w motocykle: od pierdopęda 50ccm. Pozdrawiam!
Ja syna wsadziłem na rowerek biegowy na początek i po dwóch dniach z górki śmigał jak ta lala (wiek 2 lata i 2 miesiące, jak zaczynał jazdy). Jak będzie chciał usiąść na coś co ma silnik to nie będę mu bronił i wsiądzie na elektryka, lub 50cc. Ja nie miałem tak dobrze i pozwolenia na ujeżdżanie pojazdów mechanicznych dwukołowych nie uzyskałem od rodziców. Zacząłem od SVki i nie wiem czy na niej nie skończę. Mam świadomość że następnym Rossim, czy Stonerem nie zostanę, nie mam też typowego parcia na pojemność. Nie chce poświecić też kilku lat na przechodzenie przez wszystkie stopnie wtajemniczenia poczynając od 50cc. Nie będę miał dwóch motocykli, w tym jednego crosa (bo wielu twierdzi że to najlepsza szkoła i trening). Nie stać mnie. Ktoś wcześniej zarzucił mi truizm. Niech i tak będzie. Mam w takim razie pytanie do doświadczonych motocyklistów. (Chodzi miedzy innymi o moje bezpieczeństwo, bo jestem początkujący i kupiłem SVke właśnie.) Czy jeżdżąc zgodnie z obowiązującymi przepisami i dostosowując prędkość do warunków na drodze dam rade nie zrobić sobie kuku? Wiem że pytanie może być nieco dziwne, ale widziałem że forumowicze odpowiadali już na dziwniejsze.
Arek1 tu nie chodzi o jazdę przepisową, ale o opanowanie maszyny. Kiedyś jadąc na ER-5 (pierwszy tydzień posiadania motocykla), przy prędkości ok 30-40km/h na pasy weszła mi baba jedną nogą i stanęła, a ja tak się wystraszyłem, że klama do oporu, piękny szlif i zdziwienie co się kur.. stało. Teraz to bym tylko ładnie ją ominął, albo normalnie wyhamował. Chodzi o wyrobienie sobie dobrych nawyków, a łatwo to zrobić na łatwym sprzęcie. Przy SV za mocno odkręcisz/zakręcisz manetkę gazu i mogą być problemy- i nie twierdzę, że SV to szatan. Jest to idealna maszyna na 2-gi stopień nauki. Pomijam kursy na prawko.
_________________ 675
11 maja 2012, o 13:11
Owca007
spamOWCA
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 10:38 Posty: 7686 Lokalizacja: Wrocław i Tłustomosty (granica opolskiego i ślaskiego)
Płeć: mężczyzna
Moto: BMW + szpera :)
Re: Wybór SV
Wiecie co kupcie sobie quada i po problemie, połączenie wszystkich wad motocykla i auta .
_________________ Jak czegoś dusz pragnie to gg 1487770
11 maja 2012, o 14:04
Notturno SV
Mister Budda
Dołączył(a): 24 lut 2010, o 12:22 Posty: 2362 Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: VTR RIDER :D
Re: Wybór SV
Eeeee tam quad się wywala tak samo jak i moto a nawet czasem bardziej Poza tym wolne to jakieś
_________________ Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
11 maja 2012, o 14:08
kozik
SV Rider
Dołączył(a): 17 maja 2011, o 14:52 Posty: 5631 Lokalizacja: Dęblin-Piaseczno
Płeć: mężczyzna
Moto: suzuki sv 650S 99r.
Re: Wybór SV
miczukow napisał(a):
Albo na przykład różnica w jeździe po zakrętach motocykla z 2011 roku a modelu 99-02 też brzmi dość mało miarodajnie, szczególnie, że nie podane zostały żadne informacje co tak na prawdę odegrało w tym przypadku znaczenie.
Chodziło mi, że dużo łatwiej jeździ się po zakrętach takim Banditem niż SV-ką ze względu na to, że ten motocykl jest mniej narowisty niż Sv-ka przez co łatwiej operować gazem a co za tym idzie jest bardziej przewidywalny podczas wchodzenia w zakręt i łatwiej się go potem pokonuje. A jeśli chodzi o zawieszenie tych dwóch motocykli to aż takiego szału nie ma jeśli chodzi o stopień jego zaawansowania na rzecz Bandziora w stosunku do Sv
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:29 Posty: 2311 Lokalizacja: Oberschlesien
Płeć: mężczyzna
Moto: Brak
Re: Wybór SV
a masa?
_________________ CHŁOP BEZ POLERKI JEST JAK MIĘSNY BEZ WINERKI!!!
11 maja 2012, o 16:38
koroviov
SV Rider
Dołączył(a): 25 lut 2010, o 12:42 Posty: 3213
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650 SS
Re: Wybór SV
spazz napisał(a):
a masa?
A zamierzasz nim jeździć? Czy na plecach nosić? Taka złośliwość. Nie bierz tego do siebie. Czy dla kogoś, kto ma trochę pojęcia masa ma w ogóle znaczenie. Tylko nie mów, że tak bo w następnym poście zarzucę Ci, że nie masz I się w końcu skończy wymierzaniem sprawiedliwości na ubitej ziemi na co wielu z utęsknieniem czeka.
_________________ Najlepszą metodą tunningu jest obniżenie masy. Masy motocyklisty.
11 maja 2012, o 16:52
Arek1
SV Rider
Dołączył(a): 21 mar 2012, o 00:41 Posty: 2924 Lokalizacja: Bezrzecze/Szczecin
Płeć: mężczyzna
Moto: Bawaria...
Myślę, że na gs-ie nawet byś nie pomyślał o schodzeniu na kolano Tak mi się wydaje, choć nie znamy się osobiście:)
Łatwiej jest niż na SVce, mało tego, na GSie złożysz się znacznie bardziej :-) Jak myślisz, dlaczego do szkolenia w PM używane są właśnie te motocykle? :-)
Na majówce miałem okazję przejechać się dwoma Banditami 600 po drogach publicznych, jeden z 2004r a drugi z 2011r. Pomimo, że oba cięższe od Sv-ki to dużo łatwiejsze w prowadzeniu pod wieloma względami. Jak tak się przejechałem tym z 2011r to po pewnym czasie zaczęło powiewać lekką nudą, długo na nim nie jeździłem a czułem się jak bym znał ten motocykl już wcześniej. Potem przesiadka na Sv i chciałem pojechać po zakrętach na takim lighcie jak na Bandicie ale już tak łatwo nie było
Zgadzam się Kozik w 100 %. Sv nie jest motocyklem łatwym do nauki i do jazdy, zwłaszcza w zakrętach. To samo zauważyłem, że rzędówki dużo łatwiej mogą się prowadzić niż sv. Nie wiem z czego to wynika, środek ciężkości, rozłożenie mas, kąty zawieszeń???? Faktem jest, że w przypadku sv trzeba na początek opanować zasadę ustawiania zawiasów pod siebie (słowo klucz: SAG), później można cieszyć się jazdą i dalej poznawać ten motocykl. Ja swoją ujeżdżam od trzech sezonów i uważam, że jeszcze nie poznałem tej maszyny do końca . Czyli to jest tak jak piszesz. Rzędówki szybko się nudzą bo nie są wymagające, natomiast Sv wymaga od jeźdźca już większego zaangażowania .
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:29 Posty: 2311 Lokalizacja: Oberschlesien
Płeć: mężczyzna
Moto: Brak
Re: Wybór SV
koroviov napisał(a):
spazz napisał(a):
a masa?
A zamierzasz nim jeździć? Czy na plecach nosić? Taka złośliwość. Nie bierz tego do siebie. Czy dla kogoś, kto ma trochę pojęcia masa ma w ogóle znaczenie. Tylko nie mów, że tak bo w następnym poście zarzucę Ci, że nie masz I się w końcu skończy wymierzaniem sprawiedliwości na ubitej ziemi na co wielu z utęsknieniem czeka.
No ale dla poczatkujacego, ktory lamie sobi nogi od chodzenia a tony pasku czekajace na kazdym zakrecie, na ktorym zahamuje redukujac biegi silnikiem kazdy kilogram jest wazny.. Czy sue myle?
_________________ CHŁOP BEZ POLERKI JEST JAK MIĘSNY BEZ WINERKI!!!
A zamierzasz nim jeździć? Czy na plecach nosić? Taka złośliwość. Nie bierz tego do siebie. Czy dla kogoś, kto ma trochę pojęcia masa ma w ogóle znaczenie. Tylko nie mów, że tak bo w następnym poście zarzucę Ci, że nie masz I się w końcu skończy wymierzaniem sprawiedliwości na ubitej ziemi na co wielu z utęsknieniem czeka.
A ja Ci zarzucę że ma i to duże znaczenie dla początkującego..
Jak musisz ciągle po glebach podnosić
Enduro dobre na początek bo glebisz i się nie przejmujesz, czemu takiego komfortu psychicznego człowiek nie ma na drodze? tylko czemu to tak kur... drogie (w użytkowaniu).
Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24 Posty: 2373 Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: CBR600RR PC40
Re: Wybór SV
browar napisał(a):
koroviov napisał(a):
spazz napisał(a):
a masa?
A zamierzasz nim jeździć? Czy na plecach nosić? Taka złośliwość. Nie bierz tego do siebie. Czy dla kogoś, kto ma trochę pojęcia masa ma w ogóle znaczenie. Tylko nie mów, że tak bo w następnym poście zarzucę Ci, że nie masz I się w końcu skończy wymierzaniem sprawiedliwości na ubitej ziemi na co wielu z utęsknieniem czeka.
A ja Ci zarzucę że ma i to duże znaczenie dla początkującego..
Jak musisz ciągle po glebach podnosić
Enduro dobre na początek bo glebisz i się nie przejmujesz, czemu takiego komfortu psychicznego człowiek nie ma na drodze? tylko czemu to tak kur... drogie (w użytkowaniu).
No i upadek na piasku mniej boli ;-)
_________________
Motocykl w przeciwieństwie do auta w zakręcie pochyla się we właściwą stronę.