https://www.dropbox.com/s/nxlcx71ienadpgf/1688063_10152757954947356_2100366382904722353_n.jpg?dl=0

no i tak zakończyłem sezon... prędkości nie było, zacząłem hamować od 50 kmh, przy ok. 20 musiałem mocniej docisnąć hamulec no ale opona nie wytrzymała. Lekki szlif i gdyby nie mazda przede mną to lasoochowe crashpady by wszystko odratowały. niestety czasza uderzyła w zderzak mazdy i tak to wygąda. Poza ty co widać nic się nie stało, a zanim pojechałem do szpitala to ze złamną ręką przejechałem jeszcze 60km .

Sytuacja była taka że ktoś przed ww. mazdą raptem obudził się że będzie skręcał w lewo na stację benzynową i się zatrzymał, mazda ledwo wyhamowała, ja już nie. Ani na dupie nie siedziałem, ani nie jechałem za szybko. Ot tak głupio wyszło, ale jakaś nauczka z tego będzie. Wrzucam dla was, ku przestrodze.

Hardcore...

Wracaj do zdrowia. Straty nie są wielkie za miesiąc dwa już będziesz składał SVkę, jak ręka wydobrzeje.

Witam w gronie jeźdźców połamanych
Zdrowiej i sprzęta składaj na przyszły sezon

A jak reszta moto? ogon nie ucierpiał? podnóżki całe?
No z tą ręką to niezły gips

Artur, Artur...wyliżesz się

ja swój też zakończyłem kolorowo, podbita kierownica na muldzie, za mało pary w łapach i nie utrzymałem moto, tyłek obdarłem i mam zajęcia na zimę.

a tu ku przestrodze filmik kumpla z olkusza, akacja zaraz na początku ...

https://www.facebook.com/video.php?v=576930875752356

nic nie ruszone, tylko ta czacha z prawej strony. no i przytarty crash

Hateth dobrze, że skończyło się 'tylko' tak. Sezon już prawie na wykończeniu, więc wiele nie straciłeś
Ale że zrobiłeś 60km ze złamana ręką to Cię podziwiam, adrenalina konkretnie musiała działać

Przy 20 trzeba było odpuścić i omijać auta...

Dobrze! Motocyklista a nie cipka-bieberek.
hateth, zdrowia!

Rękę złamałeś uderzając o asfalt, czy też wydzwoniłeś w auto? Składaj moto i na następny sezon trzeba coś więcej razem polatać!

!!!!!!! Szanowni forumowicze - dbajcie o swoje napędy !!!!

Kumplowi przy R1 przy 270 pękł łańcuch
siła jest tak ogromna że urwało osłonę od niego , urwało set ! , roztrzaskało kawałek zadupka
i dało mu w nogę
- dobrze że nie zblokowało mu koła

tak więc pamietajcie:
szanuj napęda swego - zawsze możesz mieć gorszego

to co ten Bociek z tym łańcuchem miał że mu walnęło bo mnie to mocno interesuje- nie smarował, koniec naciągu?

Seryjna SVka 650 takich prędkości nie osiąga, więc można spać spokojnie

W zasadzie to mi w Lokomotywie zintegrowana osłona łańcucha z błotnikiem odleciala i bez pęknięcia łańcucha
Ale prawdziwym powodem było mocowanie kufrów. Przywalilem na normalną srubkę i gupi żeby było ladnie to ten sterczący kawałek dalem do srodka. Błotnik na jakiej dziurze widać przychaczył się a koło zrobiło resztę
(też fajnie jeb..... )

W radio niedawno gadali że jakiś biker na czoperze posadził za sobą niunię. I ona mu z tego wybajerzonego zadupka spadła na koło. Wiadomo jaką czescią ciała zleciała na to kółko. No i ją wciągneło i robiła ci... w charakterze klocka hamulcowego. Jak mocno ją przytarło to spikerka już nie mówiła bo chyba z wrażenia ją przytkało.
Pewno plecaczkowała trochę
Ja tylko mam nadzieje że nie było szybko, może ruszali dopiero i biker od czopra miał refleks.
Inaczej to za przeproszeniem bardzo chu.... to widzę

to pewnie to: http://www.youtube.com/watch?v=7zMmZNPKKgQ

Nie to za stare

Policjant wymusił pierwszeństwo i motocyklista musiał go awaryjnie wyprzedzać

Te kamerki, to druga Rosja się robi.