Prawdopodobnie najlepsze na świecie forum Suzuki SV 650 / SV 1000 ;)
Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Autor |
Wiadomość |
Rozkosmany
SV Rider
Dołączył(a): 21 sie 2013, o 21:06 Posty: 2164 Lokalizacja: Crewkerne
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650S
|
Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Dono Ja pisząc swoje posty zakładam że odbiorca ma jakąś plastyczność w ocenie, rozumie grę słów itd. Pisząc : nie wiesz jak działa. Miałem dosłownie na myśli: nie było sytuacji że system ABS musiał zadziałać. Nic więcej ani nic mniej. Chyba nie musze dodawać że to oznacza dosłownie to że> uważam ciebie za dobrego kierowcę. Załóż więc teraz, taka prośba z mojej strony. Że wiem jak działa ABS, jakie jest jego zadanie (pomińmy może przedszkolne przepychanie się i opisywanie jak wygląda to wszystko od strony technicznej) Mirek również wie jak ABS działa i do czego dokładnie służy. I spróbuj odrobinkę nas zrozumieć o co nam chodzi w istocie. Ja osobiście uważam że w bardzo wielu przypadkach może zaszkodzić przez to, postaram się to napisać w najbardziej zrozumiały sposób jak mi sie wydaje, przytaczając pewną analogię. Otóż, motocykl z ABS, kontrolą trakcji itd... Jest jak nadopiekuńcza matka. Która nie pozwala dzieciakowi wyjść z domu gdy pogoda jest zła, ubiera za ciepło i cały czas trzyma za rączkę żeby się nie przewrócił. Dzieciak taki potem gdy nadchodzi taki czas że musi sobie poradzic sam, nie daje rady w sytuacji łatwej do opanowania dla innych dzieci które nie były trzymane pod kloszem. Sam nie umie zbyt wiele, panikuje bez mamy która zawsze była obok. A nawet gdyby i była obok, to jej mozliwości nie są nieograniczone. Ona sama zaś z pozoru taka dobra, kochająca, opiekuńcza w istocie to dziecku zrobiła krzywdę. Nie przygotowała go do stawienia czoła zlym sytuacjom w jakie zycie obfituje. Ty Dono miałes szkołę życia. Ale ktoś kto jej nie miał potencjanie może być w bardzo niebezpiecznej sytuacji gdy zmusi przykładowy ABS do działania. On może nie miec tej świadomości co ty kiedy zbliża się chwila że to zacznie działać. A nie znając miejsca w którym systemy zaczynają działać nieświadomie może doprowadzić do sytuacji takiej że one już go nie będą w stanie uratować. Na koniec może nawet nie mieć świadomości co się stanie gdy przekroczone zostaną wszelkie granice. Jako doświadczony motocyklista zapewne ogarniesz co mam na myśli. Wiesz doskonale o tym że jazda motocyklem to walka z odruchami. Dobrymi przy chodzeniu czy bieganiu, ale które mogą być zgubne w połączeniu z motocyklem. Ktoś kto zawsze liczył na ABS, kontrole trakcji wspaniale zaserwowaną przez managerów od sprzedaży , swoich >anty< odruchów nie ma wogóle wyrobionych. To jest bardzo niebezpieczne i trudno mnie będzie przekonac że jest inaczej.
|
29 sty 2015, o 00:44 |
|
|
Dono
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:59 Posty: 3102 Lokalizacja: Warta, łódzkie
Płeć: mężczyzna
Moto: różne
|
Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Po kilku stronach pisania głupot, dyskusja nareszcie zaczyna być rzeczowa. I tu już zgadzam się, że mając świadomość posiadania takiego czy innego systemu, można się zagalopować i zapomnieć, że on jest jedynie pomagierem i nie uchroni kierowcy w każdej sytuacji. Lepiej po prostu jechać tak jakby ich nie było, a jak kiedyś lekko przegniemy i system uratuje tyłek, to zapewniam, że każdy ucieszy się, że akurat miał coś takiego pod ręką. Nadal jednak upieram się, że zdania "po co tworzyć motocykl 200 konny a potem kastrować go kontrolą trakcji" są co najmniej nie na miejscu i bardzo, bardzo nieprzemyślane. Zauważyć też należy, że póki co, w motocyklach abs i trakcja nie są jeszcze aż tak popularne (abs już coraz częściej). I w większości początkujący motocykliści, kupujący budżetowe motocykle, nie mają tych systemów. Zresztą jak już nowicjusz wsiądzie na 200 konnego zx-a z kontrolą trakcji i zacznie szaleć to i tak śmiem twierdzić, że niewiele mu te systemy pomogą. W związku z tym nie zgadzam się z wcześniejszymi stwierdzeniami, że elektronika jest po to, by "pierwsza z brzegu lebioda mogła ruszyć 200 konnym motocyklem". Naprawdę te 200KM tak tylko strasznie brzmi, wystarczy trochę oleju w głowie żeby to ogarnąć. Spokojnie można ruszyć bez trakcji. Już pomińmy to, czy ktoś wykorzystuje 100% czy 40% tych możliwości. Naprawdę zaufaj komuś, kto nie tylko obejrzał filmik na youtubie i się podjarał, ale faktycznie tym czy tamtym motocyklem trochę pojeździł. Przy temperaturze poniżej 10 stopni tak samo 70 konna SVka potrafi stracić przyczepność przy ruszaniu jak 170 konna cbr-ka.
Ostatnio edytowano 29 sty 2015, o 01:14 przez Dono, łącznie edytowano 1 raz
|
29 sty 2015, o 01:12 |
|
|
plastic
Mister SVforum 2014
Dołączył(a): 11 lip 2010, o 20:17 Posty: 2100 Lokalizacja: Chodzież
Płeć: mężczyzna
Moto: VFR 800X Crossrunner
|
Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Jak czytałem te wszystkie posty, a mnożą się w króliczym tempie Co chwilę chciałem coś zacytować i odpowiedzieć, lecz jest już późno i trzeba iść spać. Co pamiętam... Mirek z Tobą jest taki problem, że Ty, to nawet na gotowaniu się nie znasz, ale się wypowiadasz i argumentujesz - mikrofalówka utrudnia gotowanie, jedynie ułatwia odgrzewanie. Oczywiście, że napisałem to złośliwie, bo naprawdę wielokrotnie próbowałem Ciebie zrozumieć, lecz już nie potrafię. Rozkosmany ewidentnie widać, że jesteś inteligentnym facetem, a zapętlasz się jak nasi politycy i mówisz co chcesz, niekoniecznie na temat Dono miłośniku współczesnej technologii, a wytłumacz mi dlaczego nie użytkujesz smartfonu? Ty plastic nie prowokuj, bo tylko wtedy przyznają Tobie racje.
_________________ Byle dalej, byle w przód, absolutnie, absolutnie. Fa fa fa fa fa fa fa fa fa ra fa fa. Fa fa fa fa fa fa fa fa fa ra fa fa....
|
29 sty 2015, o 01:14 |
|
|
Dono
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:59 Posty: 3102 Lokalizacja: Warta, łódzkie
Płeć: mężczyzna
Moto: różne
|
Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Też wydaje mi się, że Rozkosmany czasem się gubi w swojej poezji i zamiast zastanowić się co pisze - pisze dalej Mirek.... Plastic, nie jestem miłośnikiem współczesnej technologii, ale nie jestem też przeciwnikiem. Smartfona nie mam, bo drogi i niewygodny w obsłudze i jest mi zupełnie zbędny. ABS-u w obecnej VFR-ce też nie mam. Znaczy w 800-ce, bo w 1200 to już mam A Ty czemu nie masz światełka na pace w Vito?
|
29 sty 2015, o 01:20 |
|
|
plastic
Mister SVforum 2014
Dołączył(a): 11 lip 2010, o 20:17 Posty: 2100 Lokalizacja: Chodzież
Płeć: mężczyzna
Moto: VFR 800X Crossrunner
|
Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Bo nie mam już Vito!
_________________ Byle dalej, byle w przód, absolutnie, absolutnie. Fa fa fa fa fa fa fa fa fa ra fa fa. Fa fa fa fa fa fa fa fa fa ra fa fa....
|
29 sty 2015, o 01:22 |
|
|
Dono
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:59 Posty: 3102 Lokalizacja: Warta, łódzkie
Płeć: mężczyzna
Moto: różne
|
Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
To nie jest argument!
|
29 sty 2015, o 01:24 |
|
|
plastic
Mister SVforum 2014
Dołączył(a): 11 lip 2010, o 20:17 Posty: 2100 Lokalizacja: Chodzież
Płeć: mężczyzna
Moto: VFR 800X Crossrunner
|
Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
No dobra, przyznaję. Przeraziła mnie technologia pstryczka-elektryczka
_________________ Byle dalej, byle w przód, absolutnie, absolutnie. Fa fa fa fa fa fa fa fa fa ra fa fa. Fa fa fa fa fa fa fa fa fa ra fa fa....
|
29 sty 2015, o 01:29 |
|
|
mickonr
SV Rider
Dołączył(a): 6 sie 2013, o 09:23 Posty: 397
Płeć: mężczyzna
Moto: VFR 1200 F
|
Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Włączę się do dyskusji Nie przypisywałbym ABSowi oraz kontroli trakcji, aż tak dużej roli Nie miałem okazji jechać motocyklem z kontrolą trakcji, ale za to mam z ABS, więc wiem jak to działa (wcześniej miałem bez ABSu). Żaden system nie zastąpi myślenia. Jak na śliskiej/suchej nawierzchni rozpędzę się do kosmicznej prędkości to jeśli nie zacznę odpowiednio wcześnie hamować to żaden ABS nie uchroni mnie przed zaparkowaniem komuś w dupie... Przy zmiennych parametrach motocykla, kilka zostaje bez zmian... Między innymi człowiek oraz nawierzchnia po której jeździmy. Czy ABS włączył mi się kiedyś? Tak, oczywiście. Na plamach oleju, przy awaryjnym hamowaniu w deszczu... System uchronił mnie przed glebą przy której bym się poobijał oraz zniszczył maszynę i chyba tylko tyle (bo podczas jazdy używam również głowy). ABS ratuje mnie, gdy nie przewidziałem zagrożenia, bo nie mogę zakładać, że wszędzie jest rozlany olej... Jednak ABS daje mi psychiczny luz, że mogę w sytuacjach awaryjnych pociągnąć hebel na maksa oraz dać z buta w hamulec, a potem modlić się żeby wyhamować. Bez ABSu musiałbym sam dozować siłę hamowania, czy umiałbym to zrobić? Nie wiem... A ile osób będzie umiało to zrobić? 90% motocyklistów? 50%? A może 2%? Nie wiem... Wiem jedno, bez treningu nikomu nie uda się w sytuacji awaryjnej bezpiecznie wyhamować motocykla - tak zbudowany jest człowiek... Gro mniej doświadczonych po prostu złapie z całej siły za hamulec, a potem uda się wyhamować albo gleba albo (nie daj Boże) dzwon... Pamiętajmy o jeszcze jednej rzeczy, nie każdy traktuje jazdy motocykle jako sposób spędzenia wolnego czasu... Niektórzy (między innymi ja) użytkują go na co dzień, na motocyklu jeżdżę do pracy, po bułki do sklepu oraz czasem z kolegami "polatać bez celu" więc jak dla mnie ten system jest dobry, bo jazda jest ciut mniej stresująca lecz myślenia nie zastąpi. Kiedyś w samochodach ABS był opcją, a dziś jest standardem i powoli kontrola trakcji staje się standardem... Z motocyklami będzie podobnie (śmiem twierdzić, że tak samo), a to tylko kwestia czasu. A czy to źle? Moim zdaniem nie, bo one mają nam ułatwić użytkowanie i sprawić by jazda była mniej stresująca.
_________________ Bez litra nie ma zabawy...
Czyta się: Mickon®
|
29 sty 2015, o 09:02 |
|
|
koroviov
SV Rider
Dołączył(a): 25 lut 2010, o 12:42 Posty: 3213
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650 SS
|
Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Ja mam w aucie 6 poduszek powietrznych. Nie korzystam z nich co prawda. I w sumie to nawet mógłbym się bez nich obejść. Może kupiłbym auto bez nich, ale już takich nie robią.
_________________ Najlepszą metodą tunningu jest obniżenie masy. Masy motocyklisty.
|
29 sty 2015, o 09:21 |
|
|
adziu6
SV Rider
Dołączył(a): 24 sty 2013, o 00:17 Posty: 526 Lokalizacja: Jeziora Wlk.
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N 2000
|
Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Rozmowa zaczyna przypominać temat na forach motoryzacyjnych dot. wyższości aut niemieckich nad francuskimi i na odwrót. Każdy niech sobie jeździ czym chce i jak chce byle nie przeszkadzać drugiemu człowiekowi. Jedyna życiowa zasada: SZANUJMY SIĘ!
PS. Temat do zamknięcia wg mnie.
|
29 sty 2015, o 09:45 |
|
|
Goccolo
SV Rider
Dołączył(a): 6 gru 2012, o 13:56 Posty: 900 Lokalizacja: Wa-wa
Płeć: mężczyzna
Moto: KLE-kot
|
Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Myślę, że wzajemny szacunek jest jak najbardziej obecny mimo okazjonalnych bardziej lub mniej emocjonalnych wypowiedzi. Jak na dyskusję w internecie to kultura i tak jest na poziomie klubu dla dżentelmenów Temat już od dawna przypomina swobodną rozmowę przy flaszce, ale czy to koniecznie musi być coś złego?
_________________ GSF600 N || SV650 S K4 || ZXR400 || CBR600RR || GSF1250 GT || Street Triple || SV650 S '99 || Versys 650
|
29 sty 2015, o 09:57 |
|
|
danielo
SV Rider
Dołączył(a): 1 lip 2014, o 13:29 Posty: 308 Lokalizacja: Gdańsk
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S / N
|
Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Przynajmniej mi się nie nudziło czytając wasze wypociny. Każdy mówił na swój sposób poprawnie ale rozumiany może być inaczej. Popcorn mi się skończył to może pora zostawić temat ABS i wspomagaczy. Każdy jeździ tym czym lubi, ja lubię na rowerze jeździć.
|
29 sty 2015, o 10:00 |
|
|
koroviov
SV Rider
Dołączył(a): 25 lut 2010, o 12:42 Posty: 3213
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650 SS
|
Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Ja wolę na hulajnodze. niby to samo, ale bez pedałów.
_________________ Najlepszą metodą tunningu jest obniżenie masy. Masy motocyklisty.
|
29 sty 2015, o 10:47 |
|
|
mickonr
SV Rider
Dołączył(a): 6 sie 2013, o 09:23 Posty: 397
Płeć: mężczyzna
Moto: VFR 1200 F
|
Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
poduszki powietrzne są trochę jak cnota... służą tylko raz Faktycznie, ciężko kupić auto bez poduszek Ci bardziej poprawni politycznie napisali by " (...) niby to samo, ale bez gejów"
_________________ Bez litra nie ma zabawy...
Czyta się: Mickon®
|
29 sty 2015, o 11:02 |
|
|
Montana
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:47 Posty: 2660 Lokalizacja: Bjaczystok
Płeć: kobieta
Moto: Trufel 675
|
Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Muszę "Ja gumy nie noszę, to są fiuta kalosze, więc nie zdziw się jak pobiegnę boso"
_________________ Suzuki SV 650s 2006 -> Honda VTR 1000 SP1 2001 -> Triumph Street Triple 675 2012
|
29 sty 2015, o 13:12 |
|
|
czochu
SV Rider
Dołączył(a): 13 mar 2012, o 22:56 Posty: 468 Lokalizacja: Grochowa - Piaseczno
Płeć: mężczyzna
Moto: gsxr1000 k8,mz 251
|
Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Ja się tak zakochałem w sv-łach że pomimo zmiany moto > zmieniam na inną sv była pierwsza 650 w 2012 którą miło wspominam, pod koniec 2012 pierwszy sv 1000 > potem 2 sv 1000 > i obecnie 3 sv 1000 nie wiem jak innym ale bardzo dobrze jeździ mi się Tym moto, nie wspominając o jej niestarzejącej się zajebistej sylwetce , nie potrzebuje wielkiego jbutnięcia u góry obrotomierza, miło jest ruszać z tak niskim momentem obr no i do tego mz-ty w garażu
_________________ dyn dyn dwusuwa I ryk V-ki ! tym co kocham <3 http://www.polskajazda.pl/Motocykle/MZ/ETZ-251/47232 ;]
|
29 sty 2015, o 13:24 |
|
|
Dziaku
SV Rider
Dołączył(a): 22 gru 2013, o 00:50 Posty: 1975 Lokalizacja: SM
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S'99
|
Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
_________________ CBR 125R '07-->SV650S '06-->DR350S '91-->RM125 '95-->SV650S '99
|
29 sty 2015, o 20:14 |
|
|
kozik
SV Rider
Dołączył(a): 17 maja 2011, o 14:52 Posty: 5631 Lokalizacja: Dęblin-Piaseczno
Płeć: mężczyzna
Moto: suzuki sv 650S 99r.
|
Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
no oczywiście że japońskie i koreańskie
_________________ SV 650 S '99/GSX-R 750 K1
www.logo-ratio.pl
|
30 sty 2015, o 00:13 |
|
|
Alex
motocyklista
Dołączył(a): 7 paź 2014, o 12:22 Posty: 182
Płeć: mężczyzna
Moto: TLS i TLR
|
Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
gadasz głupoty... WŁOSKIE
|
30 sty 2015, o 11:15 |
|
|
mirek
SV Rider
Dołączył(a): 2 lip 2010, o 16:10 Posty: 943 Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć: mężczyzna
Moto: MT07
|
Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Powiem Tobie o czymś, do czego nigdy sam nie dojdziesz. Notorycznie Was podpuszczam. Wystarczy dźgnąć kijkiem pod żeberko i latasz, razem z innymi, po forum jak kurczak bez głowy. Wystarczy napisać że ABS jest dla mięczaków, wtedy rozum się wyłącza i kabaret na kilka stron. Może kiedyś będziesz walczył o krzyż albo o coś równie ważnego. P.S. Jeśli chodzi o ABS jestem w 100% na tak.
_________________
ETZ 251 x2 1993-1996,XL600R 1996-1998,DR800 1998-2005,RF900R 2005-2007,FMX650 2007-2009,SV650S 2008-2010,SV1000N 2010-2015, XR600R 2011-2016, CMX250 2014-2015, DR 350S 2014-..., MT-07 2015-..., DR-Z 400SM 2016-...
|
30 sty 2015, o 16:42 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|