Aby uniknąć takich sytuacji, pamiętajcie aby nie zmieniać pasa ruchu na prawy, by wyprzedzić pojazd który zmienia na prostym odcinku drogi pas na lewy, szczególnie gdy to ciężarówka lub autobus.
Dlaczego ? Bo to oznacza że na prawym pasie jest przeszkoda, wolniej jadący pojazd lub ciężarówka "zajeżdża" do skrętu w prawo.
Parę razy widziałem takie akcje na autostradzie. TIR na lewy a pędząca puszka bez hamowania i pomyślunku chce go wyprzedzić z prawej, a później panika i białe dymy bo na prawym 80 km/h jedzie niedzielny kierowca w małym autku.
Lepiej przyhamawać i dać sobie więcej czasu na ocenę sytuacji.

Znaczy co? Pamiętając o tym jednym przypadku można już na drodze nie myśleć? Nie patrzeć w oczy wyjeżdżającym z podporządkowanej? Nie obserwować kół samochodów które mogą wjechać wprost przed nas? A może latać na ostro w ślepe zakręty na nieznanych drogach? Uff, dzięki stary, teraz mogę na luzie cieszyć się jazdą

PS. Ta ironia nie w ciebie wycelowana

Chyba też czytałeś "Strategie uliczne". Polecam wszystkim, może uratować skórę

Właśnie do tego piję, mam strategie uliczne ale zmęczyłem może 10 stron, fatalna lektura. Zamiast uczyć się takich bzdurnych scenariuszy, i zastanawiać potem w locie czy to już jest zgodne z książką czy jeszcze można cisnąć, lepiej użyć mózgownicy. Tyle się mówi, brak wyobraźni, poniosła go brawura itd. A ogromną większość nieprzewidzianych sytuacji da się zawczasu wyniuchać i jeśli nie uniknąć, to mieć wpływ na skalę szkód.

Zgadzam się z Tobą, myślenie to podstawa, i tak, ciężko się czyta tą lekturę, ale uświadamia jak dużo złych rzeczy może się przytrafić, szczególnie osobie która wsiada na 2oo po raz pierwszy, bez wiedzy i doświadczenia o tym, co może się na drodzę wydarzyć.

Ta książka jest spoko pod warunkiem że traktujemy ją jako budzik dla wyobraźni, a nie spis scenariuszy, które trzeba wkuć na blachę. Czego nikomu z obecnych nie zarzucam

http://www.fakt.pl/gdansk/niepelnosprawny-motocyklista-zginal-w-wypadku,artykuly,562654.html

Myślałem, że takie rzeczy to tylko u Lyncha...

Jednak w Polsce jest wszystko możliwe

"Jak poinformowała policja, mężczyzna sam przerobił pojazd w ten sposób, aby móc poruszać się nim pomimo swojej niepełnosprawności."

Szkoda, że nie przerobił go tak, żeby mógł nim jeździć bez mózgu.
Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać.

Daj spokój Inkling, chłopak się wychowywał od 9 roku życia bez rąk, pewnie też chciał mieć coś z życia. Mnie go szkoda. Pomimo tego, że mógł komuś zrobić krzywdę.

Jedno mnie zastanawia:
Jakim cudem mógł to zrobić nie mając rąk to wie tylko ta policja...
Widziałem ludzi malujących obrazy nogami, ale żeby ktoś spawarkę tak obsługiwał albo kątówkę to by była niemała wirtuozeria.

Inkling spodziewałbym się że ludzie o podobnej zajawce zrozumieją takie sytuacje. Dla mnie to nie jest nic nadzwyczajnego, jakby mi dzisiaj nogę urwało (odpukać) to też bym przerobił moto. Ale jak widać, są ludzie i ludziska.

Szkoda chłopaka, ale mógł pokusić się na jazdę po torze ;/

Mocna akcja

Paweł, gdybyś przerobił moto, żeby jeździć bez nogi, to wielkiej sprawy by nie było. Najwyżej przy zatrzymywaniu się rozbiłbyś sobie dyńkę. Ale kierowanie motocyklem bez rąk? Sorry, ale to dla mnie idiota i tyle. Zajawka zajawką, ale rozum też trzeba mieć. Gdyby nim jeździł na torze - jego sprawa, skończyłby tak samo. Ale sądzę, że gdyby koleś bez rąk na motocyklu zabił w tym wypadku Twojego znajomego lub bliskiego, to inaczej byś mówił. A szanse na wypadek miał jak 100 do 1.
Dobra, może niepotrzebnie zabierałem głos publicznie.

http://www.liveleak.com/view?i=c06_1438783075

Ała....
Miałem identyczna sytuacje tyle ze nie z taką prędkością oraz skutkami ;/

I na mnie przyszedł czas, przytulilem się do samochodu, który jechał 50km/h... Ogolnie miałem dużo szczęścia bo tylko cała lewa ręka i obojczyk to jedne wielkie puzzle pewnie już niebawem będę miał części do SV650 K3 w nakedzie na sprzedaż

O kurde, to lipka na maksa, szybkiego powrotu do zdrowia i na moto życzę