Prawdopodobnie najlepsze na świecie forum Suzuki SV 650 / SV 1000 ;)
Autor |
Wiadomość |
Synkretyczny89
SV Rider
Dołączył(a): 26 lut 2010, o 11:22 Posty: 488 Lokalizacja: Gdańsk
|
 Re: Jazda na jednym kole ( na gumie )
A to już jest debilizm polskiego społeczeństwa...
_________________ sv 650 s K5 - blue sucz
|
28 mar 2010, o 22:52 |
|
 |
VjankuV
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:21 Posty: 783 Lokalizacja: Siecieborowice/Oława/Wrocław
|
 Re: Przeciskanie się w korku
A mnie kiedyś gliniarz zjebał przez szybę. Z tym, że ja wtedy już wiedziałem, że przestępstwa nie popełniam. Milicjanci siedzieli w suce na przeciwnym pasie ruchu. Uchylił szybę i zamachał mi ręką bym stanął. Zatrzymałem się i typ mówi, że mogę jeździć po ludzku jak człowiek, a nie kombinować. Powiedziałem, że nie stwarzam zagrożenia i pojechałem dalej  Gość raczej fałd na mózgu nie ma, albo mu skwar w korku doskwierał 
_________________ Suzuki SV 650 N 2000r. Janku bikes
|
1 kwi 2010, o 22:40 |
|
 |
pcc
motocyklista
Dołączył(a): 24 lut 2010, o 22:27 Posty: 282
|
 Re: Przeciskanie się w korku
~Notturno SV - w przepisach nie masz określenia, że 'pas wolniejszy' czy ;pas szybszy'. Masz obowiązek trzymania się prawej krawędzi drogi bo obowiązuje u nas (ja to już wcześniej było powiedziane) ruch prawostronny. Nawet niedawno oglądałem (chyba uwaga pirat) i też babeczce tłumaczyli (bo jechała - oczywiście przekroczywszy prędkość, lewym pasem podczas gdy prawy miała pusty), że ma obowiązek... A zatem - ja bym się tego trzymał. Oczywiście - czasem prawy pas to tor przeszkód, czy wystawa 'jak nie powinna wyglądać nawierzchnia' ale to już insza inszość. Co do jazdy między autami - nie zdarzył mi się jeszcze przypadek, żeby policja widząc mnie między autami interweniowała. Fakt - nie śmigam 120 km/h między mknącymi autami (choć nieraz poruszamy się razem, ale one wolniej  i nie odstawiam olimpiady w gigancie  (lusterka traktując jak chorągiewki  Przy okazji - S'ka z clip-on'ami to na prawdę wąski motocykl. zdrówko!
_________________ Chi va piano, va lontano...
|
1 kwi 2010, o 23:09 |
|
 |
czaja811
rowerzysta
Dołączył(a): 24 mar 2010, o 01:25 Posty: 42
Płeć: mężczyzna
|
 Re: Przeciskanie się w korku
Wszystko się zgadza. Można jechać w korku między autami i wyprzedzać np kiedy zmieniają sie światła i dojeżdżamy do nich i ci pierwsi już ruszyli. W przepisach napisane jest że jeśli pas ruchu jest na tyle szeroki by mogły jechać min dwa pojazdy równolegle to mogą, bez różnicy czy jest to pas wyznaczony liniami czy nie. A więc można też wyprzedzać, oczywiście przepisy, prędkość, bezpieczna odległość itp. W przypadku kiedy są dwa pasy ruchu w tym samym kierunku a my sie przeciskamy po linii przerywanej, to jeśli ją przekraczamy to zmieniamy pas więc powinniśmy włączyć kierunkowskaz (teoria). A co do linii ciągłej przed światłami to jest linia ciągła i koniec. Nie wolno przekraczać. Nie ma zwolnienia z tego dla nas.
|
2 kwi 2010, o 01:58 |
|
 |
kostek
motocyklista
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:13 Posty: 104 Lokalizacja: Poznań - Wiry \ czasami Toruń
Płeć: mężczyzna
|
 Re: Przeciskanie się w korku
Ja przeciskam się tylko jak auta stoją. Jak tylko ruszą, ustawiam się grzecznie w kolejce. Te kilka sekund nie jest warte mojego zdrowia. Natomiast jeżdżąc ostatnio dużo w delegacje, gadam z taksiarzami. O dziwo i tu zaskoczenie, większość rozumie, że moto nie musi stać w korku i dodają, że jak widzą, że jedzie ustępują miejsca. Pozytywnie i cieszy 
_________________ Kostek http://bikepics.com/members/kostekw/
|
2 kwi 2010, o 11:41 |
|
 |
kacperski
Mister Apollo
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16 Posty: 5365 Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
|
 Re: Przeciskanie się w korku
A co robicie gdy jedzie jakiś "kogut" np. karetka? Już kilka razy doganiałem taki pojazd 
_________________ SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza
|
2 kwi 2010, o 11:45 |
|
 |
VjankuV
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:21 Posty: 783 Lokalizacja: Siecieborowice/Oława/Wrocław
|
 Re: Przeciskanie się w korku
Ja raczej staram się trzymać dystans. Gdyż ludzie w pobliżu syren różnie się zachowują.
_________________ Suzuki SV 650 N 2000r. Janku bikes
|
2 kwi 2010, o 11:48 |
|
 |
Razor
erotoman-gawędziarz
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:34 Posty: 3871 Lokalizacja: Otwock
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000N 2004
|
 Re: Przeciskanie się w korku
A mnie się zdarzyło kiedyś jechać za karetką, która przeciskała się w korku do tego wypadku http://www.fakt.pl/Wypadek-na-Wislostra ... 781,1.html . Wracaliśmy we 3 z kumplami z niedzielnej przejażdżki, a po drodze za nami za karetką co najmniej 5 - 7 innych motocyklistów się doczepiło. Także ambulans miał niezły ogon. Policjant stojący przy wypadku tylko na nas popatrzył z niesmakiem i machnął ręką. Ale powiem wam, że przede mnie wpuściłem wtedy jakiegoś gościa na jakimś większym cruiserze (co najmniej 1600ccm) i byłem pod wrażeniem jego umiejętności i opanowania tego 300kg pociągu ![happy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
_________________ SVNERWUS
|
2 kwi 2010, o 11:54 |
|
 |
kacperski
Mister Apollo
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16 Posty: 5365 Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
|
 Re: Przeciskanie się w korku
Też staram się trzymać dystans. Zaraz za karetką niegrzecznie, kawałek dalej robi się bardzo niebezpiecznie. Puszki wracają na swój pas z gracją transatlantyka 
_________________ SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza
|
2 kwi 2010, o 12:19 |
|
 |
pm2z
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:59 Posty: 1840 Lokalizacja: skądinąd
Płeć: mężczyzna
Moto: PW50, CBR600, CR125
|
 Re: Przeciskanie się w korku
Tak co do wyprzedzania w korku, na skrzyżowaniu, to... Zdarzyło się to jakieś 2-3 sezony temu. Było już późno, więc spieszyło mi się do domu. Jechałem na Wawę i miałem jeszcze może 70km. To nawet nie było miasto, ani wieś (chyba, bo ciemno było  ), ale były światła. Czerwone. Podjeżdżam, zwalniam i powolutku wyprzedzam auta pasem dla skręcających w lewo. Nagle robi się zielone światło, więc dałem po garach i wszedłem na pol-position na właściwym pasie. Niby spoko, często się tak robi, ale... jednym z wyprzedzanych aut był radiowóz. Pewnie w Wawie w ogóle by to odpuścili, ale poza 100licą ludzie jakoś mniej mają wyrozumiałości dla bikerów. No i co? Oczywista sprawa - wyprzedzanie na skrzyżowaniu, ciągła, jazda na wprost z pasa dla skręcających... Chyba nic więcej nie wymienił, ale to już dość. No i miał rację, jeśli patrzeć jak to w przepisach jest. Tylko, że tak się jeździ, no nie? Chyba każdy z was jeździ w ten sposób. p.s. No i, jak to ja, nie płaciłem nic. Pogadałem, pogadałem i skończyło się na pouczeniu 
_________________ Lepiej mieć kamyk w bucie niż ziarnko piasku w prezerwatywie
|
2 kwi 2010, o 12:27 |
|
 |
pcc
motocyklista
Dołączył(a): 24 lut 2010, o 22:27 Posty: 282
|
 Re: Przeciskanie się w korku
No tak, sprowokowałeś chłopaków...  Jak mijam policję w korku to tak jak napisał ~czaja811 - staram się już nie drażnić zwierza przecinając ciągłą. TO co mnie pozytywnie zdumiewa to fakt, że ludzie w autach na prawdę coraz lepiej się zachowują - zjeżdżają, ustępują na ile mogą (nawet - o dziwo - autobusy!) Oczywiście nie jest to 100% ale jakoś wydaje mi się, że jeśli o to chodzi - to jest coraz lepiej na drogach. Ja również, jak widzę takiego (lub taką  który się postarał to, o ile mam możliwość) to machnę w podziękowaniu łapą albo skinę głową będąc na wysokości auta. ot, drobny gest a pokazuje, że doceniamy to, że ktoś się fajnie zachowuje.
_________________ Chi va piano, va lontano...
|
2 kwi 2010, o 12:36 |
|
 |
Notturno SV
Mister Budda
Dołączył(a): 24 lut 2010, o 12:22 Posty: 2362 Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: VTR RIDER :D
|
 Re: Przeciskanie się w korku
Bardzo możliwe, słuchaj to słyszałem i z tego co pamiętam gdzieś czytałem, ale oczywiście mogę się mylić  Żadna ze mnie wyrocznia wiec jeżeli nie ma nic takie to mea culpa 
_________________ Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
|
2 kwi 2010, o 15:35 |
|
 |
pm2z
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:59 Posty: 1840 Lokalizacja: skądinąd
Płeć: mężczyzna
Moto: PW50, CBR600, CR125
|
 Re: Przeciskanie się w korku
Ja tak samo, po prostu nie zauważyłem ich W Warszawie jest z tym naprawdę nieźle, ale teraz jestem w Łodzi, a ostatnio odwiedziłem też Wrocław i prawie nikt nie ustępuje. Można dawać po garach, a oni nie wiedzą o co chodzi. No i zarówno w Łodzi, Wrocławiu jak i Krakowie zdarzyło mi się / zdarzyło się kumplom, że ktoś ich w korku zaczął opierdzielać, że się tak przeciskają. W Warszawie nigdy mi się to nie zdarzyło. Myślę, że tam jest więcej bikerów i ludzie się już trochę przyzwyczaili / nauczyli. Reszta kraju to pod tym względem wieś i tyle  p.s. i żeby nie było - nie jestem Warszawiakiem 
_________________ Lepiej mieć kamyk w bucie niż ziarnko piasku w prezerwatywie
|
2 kwi 2010, o 16:30 |
|
 |
kacperski
Mister Apollo
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16 Posty: 5365 Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
|
 Re: Przeciskanie się w korku
W warszawie wszyscy wiedzą, ale dalej wielu to frustruje. Wszyscy odważni póki motocyklistę widzą w lusterku 
_________________ SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza
|
2 kwi 2010, o 16:42 |
|
 |
raptor
SV Rider
Dołączył(a): 25 lut 2010, o 00:50 Posty: 526 Lokalizacja: śląskie
|
 Re: Przeciskanie się w korku
Nie tak się nie jeździ i Nie każdy tak robi. Długo masz A  ? Wczoraj widziałem taką sytułację gościu na moto właśnie z pasa do lewo skrętu poszedł prosto, ale mało go nie zmieliły puszki bo zapaliło się zielone , on był jeszcze daleko... zmieścił się, ale chyba se zabrudził bielizne  i nawet zaraz stanął na poboczu .
_________________ 650S K6 > DL650 AK8
|
2 kwi 2010, o 16:52 |
|
 |
VjankuV
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:21 Posty: 783 Lokalizacja: Siecieborowice/Oława/Wrocław
|
 Re: Przeciskanie się w korku
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem. Ja często wykonuje taki manewr na jednym ze skrzyżowań we Wroc, wykorzystuje np pas do skrętu w prawo, który jest całkowicie wolny, aby dotrzeć na sam początek pasa, który prowadzi na wprost. Wjeżdżam sobie wtedy powoli przed samochód, który stoi pierwszy i jak się zapala zielone to i tak nikomu nie przeszkadzam, bo puszkarz się nawet nie zorientuje a ja będę już kilka metrów przed nim.
_________________ Suzuki SV 650 N 2000r. Janku bikes
|
2 kwi 2010, o 17:15 |
|
 |
pcc
motocyklista
Dołączył(a): 24 lut 2010, o 22:27 Posty: 282
|
 Re: Przeciskanie się w korku
No i chyba o taki manewr chodzi ~raptorowi. Stajesz spokojnie już przed autem, nie przekraczając (za bardzo  linii sygnalizatora. Fakt, i tak łamie się przepisy, bo na ogół te (chyba) 11 m przed skrzyżowaniem jest już linia ciągła między pasami ruchu i w zasadzie nie wolno jej przekroczyć. Ja staram się śmigać tam gdzie szerzej między autami i...lepsza nawierzchnia. To taka trochę schizofrenia - bo nienawidzę jak mi ktoś autem robi taki numer (a w Wawie to nagminne) - czyli opór pasem do skrętu (bo tym do jazdy na wprost jadą frajerzy w swych frajerowozach  i potem myk! na pas do jazdy na wprost. Mi wtedy gul rośnie... i rośnie... 
_________________ Chi va piano, va lontano...
|
2 kwi 2010, o 17:31 |
|
 |
VjankuV
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:21 Posty: 783 Lokalizacja: Siecieborowice/Oława/Wrocław
|
 Re: Przeciskanie się w korku
Samochodem to co innego. Jadę jak wszyscy i nic nie kombinuje. A sytuacja, o której mówię to tylko wtedy gdy z lewej strony jest po prostu za mało miejsca. Wtedy o wiele bezpieczniej jest to zrobić tak jak napisałem. A nie zakłócamy rytmu jazdy całej kolumny. Wszystko odbywa się tak jakby nas nie było I ostatnio miałem fajną sytuację właśnie na tej krzyżówce, o której wspominałem. Z tym, że ja siedziałem w tramwaju i okna były otwarte. Podjechały dwie shadowki 1100. Minęły wszystkich jadąc na luzie po prawej stronie. Delikatnie wjechali na sam początek. Jak się włączyło zielone, to aby nie przeszkadzać puszkom w ruszaniu dali tak po garach, że w tramwaju gościówka poderwała się ze strachu z krzesła i bluzgami zaczęła rzucać  Ryk był niesamowity 
_________________ Suzuki SV 650 N 2000r. Janku bikes
|
2 kwi 2010, o 17:56 |
|
 |
Słoniu
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30 Posty: 5353 Lokalizacja: Legionowo
Płeć: mężczyzna
Moto: H2 / RSV4 Factory
|
 Re: Przeciskanie się w korku
Ja ostatnio w Legionowie miałem tak: stałem sobie w korku, nie wyprzedzałem bo mi się nie śpieszyło... ale jak sobie tak stoję to lubię sobie pogazować delikatnie  No i jak raz tak mocniej dałem po garach to przede mną trzy auta zjechały do boku żebym sobie przejechał, głupio mi się zrobiło trochę i przejechałem...i wiadomo, podziękowałem tym panom  W ogóle to w Legionowie kierowcy są bardzo kulturalni. 
|
2 kwi 2010, o 22:00 |
|
 |
Razor
erotoman-gawędziarz
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:34 Posty: 3871 Lokalizacja: Otwock
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000N 2004
|
 Re: Przeciskanie się w korku
W otwocku jak się wbijesz na 1szego to motocyklem przed wszystkimi to widać po twarzach, jak tym puszkarzom gule rosną ![happy :]](./images/smilies/krzywy.gif) Ale ja tak samo jak pcc nie toleruje takich zachowań, jak mi samochodem ktoś wbije się przed kolejkę - to już jest frajerstwo.
_________________ SVNERWUS
|
2 kwi 2010, o 23:31 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|