Uważam, że nie ma co nastawiąc się na konkretny rocznik. Ja szukałem K3 a kupiłem K9 ;D warto oglądać kilka sztuk przed zakupem i szukać po prostu w dobrym stanie technicznym, wizualnie większość rzeczy można zrobić za małe pieniążki plus własną praca ;]

Plastic dobrze gada! To samo bym Ci radził.

Powinien was ując w dziale podziekowania, ale nie bede juz tak słodzil. Daliscie mi duzo cennych wskazówek koledzy

Coż tak już jest na najważniejsze żeby zakupy spełniły Twoje oczekiwania.
Powodzenia

Bez przesady, jeszcze pomyślą, że ich rady mają jakiś sens

Za 8 tys.? To chyba będzie niełatwe, bo patrząc na Allegro tych roczników, czyli 2004 jest w porywach do 5 sztuk na całą Pl...i to też nie wiadomo, w jakim stanie. Za tę kasę kupisz naprawdę doinwestowanego gaźnika, a ofert tych roczników jest zdecydowanie więcej, jest w czym przebierać. Pamiętajmy, że w grę wchodzą też ciuchy, a te jak wiadomo nie kosztują tyle, co dresy w Tesco Jestem pewna, że podczas wybierania odzieży to przymierzysz, tamto Ci się spodoba, jeszcze czegoś będziesz potrzebował i tysiak na ubranie pęknie jak nic....nawet na Moto-Bazarze. W momencie szukania przeze mnie motocykla, znaleźliśmy na Allegro kilka naprawdę godnych uwagi gaźnikowych sztuk, tylko nam się jechać 250 km w Polskę z różnych względów nie chciało. W niedługim czasie znalazłam ją osobiście na Allegro 3km od naszej chaty, przycisnęłam Kozika, pojechaliśmy oglądać i jeszcze tego samego wieczoru stała w naszym garażu. Może to zabrzmi nieskromnie, ale ja za swoją ponad 2 lata temu dałam coś ponad 7 tys., a wydaję mi się, że wbrew temu, co Plastic pisze...wygląda. No co Plastic? Nie wygląda? Jak już SV jako pierwszy motocykl, to dlaczego nie gaźnik właśnie? Bo nie tak spokojny jak wtrysk? Bo trudniejszy w serwisowaniu? Eee tam, ja latam sobie na gaźniku, pierwsze moto moje i radzę sobie, a Kozik za dużo pracy to przy nim nie ma.

Bo na 1 motocykl lepszy jest wtrysk co nie podlega dyskusji - w szczególności o podłożu "a bo ja jeżdżę i żyję" - przypomina to gadki o litrze na 1sze moto


Więc szukaj wtrysku i nie wdawaj się w niepotrzebne dyskusje

A ja nadal twierdzę, że za te pieniądze można kupić wtryskowa dobrze utrzymana Sv-ałkę! Ceny na Alledrogo są marzeniami sprzedających, a jeśli chce się spełniać ich marzenia to jedziesz płacisz i odjeżdżasz. Mnie nie stać na płacenie za czyjeś marzenia, więc się targuję, szukam itd. Np. ostatnio kupowałem samochód, który wystawiony był za 8,5 tys. podczas oględzin wynegocjowałem cenę 7,6 tys, a na następny dzień położyłem na stół 6,2 tys i odjechałem tym samochodem . To tylko taki przykład, ale hajkę też kupiłem tanio.
Chłopak kupuje moto i ma ograniczony budżet. Moim zdaniem lepiej jest kupić młodszy motocykl, nawet jeśli (a nawet lepiej, bo pewniej) ma wyposażenie seryjne. Wyliczanka akcesoryjnego wyposażenia ładnie wygląda, ale właściciele myślą, że kupujący powinien za to wszystko zapłacić, jakby to był obiekt muzealny - z seryjnymi klamkami tez się sprawnie jeździ, a jak będzie kochał swoje moto, to te klamki sam sobie kupi, założy i będzie miał większa satysfakcję.
A jeśli chodzi o ciuchy to już zupełnie Marta nie masz racji. Kolega na ebayu kupił kombi Vanucci za 100 euro, widziałem - idealne. Tekstylne można kupić naprawdę za grosze. Jak kolega będzie miał odpowiedni rozmiar to mogę sprzedać mu spodnie i kurtkę ret bika za 250 zł.
Oczywiście można iść na łatwiznę udać się do salonu wybrać, przymierzyć, zapłacić i wyjść, ale jeśli ma się budżet ograniczony to trzeba sobie radzić inaczej.
pumaunique kup sobie motocykl, a ciuchy poszukasz na portalach, giełdach itp. Zaglądaj też na forumowe giełdy - nie tylko na SV forum.

Zgadza się, tylko, że na konkretnego wtryska z roczników 2003, 2004 i wyżej trzeba mieć konkretną sumę...ale powodzenia, podobno nie ma rzeczy niemożliwych.

Nie nie...tak nie gadajmy, wiem, jak wyglądają takie spory na tym forum, poza tym, to już było wielokrotnie przerabiane, sam założyciel tego tematu o to pytał, w innym temacie stanęło na CB500, tu pojawia się SV, w tej kwestii wyboru dokonał...więc nie zaczynajmy znowu Pojawiły się wątpliwości, czy wtrysk, czy gaźnik za tę cenę...napisałam jak to wygląda z mojej perspektywy, ja tez miałam jakiś konkretny na motocykl budżet, w którym chciałam się zmieścić...i tyle...reszta kwestia wyboru. Absolutnie nie chcę nikomu wjeżdżać na ambicję.

P.s. Dobra...Plastica posta po swoim odczytałam. Okej...ładne to i piękne co piszesz, i byłoby fajnie, gdyby tak było zawsze. Nie sądzę jednak, by sprzedawca opuścił te 500zł lub więcej...nie w sytuacji, gdy jest pewny swojego motocykla, takie sytuacje zdarzają się niezmiernie rzadko...ale jak widać zdarzają się. Z ciuchami...może masz i rację, tylko weźmy pod uwagę to, że nie każdy jest "wymiarowy", nie każdy chce używki, nie każdy jest na tyle odważny, by w ciemno kupować w necie i tych "nie każdych" można mnożyć, ale...każdy kombinuje...to fakt. Jestem ciekawa, co z tego wyniknie...z tych tu propozycji (bo zdania podzielone jak w temacie o pierwszym moto), co za tę kasę uda sie faktycznie kupić...i ile...przy ostrym przykombinowaniu jednak wg mnie.

Jesteś rasowy handlarz, pełen respekt zbić tyle z ceny po prostu jesteś dla mnie mistrz
Ale prawdopodobnie sprzedawcy zależało na szybkim pozbyciu się go więc tyle zszedł, bo jakby był pewny tego co sprzedaję i nie potrzebne byłyby mu na już pieniądze to takiego upustu by nie było i tu ma racje marta26
Oboje macie na swój sposób rację a wszystko zależy od motywacji zarówno kupujących jaki i sprzedających oraz sprzętu.

W Niemczech przecież są bardzo duże rozpiętości cenowe np. za dany rocznik i konkretny model auta. Czemu? Bo nie tak jak u nas, że ten rocznik taka cena. Tam jak ktoś ma zadbany i pewny egzemplarz to kosztuje on porównywalnie drogo. A to co trafia do nas jako użytkowany przez starszą osobę to...

Nie rozumiem. Można w tych pieniądzach kupić godny sprzęt, a to że Tobie się nie udało, to nie znaczy że innym tak pójdzie
Nie wiem też ile sprzętów w życiu widziałaś, siedziałaś, jeździłaś, kupowałaś itp, ale za 8k kupić wtrysk do którego nie trzeba władować fortuny, to nie jest wybitnie ogromne osiągnięcie ( "cena na allegro to pobożne życzenie sprzedawcy... " ).

Natomiast kupić np. całkowicie sprawne m900 z 2001 za 4 000 - to jest właśnie inna klasa jak i szczęście
Mi się udało kiedyś z 8500 zejść na 6500 co uważam za mistrzostwo na danym odcinku

...a skąd wiesz, że mnie się nie udało? Napisałam tak gdzieś? Żaliłam się? Chyba nie czytasz ze zrozumieniem...a szkoda. Od początku do teraz jestem zadowolona, kupiłam motocykl, który od zawsze mi się podobał, kupiłam to, czego szukałam bez jakiejś większej spinki, bez niepotrzebnych rebusów. Ty podchodzisz to tematu w sposób: "Nie kupiłaś wtryska, bo Ci się nie udało, źle szukałaś...wiec masz starszy typ"...tak mam to rozumieć? Ilu jest takich, co podchodzą do tematu...kupię sobie motocykl za 10 tysięcy...albo nie, a co tam...kupię sobie za 15...? Wydaje mi się, że nie każdy może sobie na takie skoki cenowe pozwolić. Każdy jakąś konkretną kasę przeznacza i w tych rejonach szuka...a co i za ile to już kwestia wielu czynników. Ja podobnie jak jacaaaa...nie opuściłabym zbyt wiele na swoim...czyichś marzeń ( jak to Plastic ujął ) jako sprzedawca też spełniać nie zamierzam. Ma się konkretną kasę, szuka się czegoś adekwatnego do niej...już pomijając rzadko prawdziwe okazje typu potrzebuję na remont, dziecko mi się rodzi, mama nie pozwala itp. Dobrego, zadbanego motocykla za śmieszną cenę łatwo się nie oddaje.

Dla mnie piłka jest krótka. Jak wiem co sprzedaje to nie zejdę z 8,5 do 6,2 tysiąca. Bo albo znaczy, że cena była sztucznie zawyżona i sprzedający tak czy tak przytyli zysk w innym przypadku powinien zmienić drugie imię na Frajer . A jeśli sprzedaje swoje moto, którym jeżdżę 3 sezon w które inwestuje o które dbam i którego przeszłość znam. Gdyby kupujący powiedział, że proponuje mi 2 tysiące złotych mniej, to albo bym go wyśmiał i powiedział delikatnie " spierda..." albo bym mu strzelił liścia. Bo ręczę za sprzęt który sprzedaję. I po prostu wydaje mi się, że okazje cenowe zdarzają się niezwykle ale to niezwykle rzadko, reszta to "okazje".

Ktoś już na tym forum pisał "dzieci wierzą w Mikołaja, dorośli w okazje"
może i się zdarzają ale to są ewenementy, które są mało spotykane

Jeszcze raz:

Gdyby Ci się udało kupić wtrysk to miałabyś wtrysk.

Widać nie ma sensu.

Nie bardzo w temacie chodzi o to jak komu się motocykl podoba i jakie ma podejście do pieniędzy, tylko co brać. Jeśli się na tym jakoś nie znasz, to nie musisz się wypowiadać, mimo tego że svłę posiadasz - przecież to nie jest żadna ujma na honorze.

Ja akurat z różnego rodzaju kupnem/naprawą/sprzedażą niejednej svłki miałem do czynienia, i chciałem się podzielić tą refleksją - szukać po wtrysku w tych pieniądzach. Na dalszą tezę z mojej strony nie ma co liczyć - zależy tylko i wyłącznie od konkretnego egzemplarza.

Czy wybierając SV, mając pewną sumę kasy (więcej, niż kosztuje gaźnik) trzeba kupić koniecznie wtrysk? Z tego, co piszesz wnioskuję, ze w Twoim przypadku było - kupiłem, bo musiałem, bo nie starczyło na wtrysk...nie wszyscy tak mają, nie mierz innych swoją miarką Nie zawsze jest to kwestia kasy po prostu. Mnie osobiście wtrysk z wyglądu nie powala. Gust jak dupa, każdy ma swój...wiadomo. Gaźnik owszem, podobał mi się i podoba, choć ma już lat trochę, chciałam i chcę ten motocykl. Poza tym...Sv-ka wtryskowa nie jest jedynym motocyklem na świecie.




No nie ma...fakt.



Trochę to takie podejście wiesz..."w dupie byłeś/aś...gówno widziałeś/aś". Raz się uda, innym razem nie...taki lajf. Pamiętajmy, że to motocykl, który ma 8...9 lat...nawet największy znawca może się kiedyś przejechać, tym bardziej, że oscylujemy na granicy cenowej między nowszym gaźnikiem, a starszym wtryskiem.

Pomijając resztę, nie za bardzo widzę ten rozwój technologiczny w przypadku SV to samo z nie zawodnością. Prawda taka, że nie czepiając się szczegółów to te same motocykle z innymi owiewkami. Żeby nie było , że przemawia przeze mnie zawiść czy coś tego rodzaju jeździłem wtryskiem, teraz jeżdżę gaźnikiem.

A teraz bijcie się na gołe klaty

ale sie temat rozwinął teraz to juz nie na co zwracac uwagę pzry zakupie tylko gaźnik vs. wtrysk+dywagacje cenowe . Chlopak kupi co mu się bardziej podoba Prawda jest taka ,że zadbane sztuki zawsze bedą w cenie czy to gaźnik czy wtrysk,do tych tańszych zawsze coś trzeba dołożyć zazwyczaj. Okazje się zdarzają nie powiem,ale trzeba mieć kasę w kieszeni i od razu jechać w świat. Widziałem całkiem ladną gaźnikową za 6,2k zl, sprzedała się w dzień,niestety troche się spóźniłem... teraz (patrz giełda) kolega sprzedaje wtrysk za 7,5 k zl.

Plastic podobnie jak pisał misterpaw respect + 10 za zbicie ceny z 8,5 k zl na 6,2 k zl

+1
dodam, że zaczynając kurs na prawko blisko mnie była prawdziwa OKAZJA SV650N 2000r. w stanie bdb. tyle ze upadła na bok (nic poważnego) za uwaga 4600zł Moto się sprzedało nie będąc 24h na ogłoszeniu. Do dziś żałuję że nie upolowałem tej okazji