Nawinolem dzis moje pierwsze 50km na z1000. Rakieta. Nie dochodzilem do 8tys, na razie nie bylo sensu, z casem jak zaczne przyzwyczajac sie do mocy to pewnie bedzie to inaczej wygladalo.
Jedno wiem, tym sie wolno nie da jezdzic

Gsr zacnie? No proszę ją Ciebie....

Co do spalania dużego zeta to między 6 a 7,5 wychodzi średnio


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie mogę nic innego powiedzieć o GSRze, bo nie jeździłem na nim, więc mogę oceniać tylko wygląd.

Co do Zetek - 200km ze znajomym na Z750 jeździłem dzisiaj, na chwilę na nim usiadłem i muszę powiedzieć, że podoba mi się:) Stanowczo przy zmianie będę musiał się przejechać Z1000 i Z800.

Dzięki!

P.S. Ciekawostka - dzisiaj po 167km jazdy dosyć dynamicznej na SVce zatankowałem i do pełna weszło 7,1 litra. Więc spalanie około 4 litrów, tylko lać i jeździć:D

To chyba jednak mało dynamiczna ta twoja jazda

~Wyklikane z telefonu

Prawie całą drogę równo z GSR750, Z750, RC8, MT09. Vmaxa co prawda nie wyciągałem, ale jak na mnie to była dynamiczna jazda, wiec spore zdziwienie. Mega mało mi svka od początku pali (wcześniej miałem GSa500 i palił wiecej).

Bo GSem się szybko jeździ

Pierwszy pomiar spalania duzego zeta wykonany. Wynik 7.5l/100 - tylko miasto.

Na ostro, czy bez pieprzu było jeżdżone?

Raczej srednio dawalem w palnik:) ale moto bylo czesto odpalane i na ssaniu pochodzilo tez troche. Dzis mialem szczescie do niebieskich, chyba ze 4 razy ich mijalem.

No to ładnie z tym spalaniem, ale co się dziwić, to w końcu litr:)

Że to niby dużo? Wg mnie całkiem przyzwoity wynik.
Swoją drogą czy spalanie w motocyklu to aż tak ważna kwestia?

Zależy jakie kto ma wymagania odnośnie motocykla:)

2.0 pojemność
300 KM
4,5 l/100km przy jeździe mieszanej, ale w trasie żeby schodził poniżej 3,5...
no i żeby ważył na mokro, w deszczu, po przejechaniu przez basen góra 150 kg...

Spalanie mierzylem bardziej jako ciekawostke dla samego siebie. Watpie ze bede powtarzal ta operacje:)

Co do samego motocykla to musze powiedziec, ze brak wyswietlacza biegow w seri moze nie dziwic ale zeby nie bylo pomiaru temperatury silnika to jakas kpina jest...

Faktycznie w klasie 1000 nakedów powinno być już wszystko - włącznie z wyświetlaczem biegów, a już na pewno temperaturą oleju. Dla mnie jest to jakaś strasznie dziwna oszczędność, bo dorobić czujnik, poprowadzić przewody i dodać jedną informację na wyświetlaczu - to niewielki koszt.

Inna sprawa, że dziwnie te motocykle projektują - ze wszystkich motocykli, które miałem, wskaźnik od poziomu paliwa był tylko w najtańszej 125tce:D A w najnowszym Z1000 jest wskaźnik spalania chwilowego, zupełnie nie rozumiem po co:D Jakby ktoś jeździł i co chwila sprawdzał ile mu w danym momencie spala.

Jeśli chodzi o warunek pierwszy to jest Triumph Rocket, ale żeby spełnić warunek czwarty - potrzebne by były dość istotne modyfikacje, wymiana układu wydechowego na akcesoryjny mogłaby być niewystarczająca...


Wyobraź sobie moje zdziwienie, jak nie uświadczyłem takiego wskaźnika w mega praktycznym motocyklu jakim w zamyśle ma być Bandit 1250

A ja Wam powiem, że marzyłem o Daytonie 675 i w końcu mam od kilkunastu dni O komforcie nie będę się wypowiadał, bo to w koncu supersport. Maszyna jest bardzo wąska, przy moich 182 cm wydaje się malutka. Jak to kumpel dosiadający gsxr1000 powiedział, że to taki trochę rower Oddawanie mocy to po prostu bajka, z niskich obrotów odkręcasz i już się dzieje, ciągnie jak nie jedna laska Zawieszenie dość sztywne, ale w pełni regulowane. Nie sądziłem, że hamulce mogą tak działać!! Szok! Przejechanie paru metrów na przednim kole nie nastręcza problemów, gdzie na SV mogłem tylko o tym pomarzyć. Do tego w standardzie elegancko wyposażony komputer pokładowy- średnie spalanie, chwilowe spalanie, wyświetlacz biegów, przejechany dystans (oprócz standardowego "trip A i B") no i LAP timer!! Niestety dla mnie uruchamiany z prawego kciuka (wolałbym z lewego). Jeszcze nie miałem okazji przetestować na torze, ale już wiem, że to będzie miazga Do tego dochodzi piękny dzwięk z 2 końcowych przelotów.
Szkoda tylko, że maszyna jest taka mało u nas popularna, bo mało części, a z Anglii trzeba czekać ok 2-3 tygodni (o dziwo koszty w cale nie większe niż japońców)...no i na forum daytony to tak jak na cmentarzu
Jak ktoś ma zacięcie sportowe i chce mieć niewinnie wyglądający "rower", który skopie dupe nie jednemu litrowi to polecam

A rozszyfrowałeś już jak wyświetlić na nim przebieg całkowity, poza momentem tuż po przekręceniu kluczyka? Bo ja zaliczyłem zonka jak pojechałem na przegląd


Kilka miesięcy temu "skończył się" importer Triumpha na Polskę i teraz jest nie lada problem z dostaniem części. Ja powinienem mieć wymienioną lampę przednią w ramach akcji serwisowej, tylko dostać lampę teraz ciężko......


Masz na myśli to forum? http://sprint.fora.pl/
Jeśli tak, to cmentarz to mało powiedziane.

edit:
I jeszcze jedno

Jeśli tak mówisz, to znaczy że nie jeździłeś dużym bandziorem Ale faktycznie jak na klasę 6xx ccm jest bardzo dobrze.

Gratuluję! Pochwal się jakimiś zdjęciami:) I powiedz gdzie dorwałeś tę Daytonkę, bo ja przeglądam aukcje od paru miesięcy i jak dotąd widziałem tylko nówki lub szroty:(

Ja mam 3 przyciski na zegarach. skrajnym prawym przekakuję pomiedzy Trip A i B i przebigiem całkowitym.



Heheh w dziale "daytona" ostani post z listopada 2015

edit:
I jeszcze jedno


Duży bandzior to nie sport

Zdjęć z powodów osobistych na forum już nie umieszczam. Co do zakupu to fakt, że z 2-3 używek dostepnych w PL trudno jest coś wybrać. Zależy jakie masz podejscie. W Garwolinie stoi czerwona 2009 rok. Do zrobienia cały przód i otarcia. Jak porównasz ceny z niemiec lub Anglii to i tak po zrobieniu masz taniej.
Raz jechałem już kupić daytona z 2006 roku za 8 500 zł !! Do roboty oczywiście. Ale pech/szczescie, że trafil się jakis koleś który zgarnął mi ją z przed nosa. Więc kupiłem w duuużo lepszym stanie za trochę ponad 14 tyś. ( za granicą podobne stały za ok 19 tyś).
Musisz szukać. Kilka razy dziennie przegladaj aukcje ...nie ma innej rady