Znajomy listonosz robił dzień w dzień 30 km na jakimś chińskim komarku, czy to lato czy zima.
Od 2 lat na emeryturze.

Co my wiemy na temat temperatury, ten to jest kozak:
http://xtzclub.pl/threads/3823-Akcja-No ... im%C4%85...

Po zapoznaniu się z tą tabelką mam więcej szacunku dla skuterowców, którzy latają przy -13 aż miło popatrzeć

Niech ktoś odważny nad ranem przy minus 20 wskoczy na moto i się przejedzie z "letnią" prędkością i opisze wrażenia

Ja na uczelnie na rowerku jechałem przy -14 i nie umiałem z niego zejść. Teraz kalesonki bluzka termoaktywna i da się żyć .

Wczoraj kolarzówką robiłem trening 40km w 1,5h przy -7 . Wiatr 6-8m/s wg prognozy (wiało mrozem).
Max. V 58,1km/h i tu już czułem coś chłodek, średnie V 26,6 km/h. Generalnie jeżdżę codziennie rowerkiem i żyję Więc nie ma co peniać.

Boś zahartowany ja pływałem w styczniu w morzu jak śnieg leżał na plaży..
dziewczyna od patrzenia zachorowała a ja zdrowiutki chodź do morsów się nie zaliczam

Do morsowania zabieram się od 3 lat , ale zdarza się, że po saunie latam na gołym tyłkiem po śniegu

masz robaki?

Ja dzisiaj , bo nie wierzyłem własnym oczom. Byłem oddać indeks na uczelnie i ok 11 na Grunwaldzie zobaczyłem gościa na Yamaszce YBR 125 w jeansach Nie mam pytań temp. ok -15

Miał kalesonki termoaktywne jak moto było czerwone jak nie to nie znam .

Ostatnio to nawet rano nie musiało być bo -20 przez cały dzień było Wczoraj przy -18 w Gliwicach śmigał gość na skuterze (nie pizza itp.) i na sam widok robiło mi się zimno

Co tam kalesonki, pomyśl co się dzieje z palcami u rąk..., rękawice syberyjskie nie pomogą

Ja w tamtym roku przy -8/-9 Crossami po lasach latałem z koleżką głupota totalna, jak zszedłem z moto to naprawdę myślałem że mam palce odmrożone ale nie dawno kupiony sprzęt musiał być testowany.
skwaro, podziwiam faceta na tej XTZ, twardziel!

W Chodzieży jeżdżą dwaj simsonowcy i dzisiaj rano przy -17, jednego widziałem z pasażerką - szybka w kasku chyba mu parowała, bo miał odsłonięta - masakra! Ja w samochodzie marzłem zanim sie rozgrzało

A tam marudzicie ja mam rękawiczki zimowe manetki grzeją i jest dobrze jak jeżdżę, plastic może koleś w simsonie też miał . Co do kalesonek to z własnego doświadczenia powiem, że dużo dają. Maska na twarz i wio .

Na Enduro też jeździłem ale to zupełnie inna bajka tam bardziej "ćwiczysz" i jeszcze się jesteś wstanie spocić chodź prawda że ręce najbardziej marzną.

Wiadomo kiedy te siarczyste mrozy przejdą i będzie można coś pośmigać?

Również czekam i czekam aby rozpocząć swój pierwszy sezon. Dziś byłem zobaczyć Suzi ale niestety akumulator odmówił współpracy aby choć posłuchać v2 zakończonego scorpionem