A możesz powiedzieć ile kosztowały Ciebie te kufry? Rozumiem, że zależy to od danej konstrukcji, czasu wykonania itp. Ale mniej więcej jaki koszt tego był?

Nie mogę się zarejestrować na forum v-storm Dlatego dopytuje.

Kamyk

Takie ceny widnieją w giełdzie na forum v-stroma. Nie wiem czy są aktualne, ale mniej więcej pogląd na sytuację już masz

Dokładnie o to mi chodziło Dzięki serdeczne za informacje.

Kamyk

Weźcie pod uwagę, że na te sakwy kładzione były jeszcze inne rzeczy (kanister/5l woda). Dodatkowo sakwy mają opcję powiększenia właśnie na szerokość. W Atenach czy Stambule przeciskanie się w korku (o ile akurat z 3 pasów nie zrobili 5) było bezproblemowe.

Co do Stambułu... POLECAM! Po wizycie widzę, że w Polsce nie ma korków a miasta zasługują raczej na nazwę wsi

lasooch - jeszcze jedno pytanko jeszcze nie przebrnąłem przez cały temat na v-storm. Ale mam pytanie:

- ty kupowałeś kufry od kolegi letko czy z tej firmy: http://www.moto-adv.eu/index.html bo już się zgubiłem

Mały offtop:
Istambuł to mały pikuś przy Ułan Bator Gdzie wszyscy pod prąd jeżdżą! Nawet autobusy miejskie!

Kamyk

Ja zacząłem poszukiwania alu-kufrów od Pancernika, Hiszpana, traxów itd. Każdy miał jakieś wady i wszystkie były drogie. Więc postanowiłem zrobić kufry samemu. Zmajstrowałem projekt, zawiozłem do pobliskiej firmy, która wycina laserem fajne rzeczy z blachy i wygina to potem. Czekałem miesiąc, drugi miesiąc, trzeci... Po pół roku odpuściłem dalsze czekanie i zaproponowałem współpracę Leszkowi. Leszek miał już doświadczenie w branży, bo spawał wcześniej chociażby płyty pod silnik. Mój projekt został jeszcze zmodyfikowany i poszedł do realizacji. No i znowu powtórka z rozrywki, termin wykonania kufrów ciągle się opóźniał, ktoś coś pomylił, zrobili złe kufry. Mnie się już coraz bardziej zbliżał termin wyjazdu i dłużej czekać nie mogłem, a w międzyczasie pojawiła się na rynku nowa firma - właśnie moto-adv. Z racji, że debiutowali na rynku, to sprzedawali swoje kufry za pół darmo, jedynie po kosztach materiałów. Dogadałem się więc z nimi i przysłali mi dokładnie takie kufry, jakie od początku sobie wymyśliłem. A że byłem jednym z pierwszych klientów, to miałem je w bardzo dobrej cenie. Niedługo później Leszkowi udało się uruchomić produkcję jego kufrów pełną parą.
Więc podsumowując ten przydługi wywód, chociaż sam mam kufry moto-adv, to polecam wyroby Letko, bo w mojej opinii są lepsze jakościowo i tańsze. A sam kupiłem inne tylko i wyłącznie dlatego, że niestety czas mnie gonił.

Dziękuje za odpowiedz Będę się zastanawiał teraz tylko jak duże kufry brać - nie chce za dużych. Ale sądzę, że to będzie lepsza opcja niż plastiki.

Kamyk

Jeżeli tylko wygląd Cię nie odstrasza, to na pewno jest to lepsza opcja niż plastikowe. Po pierwsze zyskujesz na szerokości motocykla. V-strom z plastikowymi kuframi 44l miał coś koło 110-115cm, z blaszanymi 50l mam 100cm. Z blaszanymi 44l byłoby ok. 94cm. Druga sprawa, to załadunek. Pchasz wszystkie rupiecie od góry, możesz jeszcze butem dopychać i na koniec zakładasz pokrywę. Spróbuj tak załadować plastikowy boczny kufer Raz, że się z niego wszystko wysypie, dwa że będzie przeciekał. Nawet jak się kufer domknie, to po bokach zostaną małe szpary, którymi woda wleci do środka. W aluminiowym całość jest sztywna i porządnie uszczelniona od góry, więc nic się nie wygina, nie odkształca. Bałem się jeszcze, że przez kanciaste kufry wzrośnie mi spalanie, ale nic takiego nie zaobserwowałem, v-strom dalej zadowala się takimi samymi symbolicznymi dawkami paliwa Bardzo polecam!

No więc właśnie Wszystko jest na +. Jako centralny kufer mam Givi V46 - więc niezły duży kufer i chyba tak zostanie. Ale czasami nie mogę go domknąć bo nie mogę dopchnąć nogą Alu kufry zawsze mi się podobały i uważam, że są lepsze, wytrzymalsze i lepiej można się w nie zapakować. Nie mówiąc już o możliwości dotroczenia czegoś na nie

A kolejny plus. To nawet jak będę kupował drugą maszynę bardziej w teren to przy monokeyu będę mógł używać tych samych kufrów.

Jak najszybciej przeczytam oba tematy z vstroma i będę się zastanawiam.

Co prawda MotoADV cenę też mają niezłą bo 1100 za komplet 2 kufrów + w gratis trzymadło do kanistra wody itp.

Kamyk

Tak, ale w moto-adv nie zrobią Ci kufrów pod monokey. Musiałbyś we własnym zakresie coś rzeźbić. No i w tej cenie kufry raczej nie są malowane.

Dlatego nie powiedziałem gdzie będę je kupował Bardziej jestem przekonany do produkcji Leszka

Kamyk

Dobra, teraz ja mam parę pytań
Chcę sobie kupić kufry boczne na następne wyjazdy długodystansowe. Mam stelaż FZ 529 Givi pod centralny i będę potrzebował PL 529 pod boczne. Czy do tego stelaża pod każdy kufer muszę montować taką samą płytę czy też ten stelaż jest tak zrobiony, że bezpośrednio do niego się montuje kufry? (nie miałem tego w rękach, nie widziałem jeszcze u nikogo takich stelaży z bliska)
Jeżeli trzeba płytę, to normalna M5 od Givi, czy raczej lepsze te od kappy? A może jeszcze co innego?
Też mam dylemat co do kufrów nie mogę się zdecydować pomiędzy givi a kappą (a wiem, że jedno do drugiego pasuje, a shada raczej do tego już nie zamontuję).
Kappa k 40:
całkiem spore, najtańsze ze wszystkich, a jak z wykonaniem? dużo odstaje od givi?
Givi e 41:
droższe, ale mają szyfrowane zamki i takie małe klapki od góry by móc zjażeć do kufra, ale nie zdejmować go ze stelaża
Givi V35 tech:
najmniejsze i najdroższe ze wszystkich, chociaż tylko mniejsze o 5 l. Może tamte poprzednie są za duże, te mi spokojnie wystarczą jakbym jechał np. we 2 osoby? I czy do ich montażu nie jest przypadkiem potrzebny inny stelaż niż PL 529?
Ma ktoś jakieś doświadczenia z nimi? Jakieś sugestie?
Na razie posiadam tylko centralną Maxię 55 w wersji tech, dlatego też jeżeli padnie na V35 to takie same wezmę

PS: Nie wiem, czy dobrze wyczytałem, ale kufry V35 są montowane do stelażu PLX (innego niż typ PL), a taki stelaż dopiero jest oferowany do motocykli po 2007 roku, czyli do SV 1000 po prostu nie istnieje. Czy mam rację, czy też się mylę?

Mam te Givi E41, klasa. Fajna sprawa z tymi klapkami, można sobie coś wyciągnąć bez otwierania czy zdejmowania kufra - przydatne zwłaszcza przy bocznych kufrach. Za to V35 są bardzo ładne

No wiem że ładne, ale chyba do SVki nie ma pod nie stelażu w ofercie
A jakieś porównanie co do kappy k 40 i givi e 41? i co z tymi płytami montażowymi?

Razor, ja mam identyczne jak na zdjęciu, K40. Jeśli będziesz chciał zobaczyć jak są wykonane, czy przymierzyć do SV to zapraszam

Wydaje mi się, że to będzie to samo mocowanie Monokey co do innych kufrów np. tych E41. Z tego co widzę, to do tego PL529 nie potrzeba płyty, kufer mocuje się w stelażu bezpośrednio.
Porównania E41 do K40 nie mam, ale myślę że nie będzie wielkich różnic, Kappa i Givi są chyba na tym samym poziomie, jakość będzie bardzo dobra w obu przypadkach.



A do mnie podjedź opatrzeć E41 i będziesz miał najlepsze porównanie.

Na razie jedyne na czym teraz jadę to Augumentin i Rutinoscorbin, bo mam jakieś wyjątkowo mocne przeziębienie
K40 i E41 to są modele bliźniacze, ale chyba kupię sobie te kappy bo są 350zł tańsze, a używać je będę tylko przy dłuższych wypadach, także przeważnie będą mi leżeć w pokoju

Marek, jak ty je oceniasz? Jesteś z nich zadowolony? Jak wykonanie ich? Jak działa zamek i mechanizm zatrzaskowy?
E 41 widziałem z bliska i nie mam nic im do zarzucenia, ciekaw jestem bardziej kappy

A ja w tym roku do Chorwacji spakowałem się w kufer 42L i torbę z Luisa kupioną na Alledrogo za 50plnów i ponad 4kkm przejechałem - w tym 200km w deszczu, bez kropli w środku
a poniżej zdjęcie SVki w wersji Cargo:

Jak dla mnie są naprawdę ok. Co do wykonania nie ma zastrzeżeń. Jak na razie były używane do krótkich wyjazdów, długi weekend na Podlasiu, ognisko u Infi, weekend-owy wyjazd na działkę. Pakowne, otwieranie na bok może być trochę uciążliwe na długi wyjazd, ale to też zależy od zmyślnego rozłożenia najbardziej potrzebnych rzeczy. Podczas jazdy w deszcz, woda nie dostała się do środka (nie była to długa jazda w deszczu, ok 100 km). Zamek sprawował się dobrze, zamykanie też nie stwarza problemów, zapięcie na zatrzask wytrzymuje różne prędkości . Mam jeszcze kufer z Sv Kappa K48 z takim samym mocowaniem i tam też nie było problemów, jedynie w Sv dużo wody leciało na zamek i czasami działał jakby nie było w nim smaru. No ale to nie wina kufra, tylko brak "chlapacza" w sv-ce
W Bandziorze kufry są mocowane bezpośrednio do stelaża, na dwóch "bolcach" i zatrzask - patrząc na kufer widać, że te bolce go niszczą trochę.
Jak już wyzdrowiejesz to zapraszam do mnie lub gdzieś się umówimy, to założę kuferki i podjadę.

bratek, taką torbę to mógłbym już dawno sobie kupić, ale ja planuje już się wyposażyć na 2 osoby na przyszłość, a wtedy taka torba była by dla mnie kompletnie bezużyteczna
W alpy spakowałem się w swoją maxię, osxordowskie sakwy i tankbaga, który zamontowałem na tylnym siedzeniu i używałem jako torbę tylko na żarcie. Tankbag mi nie przemókł, ale sakwy pomimo pokrowców trochę nasiąkały... poza tym rozjeżdżały się to w górę to w dół, a całość wyglądała koślawo. Dlatego też postanowiłem sobie kupić kuferki, a skawy w dobrym stanie za jakieś grosze opchnę z miłą chęcią

Nie musisz mi pokazywać tych kufrów, kupie je sobie, zwłaszcza że znalazłem nówki sztuki za 3/4 normalnej ceny (2 w cenie 1 mojej maxii )

Chociaż cholernie przydatne są te małe klapki w E41... jak w alpach zmieniała się pogoda i trzeba było szybko zmienić kominiarkę wraz z rękawicami z letnich na zimowe to miałem to na wierzchu w sakwie zawsze, a tak będę musiał kufer odpinać lub iść do centralnego... hmmm

Wiem, że gadam jak baba, ale właśnie chce wywalić ponad kafla na coś, co używał będę pewnie raptem ze 2 tyg w ciągu roku i zastanawiam się czy zaoszczędzić na tym te 350zł czy też dołożyć, i kupić z funkcjonalnymi klapkami