Odchudzanie odchudzaniem, ale jest jeszcze cała masa zbędnego balastu - długie pióra to dopiero początek, nie zapominajmy o nerce (mamy dwie)
Poza tym, kolesie jeżdżący w szortach i klapkach, to wcale nie jakieś dresy, czy coś, tylko właśnie eco-driverzy - wszyscy wiedzą ile waży odzież na moto

Co racja to racja, choć myślę że większy wpływ na niskie spalanie ma to, że bardzo okazjonalnie otwieram przepustnice do końca. Zazwyczaj przy przyspieszaniu zadawalam się odkręceniem manetki na maks 3/4 zakresu pracy.

BTW, w piątek pobiłem rekord minimalnego spalania. Jeździłem z koleżanką posiadającą CBR 125, spalanie wyszło około 3,5l. Bardzo wolna jazda (zero dynamiki) po okolicznych krętych drogach. Nudno było, ale był jeden plus: po raz pierwszy nie popełniłem ani jednego błedu "technicznego" podczas przejażdżki.

Ja doznaję szoku ile moja pszczółka może palić. Mapa economy prędkość około 160-200 km/h ale przeważnie jakieś 150 km/h. Reakcja na gaz łagodna i trochę dziwna ale kontrolka paliwa zaświeciła się światłem ciągłym po niecałych 240 kilometrach .

Jak Ty dajesz radę jechać 200km/h na nakedzie? Jechałem CBF600NA (bez szybki) 130km/h i już było nieprzyjemnie.

Na golasie da się i ponad 200, ale faktycznie przyjemność to to nie jest

Trzeba mieć silny kark i łapy, bo trochę zrywa

Jakiś czas temu pisałem, że mi paliwa starcza na dobre 300 km. Teraz już nie Teraz tak przy około 210 - 220 km zaczyna mrygać także wychodzi na to, że mniej więcej spala mi 6l na setkę

A tak apropos N-ki, to miałem okazje przejechać się gaźnikową N-ką kuzyna i przy 130 km/h kurcze czułem się jak bym jechał ze 200 km/h. Poza tym bałem się, że mnie zaraz zwieje z tego motocykla. No ale to może też dlatego, że jeszcze byłem mało obyty z motocyklem.

Miałem takie samo wrażenie jadąc nakedem kolegi. Doznanie zdecydowanie silniejsze od jazdy moją SV-S ze zbliżoną prędkością. Podobało mi się, pomimo walki z wiatrem. Jakoś czułem się tak bardziej zespolony z drogą - nie potrafię tego odczucia wytłumaczyć, opisać lepiej słowami. Pozycja mega wygodna. W sumie taki naked to fajna sprawa, dla kogoś kto nie jeździ szybko.

Już myślałem, że coś jest nie tak z moim moto, nie mogłem zejść poniżej 6l (100% miasto), ale dziś traska 400km - średnie spalanie 5,25l/100km

No i dodaj z jakim załadunkiem ten wynik 5.25

To ja was powkurzam, ostatnio z pasażerką (prawie 50% z tego we dwójkę) nakręciłem cały bak 5.3L/100, potem drugi (solo) wyszedł jeszcze lepiej 5.2. I to na gaźniku.
Sekret? Przedmuchałem filtr powietrza

Dlatego jestem tym bardziej zdziwiony Lekkie te kufry nie są, nie mówiąc o ich zawartości.

Skoro mowa o spalaniu to ostatnio z kufrem i pasażerką spalanie w trasie 4,9l cykl mieszany, paliwko pb98 z lotosu Kufer załadowany po brzegi

Dziś ponad 300 kilosów nawiniętych z Panią Julią i masakra cały czas jakieś 80km/h max 130km/h i SV zadowoliła się raptem 4,9 litra paliwka (zaokrąglone ku górze). Aż chce się z kobietą jeździć bo z baku nie ubywa.

Moje min. to 5.8 jak jeździłem z kolegą,który prowadził nasz konwój (dwie maszyny )na Kawie Er-5. Lecieliśmy ok 100-120. Max to 7.5 ... jak narazie.

5,8 w tysioncu?? Chciałbym doświadczyć takiego spalania u mnie jak narazie 7 to min, normalnie 8

dla mnie tez a 8 to norma. chcioalbym sie kiedys karnac z tymi wszytskimi ekodrajwerami...

spazz nudy na całego taka jazda.

Jak wyjąłem 25 PIN z kompa to skurczybyk coś zaczął więcej palić

Razor bardzo czuć różnicę i nie mam na myśli spalania