Zajebista linia moto sie rysuje... od czego jest ten wahacz? Kiedys interesowalem sie wahaczem od vfr i ma taka sama piastę jak kolo od mini coopera 17x5,5".
Ta linia ogona zrobiona jakby mniejszy bak jest na wielki plus razem w wydechami pod nim. Przednie koło z SV zostaje czy w ogóle będą docelowo jakieś inne?
Dołączył(a): 8 sie 2010, o 17:34 Posty: 1327 Lokalizacja: Kielce
Płeć: mężczyzna
Moto: litr s k5---->
Re: Moje V - XV750 raz jeszcze.
Janek87 napisał(a):
Ta linia ogona zrobiona jakby mniejszy bak jest na wielki plus razem w wydechami pod nim. Przednie koło z SV zostaje czy w ogóle będą docelowo jakieś inne?
póki co koła zostają ale chciałbym szprychy docelowo.
Dołączył(a): 8 sie 2010, o 17:34 Posty: 1327 Lokalizacja: Kielce
Płeć: mężczyzna
Moto: litr s k5---->
Re: Moje V - XV750 raz jeszcze.
Pojawiły się problemy. Nie dzialalem nic przy viagrze ostatnio i dziś się złapałem. .. Okazało się, że 1cm wiele zmienił. Cholera. Chodzi o jeden centymetr mniejszy rozstaw osi w stosunku do Cyklopa. Niestety wał się nie mieścił w wahaczu. Gaddemet. Źle zmierzyłem. . Musiałem go więc zdrowo wyrzeźbić.
Teraz już (prawie) jest ok bo okazało się, że oparł się wewnątrz. .. będzie kolejne piłowanie.
Póki co przez to, że ubyło sporo wahacza to wstawiłem wzmocnienia od góry i od dołu. Chyba powinno być okay.
Wszystko spiłuje na gładko.
Nie ma tego złego. . Przy okazji okazało się, że nie takie amelinum straszne. .. trzeba tylko podgrzać całość i Spawa się bardzo przyjemnie . Cdn...
Dołączył(a): 21 sie 2013, o 21:06 Posty: 2164 Lokalizacja: Crewkerne
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650S
Re: Moje V - XV750 raz jeszcze.
Zajebiste A ja sobie muszę ustawić ten temat jako startowy. No bo tak jak napisałeś: małymi kroczkami do przodu. A ja co? Jak wypchałem Revere na stanowisko przepoczwarzenia w Ceratopsa, tak jakoś gdy jeszcze sniegi były na dworze to do dzisiaj zrobiłem tyle że o Znaczy poprawiłem plandeke dokladając dwie cegły. Nieźle co? Już dwa razy musiałem krzakory wycinac które wyrosły jak dżungla żeby można było dojść do szopy. Uch, cholera. Jak babcie kocham-jutro biore klucze do łapy i rozkręcam padlinę zanim całkiem mi zgnije i już nic się nie da z niej zrobić. A planie mam tylko zaadoptować widły od ZX 9 przerobić zadupek na gutkopodobny dorobic do tego odpowiednie siedzenie zbudowac owiewkę bananowe kierunkowskazy ------ i jeszcze tysiąc innych (bo o drobiazgach typu rozprucie maszynowni bo kilka lat nie odpalana i cholera wie co z cylindrami nie wspomnę) Napisałbym że w życiu nie da rady. No ale skoro Spyra może to ja nie?
ed: trochę skłamałem. Jakoś tak w lutym wyczyściłem gaźniki na błysk. Chyba byłem wtedy chory czy cóś i nie miałem co robić
13 cze 2015, o 19:32
spyra78
SV Rider
Dołączył(a): 8 sie 2010, o 17:34 Posty: 1327 Lokalizacja: Kielce
Płeć: mężczyzna
Moto: litr s k5---->
Dołączył(a): 21 sie 2013, o 21:06 Posty: 2164 Lokalizacja: Crewkerne
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650S
Re: Moje V - XV750 raz jeszcze.
Spyra, tak z ciekawości pytam. Jaki wyszedł ci rozstaw osi w nowym moto? Poza tym ty już w zasadzie bardziej na wylocie niż na wlocie. Wszystko ładnie zebrane w całość i tylko szlifowanie i malowanie zostało
15 cze 2015, o 20:57
spyra78
SV Rider
Dołączył(a): 8 sie 2010, o 17:34 Posty: 1327 Lokalizacja: Kielce
Płeć: mężczyzna
Moto: litr s k5---->
Re: Moje V - XV750 raz jeszcze.
Rozkosmany napisał(a):
Spyra, tak z ciekawości pytam. Jaki wyszedł ci rozstaw osi w nowym moto? Poza tym ty już w zasadzie bardziej na wylocie niż na wlocie. Wszystko ładnie zebrane w całość i tylko szlifowanie i malowanie zostało
156cm rozstawu jest. Cyki miał 157cm.
Właśnie modzę osłony coby się nie smażyć. .. Noo, "tylko" szlifowanie i malowanie .. Ależ bym opłatał. ..